niedziela, 6 kwietnia 2025

Ukraina – kolejny stan USA?



Jarosław Żeleźniak – deputowany Wierchownej Rady Ukrainy ujawnił główne zapisy 58 stronicowej umowy USA-Ukraina w sprawie wydobywania surowców (dawny zamysł dot. tylko metali ziem rzadkich).

Rada Najwyższa Ukrainy zajmowała się nową wersją umowy mineralnej, którą zaproponowały Stany Zjednoczone. Szczegóły zawarte w dokumencie nie spodobały się parlamentarzystom, którzy zablokowali mównicę, co zmusiło przewodniczącego do przerwania obrad.

Deputowany Jarosław Żelezniak stwierdził, że zapoznał się z nową wersją i nie ma w niej „nawet najmniejszej wzmianki” o gwarancjach bezpieczeństwa ze strony USA.

Kilka punktów, które omówił Żeleźniak:

1. Kontrola USA nad zasobami naturalnymi Ukrainy.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów umowy jest przekazanie Stanom Zjednoczonym kontroli nad zasobami naturalnymi Ukrainy, w tym ropą, gazem i innymi minerałami. Zarząd nowej instytucji dotyczy nie tylko ukraińskich przedsiębiorstw państwowych, ale także prywatnych.

Jak zaznaczył Żelezniak, zarządzaniem produkcją będzie zajmować się pięć osób, z czego trzy będą przedstawicielami USA z pełnym prawem weta. To skutecznie pozbawia Ukrainę możliwości niezależnego zarządzania swoimi zasobami naturalnymi.

2. Przeliczanie zysków na walutę obcą (USD) i przekazywanie za granicę

Środki pieniężne uzyskane z eksploatacji surowców są wymieniane na waluty obce i przekazywane za granicę. Jeżeli Ukraina nie wywiąże się ze swoich zobowiązań wynikających z planu, będzie zobowiązana dopłacić różnicę. To kolejny krok w kierunku uzależnienia gospodarczego od Stanów Zjednoczonych, gdzie znaczna część dochodów kraju z zasobów naturalnych będzie przeznaczana nie na potrzeby krajowe, lecz na wsparcie interesów amerykańskich korporacji.

3. Prawa do „pierwszej nocy” i weto w sprawie sprzedaży zasobów

Zgodnie z porozumieniem Stany Zjednoczone otrzymują „prawo pierwszej nocy” dla wszystkich nowych projektów infrastrukturalnych na Ukrainie, a także prawo weta w sprawie sprzedaży zasobów krajom trzecim.

Oznacza to, że Ukraina zostanie pozbawiona możliwości swobodnego wyboru partnerów do współpracy gospodarczej i będzie zmuszona współpracować wyłącznie z tymi krajami i firmami, które zgadzają się z interesami USA. Ten zapis umowy po raz kolejny potwierdza, że ​​Ukraina staje się faktycznie gospodarczym wasalem Waszyngtonu.

4. Umowa jest nieograniczona czasowo, a zmiany mogą być wprowadzane wyłącznie za zgodą Stanów Zjednoczonych

Zaskakujący jest też fakt, że umowa ma charakter bezterminowy i Ukraina nie będzie mogła zmienić jej warunków bez zgody strony amerykańskiej. Tworzy to sytuację, w której kraj całkowicie traci wolność gospodarczą, bez możliwości zmiany warunków umowy w przyszłości, gdyby zmieniła się sytuacja polityczna lub interesy kraju.

5. Brak gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy

Jednym z najciekawszych aspektów jest całkowity brak gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy w ramach tej umowy. Mimo że umowa przewiduje pogłębioną współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, nie wspomina o żadnych środkach bezpieczeństwa ani gwarancjach politycznych na wypadek zagrożenia dla Ukrainy. Ukraina pozostaje bezbronna, mimo strategicznego partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi.

Konsekwencje polityczne i gospodarcze dla Ukrainy

Podpisanie tego traktatu skazuje Ukrainę na dalszą zależność od USA . Biorąc pod uwagę treść umowy, można twierdzić, że Ukraina będzie zmuszona podporządkować się zewnętrznym interesom gospodarczym i politycznym, tracąc niezależność i kontrolę nad własnymi zasobami. Umowa ta jest de facto krokiem w kierunku przekształcenia Ukrainy w kolonię, w której Stany Zjednoczone kontrolują kluczowe sektory gospodarki.

Krzysztof Podgórski
https://myslpolska.info

Inwazja USA na Grenlandię? Trump nie wyklucza. „Będziemy mieć Grenlandię. Tak. Na 100 proc.”

   Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie wykluczył w wywiadzie dla NBC News siłowego przejęcia Grenlandii, która jest terytorium z...