W tekście chciałbym ukazać różne koncepcje, rosyjskiej myśli geopolitycznej.
Ideologiczne spory w Rosji są dużo ciekawsze niż w Polsce, a pluralizm pogladów większy niż w Europie czy USA. Wydaje się, że Europejczycy i Amerykanie sami sobie nakładają kaganiec, wiedząc że jak „podskoczą” systemowi, to mogą karier nie porobić.
Stąd Polska myśl geopolityczna głównego nurtu (środowiska takie jak Mateusz Piskorski czy Leszek Sykulski to jednak margines marginesu), jak i europejska (choć tam już jest większy pluralizm niż w Polsce, jest przedstawiana dosyć jednostronnie.
Natomiast inaczej jest w Rosji. Wg Fidora Dostojewskiego „Rosja jest igraszką przyrody, nie umysłem” („Biesy”).
W rozwoju rosyjskiej ekspansji, począwszy od Iwana Groźnego, poprzez Piotra Wielkiego, aż do Związku Radzieckiego, myślenie przestrzenne miało ogromne znaczenie dla rosyjskiej polityki zagranicznej. Po II wojnie to osłabło, gdy starano się przedstawić konflikt Wschód-Zachód jako ideologiczny, a nie geopolityczny. Amerykanie oficjalnie demonstrowali to samo.
Dopiero w latach70-tych Henry Kissinger (polecam jego książkę „Dyplomacja” a potem Zbigniew Brzeziński, wprost zaczęli mówić o grze interesów, o geopolityce. Znów oficjalną wykładnią stała się polityka realna, a nie ideologiczna. Zwłaszcza porozumienie USA z ChRL o tym świadczyło.
Czynnik przestrzenny, wpisany w kontekst kulturowy, jest elementem, który wyobraźnię polityczną. Zajmując wielką przestrzeń, Rosjanie identyfikują się jako naród wielki i wyjątkowy (Amerykanie mają to samo). Wyrazem tego było przypisywanie sobie wielkiej roli dziejowej, a także teorie mesjanistyczno-mocarstwowe (znowu zbieżne to się wydaje z państwem, które rozwijało się inaczej, czyli z USA – być może to cecha wielkich terytorialnie imperiów, choć taka wyjątkowość pachnie też wpływami cywilizacji żydowskiej.
Teraz przejdę do kolejnych koncepcji rosyjskich.
Jednym z najważniejszych nurtów jest ATLANTYZM, nawiązujący do tradycji rosyjskiego okcydentalizmu i przekonania, że Rosja powinna się modernizować na wzór zachodnioeuropejski. Wg przedstawicieli atlantyzmu, rosyjska siła (w tym w regionie) powinna być oparta na dostosowaniu się do liberalnej demokracji (nieważne, że to właściwie oksymoron). Centralnym problemem polityki zagranicznej, powinien stać się sojusz i wielostronne partnerstwo Rosji z państwami Zachodu.
Rosyjski współczesny atlantyzm związany jest z wyidealizowaną wizją rzeczywistości międzynarodowej i opiera się dwóch mitach. Po pierwsze uważano, że Zachód w zamian za wycofanie się Rosji z Europy Środkowej, zapewni finansowanie reform, koniecznych dla odbudowy rosyjskiej gospodarki; po drugie zaś uważano, że zachodni model liberalnej demokracji i gospodarki rynkowej, szybko przyjmie się w Rosji i przyczyni się do poprawy poziomu życia mieszkańców.
Naiwna wiara w te mity spowodowała do realizacji przez różnych cwaniaków terapii szokowej. Doszło również do potężnej kradzieży rosyjskiego majątku narodowego. Nie zauważono, że gwałtowne przejście od socjalizmu do tzw. kapitalizmu, zawsze tak się skończy. Łatwo przejść w drugą stronę, a odejście od socjalizmu powoduje, że uwłaszczają się różni cwaniaki, a większość narodu, biednieje (przynajmniej w krótszej perspektywie i kończy się bezpieczeństwo socjalnej. Wchodzą spekulanci z zagranicy, bo oni posiadają kapitał i wykupują majątek narodowy przy wsparciu miejscowych cwaniaków. Początki orientacji prozachodniej można w Rosji szukać w czasach Piotra Wielkiego.
Kolejną koncepcją jest EURAZJATYZM. Prawie 80% Rosji leży w Azji. To spowodowało powstanie w Rosji identyfikacji eurazjatyckiej. Podstawą tego jest opinia (oparta na mitach), że Rosja jest położona na pograniczu cywilizacji europejskiej, chińskiej, trochę indyjskiej i turańskiej, sama w sobie jest odrębną cywilizacją, która stanowi syntezę innych cywilizacji. Zwolennicy tej teorii uważają, że Rosja jest spadkobiercą polityki imperium mongolskiego.
Eurazjaci uważają, ze Rosja powstała na bazie aryjsko-słowiańskiej kultury, turańskiego koczownictwa oraz prawosławia. Wg nich, Rosjanie (czy Wielkorusi) nie są częścią Słowian wschodnich, ale odrębnym etnosem, który uformował się na słowiańsko-turańskim „podłożu”.
Co ciekawe, przez wieki, Mongołowie i Tatarzy byli źle oceniani jako groźni wrogowie Rosjan. Eurazjaci dopiero zmienili podejście. Cechuje ich w ogóle większa tolerancja do ludów nierosyjskich, którymi wielu atlantystów pogardza. Mając zresztą, usta pełne frazesów o demokracji i prawach człowieka. Eurazjaci nieufnością darzą Zachód.
Kolejnym nurtem w rosyjskiej myśli geopolitycznej jest neobizantynizm. Jest to jedna z odmian rosyjskiego ekspansjonizmu. Neobizantyniści uważają, że Rosja jest wielkim antyzachodnim mocarstwem, które jako jedyne może przeciwstawić się dominującym w świecie mocarstwo oceanicznym. Aby przeciwdziałać atlantyzmowi, należy reintegrować przestrzeń byłego ZSRR.
I różnią się od eurazjatyzmu, którego przedstawicielem Duginem, straszy się Polaków. Straszy się jakimiś wycinkami wypowiedzi, w czasie gdy Dugin jest generalnie tolerancyjny wobec innych kultur i jego koncepcja taka właśnie jest. Ale aby o tym się przekonać, to należy czytać całe ksiązki, a nie tylko fragmenty jakiś wywiadów, bodaj z Frondy (sprzed bodaj 20 lat).
Bizantyjski projekt geopolityczny wyrażał się w greckich koncepcjach Katarzyny Wielkiej i w planach opanowania Konstantynopola przez Mikołaja I. Bałkany i Konstantynopol, zawsze był ważnym elementem rosyjskich marzeń i dążeń.
Zresztą, koncepcja bizantyjska jest też związana z tradycją Moskwy jako Trzeciego Rzymu.
Ostatnią rosyjską tradycją jest izolacjonizm. Oznacza on ograniczenie stosunków z innymi państwami w imię obrony interesów własnego narodu. Dla tej szkoły myślenia (którą popiera nacjonalistyczna część Cerkwi) sojusz z Turcją, czy w ogóle z muzułmanami stanowi śmiertelne zagrożenie. To samo dotyczy krajów zepsutego Zachodu.
Do głównych punktów programu izolacjonistów należą: budowa rosyjskiego państwa narodowego z dominującą rolą Cerkwi, sojusz z Ukrainą i Białorusią, odbudowanie geopolitycznej przestrzeni z czasów Rusi Kijowskiej, zostawienia Kaukazu i Azji Środkowej samym sobie. Izolacjoniści chcą odwrócić tradycję Rosji nastawiając się strategicznie na defensywę.
Tekst oczywiście nie wyczerpuje tematu, jest tylko krótkim zarysem bogatej rosyjskiej tradycji geopolitycznej. Jeżeli byłoby zainteresowanie, to każdą z tradycji mogę opisać bardziej szczegółowo i wtedy byłoby kilka części. Ale sama polityczna myśl rosyjska jest bardzo bogata i tam wciąż toczą się ostre debary. A w Polsce nuda intelektualna.
[Jaka nuda? Polska wręcz tryska myślą polityczną Grzegorza Schetyny, Roberta Biedronia, Jerzego Targalskiego, Tomasza Sakiewicza, Lecha Wałęsy, Jojne Danielsa, Kaczora Donalda i Srula Duppensteina. – admin]
Wican
Bibliografia:
M. Bierdiajew, Rosyjska idea, Warszawa 1999.
J. Czubaty, Rosja i świat, Warszawa 1997.
M. Bohun, Fiodor Dostojewski i idea upadku cywilizacji europejskiej, Katowice 1996.
M. Heller, Historia imperium rosyjskiego, Warszawa 2000.
S. Huntington, Zderzenie cywilizacji Warszawa 2003.
R. Kapuściński, Imperium, Warszawa 1995.
J. Kłoczkowski, Cywilizacja bizantyjsko-słowiańska.
K. Malak, Koncepcja bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej.
B. Łagowski, Pochwała politycznej bierności,
R. Pipes, Rosja carów, Warszawa 2006.
J. Potulski, Współczesne kierunki rosyjskiej myśli geopolitycznej. Między nauką, ideologicznym dyskursem, a praktyką, Gdańsk 2010.
I. Sakowicz, Między autokracją a rewolucją, Gdańsk 1999.
A. Toffer, Budowa nowej cywilizacji, Poznań 1998.
M. Bierdiajew, Rosyjska idea, Warszawa 1999.
J. Czubaty, Rosja i świat, Warszawa 1997.
M. Bohun, Fiodor Dostojewski i idea upadku cywilizacji europejskiej, Katowice 1996.
M. Heller, Historia imperium rosyjskiego, Warszawa 2000.
S. Huntington, Zderzenie cywilizacji Warszawa 2003.
R. Kapuściński, Imperium, Warszawa 1995.
J. Kłoczkowski, Cywilizacja bizantyjsko-słowiańska.
K. Malak, Koncepcja bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej.
B. Łagowski, Pochwała politycznej bierności,
R. Pipes, Rosja carów, Warszawa 2006.
J. Potulski, Współczesne kierunki rosyjskiej myśli geopolitycznej. Między nauką, ideologicznym dyskursem, a praktyką, Gdańsk 2010.
I. Sakowicz, Między autokracją a rewolucją, Gdańsk 1999.
A. Toffer, Budowa nowej cywilizacji, Poznań 1998.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz