![](https://i0.wp.com/dobrewiadomosci.net.pl/wp-content/uploads/2020/02/motor3.jpg?resize=800%2C445&ssl=1)
Pierwotnym celem badania było sprawdzenie, czy w trakcie jazdy motocykliści obciążeni są strachem przed wypadkiem. Przez przypadek udowodniono jednak coś zupełnie przeciwnego!
Badanie skupiło się na poziomie kortyzolu, zwanego hormonem stresu. Hormon ten uwalniany jest do mózgu kiedy stajemy się niespokojni. Naukowcy z Los Angeles odkryli, że motocykliści wytwarzają w trakcie testów aż o 28 procent mniej tego hormonu niż kierowcy samochodów!
W badaniu przeprowadzonym przez INHB wzięło udział 50 motocyklistów i 50 kierowców samochodów, którzy jeździli po zamkniętym torze przez 20 minut. W tym czasie zespół mierzył im tętno, poziom adrenaliny i kortyzolu. Dodatkowo analizowano aktywność mózgów uczestników eksperymentu.
Okazało się, ze podczas jazdy motocyklem pacjenci doświadczali zwiększonej koncentracji sensorycznej i odporności na dekoncentrację. Jazda motocyklem powodowała również wzrost poziomu adrenaliny i częstotliwości akcji serca, a także obniżenie poziomu kortyzolu – tego rodzaju wyniki uzyskuje się często na przykład po lekkiej sesji ćwiczeń fizycznych, która również jest środkiem zmniejszającym stres.
Skąd wniosek o zbawiennym wpływie jazdy motocyklem na ciało? Otóż okazało się, że jazda na motocyklu oznacza spalenie od 170 do 600 kalorii na godzinę, czyli mniej więcej tyle, ile niektóre osoby są w stanie spalić na siłowni w podobnym czasie.
Wychodzi na to, że miłośnicy dwóch kółek powinni uprawiać swoje hobby również dla zdrowia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz