piątek, 20 marca 2020

O totalitaryzmie


Adam Wielomski: Od tygodnia pracuję nad tekstem naukowym poświęconym pojęciu totalitaryzmu u Zbigniewa Brzezińskiego.
Podstawowym materiałem jest dla mnie książka tegoż polskiego [hm… – admin] emigranta, napisana wespół z Carlem Friedrichem, „Dyktatura totalitarna i autokracja” („Totalitarian Dictatorship nad Autocracy, 1956)”.
Przy okazji musiałem się także zapoznać z polemikami, które wzbudziła. I uświadomiłem sobie, że pojęcie totalitaryzmu – którym tak chętnie i często się posługujemy – ma znaczenie nie tylko politologiczne, naukowe, jako oznaczenie pewnego typu państwa i panujących w nim relacji między władzą a obywatelami, lecz i polityczne, związane z okresem Zimnej Wojny.
Opis totalitaryzmu dokonany przez Friedricha i Brzezińskiego powstał w czasie, gdy badania nad problemem nie były jeszcze zaawansowane. Do 1945 roku termin ten odnoszono głównie do Italii Benito Mussoliniego, która ustami swojego Duce sama określała się jako „państwo totalitarne”.
Jakkolwiek termin ten ukuli przeciwnicy faszyzmu, to Mussolini przejął go, nadając mu pozytywny wydźwięk silnego państwa. A skoro III Rzesza w okresie II Wojny Światowej znajdowała się w sojuszu z Włochami, a ideologia hitleryzmu wykazywała podobieństwa do faszyzmu, to pod pojęciem totalitaryzmu rozumiano przede wszystkim państwa Osi.
Określanie tak ZSRR było kłopotliwe z racji sojuszu przeciwko III Rzeszy, gdy wojnę przedstawiano jako walkę idei wolności ze zniewoleniem. Ale w okresie Zimnej Wojny byłe państwa Osi (RFN, Włochy, Japonia) stały się sojusznikami USA i przyjęły ustrój demokratyczny. Określenie teraz ZSRR jako państwa totalitarnego automatycznie czyniło go systemowo podobnym do państw faszystowskich, które w wyniku doświadczeń wojennych kojarzono głównie z ludobójstwem i zbrodniami wojennymi. To zaś czyniło państwa Stalina i jego satelitów nie tylko wrogimi, ale też bytami politycznymi odczłowieczonymi, zbrodniczymi i moralnie niższymi, uzasadniając przed światem nauki i opinią publiczną antykomunistyczną politykę Waszyngtonu.
Ten zabieg naukowy pozwalał postawić ZSRR – niedawnego sojusznika zachodnich demokracji – na jednym poziomie moralno-politycznym z III Rzeszą. I w ten sposób ideolodzy amerykańscy zrównali ZSRR z III Rzeszą, przedstawiając zarazem RFN, Włochy i Japonię jako sojuszników, gdyż te poddały się procesom „demokratyzacji”.
Magdalena Ziętek-Wielomska: Stereotyp „totalitaryzm” ma olbrzymie znaczenie propagandowe. Świadczy o tym niesławna Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 19 września 2019 r. w sprawie znaczenia europejskiej pamięci historycznej dla przyszłości Europy.
Konkretnie chodzi o sformułowanie: „(…) wybuch drugiej wojny światowej, najbardziej niszczycielskiej wojny w historii Europy, był bezpośrednim skutkiem osławionego radziecko-nazistowskiego traktatu o nieagresji z 23 sierpnia 1939 r., (…) i jego tajnego protokołu dodatkowego, na mocy którego dwa totalitarne reżimy dążące do podboju świata podzieliły Europę na dwie strefy wpływów”.
Jej podstawowe przesłanie opiera się bez wątpienia na teorii Brzezińskiego i Friedricha. Pisaliśmy już o tym, że narracja ta w pełni wybieliła Niemcy z odpowiedzialności za wojnę, gdyż naród niemiecki został uznany za taką samą ofiarę totalitaryzmu jak inne narody europejskie, które z tegoż totalitaryzmu zostały wyzwolone w 1945 r.
Tutaj chciałabym zwrócić uwagę na inną kwestię. Otóż pojęcie totalitaryzmu dotyczy wszelkich form pozbawiania obywateli rzekomo przynależnych im praw, a więc także „prześladowania mniejszości seksualnych”. Rezolucja bowiem „potępia fakt, że ekstremistyczne i ksenofobiczne siły polityczne w Europie coraz częściej (…) posługują się symboliką i retoryką, która przywołuje na myśl aspekty propagandy totalitarnej, takie jak rasizm, antysemityzm i nienawiść wobec mniejszości seksualnych i innych mniejszości”.
Problem polega na tym, że polska prawica, oślepiona antykomunizmem made in Washington, tej zależności kompletnie nie rozumie.
Myśl Polska, nr 11-12 (15-22.03.2020)
Tekst w rubryce: „Rozmowy małżeńskie Wielomskich”
http://mysl-polska.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...