Żydowskie mordy rytualne są rzeczywistością i nie dadzą się w żaden sposób wytłumaczyć jedynie „antysemityzmem” czy „rasizmem”. Zbyt wiele mamy przekazów historycznych, zapisków sądowych świeckich i kościelnych, książek, artykułów w gazetach, malowideł, opowieści, nawet ballad – czy wreszcie zapisków w Biblii – aby był to tylko przypadek.
Zbyt często bogaci i wpływowi Żydzi usiłowali wpływać na toczące się w rożnych krajach śledztwa w sprawie mordów rytualnych, aby były to wydarzenia losowe.
Co więcej, ponad 20 katolickich świętych i błogosławionych było ofiarami mordów rytualnych. Wiemy, jak drobiazgowe są procesy kanonizacyjne. Wiec nie ma znaczenia, że dzisiejszy Watykan, w myśl reguł poprawności politycznej, odcina się od oskarżeń. Papieże mijają, Kościół trwa.
To nie antysemityzm dał początek wieściom o żydowskich mordach rytualnych. Odwrotnie: to świadomość istnienia tych mordów powodowała fale niechęci do Żydów, a wiec przejawy tego, co Żydzi usiłują zwać „antysemityzmem”. Tak bywało w Polsce.
II Wojna Światowa położyła kres wszelkim obiektywnym badaniom zjawiska mordów rytualnych i nie tylko. Lecz w ostatnich latach temat ten, niczym oliwa, ponownie wypływa na wierzch. W roku 1985 opublikowano w języku arabskim książkę o mordach w Damaszku, a w roku 1991 ukazało się jej anglojęzyczne tłumaczenie.
W roku 2000 praktycznie nikomu nieznany badacz, Philip de Vier, opublikował prywatny manuskrypt zatytułowany „Krwawy rytuał”, który później (w odcinkach) ukazywał sie w prasie i był rozprowadzany przez Eagle Publications. Manuskrypt zawiera ponad 200 doskonale udokumentowanych przypadków mordów rytualnych, które nie jest łatwo zanegować rutynowym bełkotem o „antysemityzmie”. Ukazał się tez w formie książkowej, wydany przez National Vanguard Books.
Podwójne morderstwo w Damaszku w roku 1840 było wydarzeniem na skale światową. Cała ówczesna prasa śledziła je w najdrobniejszych szczegółach – i mimo iż liderzy światowego judaizmu starali się za wszelka cenę ukręcić łeb sprawie, nie udało im się zwalić wszystkiego na tzw. „antysemityzm” ani sfałszować wymowy faktów.
Damaszek jest najstarszym, bez przerwy zamieszkiwanym miastem na kuli ziemskiej. W roku 1840 liczył 20 tys mieszkańców – mniej więcej tyle samo, co ówczesna Palestyna. Syria była podówczas prowincją Imperium Otomańskiego. Damaszek zawsze był międzynarodowym i wielokulturowym miastem. Arabowie, chrześcijanie, Żydzi, Turcy oraz grupy ludności z Europy koegzystowały w zgodzie, każda grupa zaś miała swego konsula.
Purim, żydowskie święto zemsty, przypadł na 15 lutego 1840 roku.
5 lutego Ojciec Tomasz (Padre Tomasso), katolicki ksiądz i mnich z Sardynii oraz jego arabski służący, Ibrahim Amara (który poszedł go szukać), jakby zniknęli z powierzchni ziemi.
Padre Tomasso znal dobrze miasto, nie mógł wiec zabłądzić. Jego znikniecie spowodowało duże poruszenie. Po kilku dniach niespokojnego oczekiwania na jego powrót, konsul francuski (reprezentował on interesy Królestwa Sardynii) Comte de Ratti-Menton, poprosił gubernatora o zbadanie sprawy.
Miasteczko było gęsto zamieszkałe, z wąskimi uliczkami. W takim otoczeniu trudno jest cokolwiek ukryć przed oczami sąsiadów. Szybko okazało się, że ślady prowadzą do pewnych członków żydowskiej społeczności w Damaszku.
Dr Helmut Schramm w swym raporcie stwierdził, iż Padre Tomasso, znany z tego, że za darmo rozdawał lekarstwa (także Żydom) został podstępnie zwabiony do domu niejakiego Davida Harari, gdzie dokonano na nim okrutnego mordu. Ten sam los spotkał jego służącego, który przyszedł go szukać. Zwabiony do domu Żyda o nazwisku Meir Farhi, został zabity w obecności kilku miejscowych żydowskich dostojników. Ofiarom spuszczono krew, rozlano do butelek – zaś konspiratorzy zapalili sobie tureckie fajki i raczyli się napojami alkoholowymi. Czyli, mówiąc inaczej, urządzili sobie party.
Oprocz Davida Harari i Meira Fahri, aresztowano Aarona, Isaaka i Józefa Harari, Sulimana Al-Hallaqa (żydowskiego cyrulika), Aslana Farki, Mourada Al-Fathal. Jeden z konspiratorów, rabin Mousa Al-Afieh, przeszedł na Islam przed wyznaniem szczegółów zbrodni. Inny rabin, Moussa Bokhoor Yehuda, został aresztowany.
Wielki Rabin Jakub Al-Entabi, wezwany przed sad, potwierdził, iż niektórzy Żydzi praktykowali krwawe rytuały i ze on sam otrzymał krew do tych celów.
Konsul Generalny Egiptu napisał 2 kwietnia 1840 roku do Ministra Spraw Zagranicznych Francji:
„Czuję się zobowiązany do zaprezentowania Panu kopii raportu, jaki został wysłany do Mohammeda Ali, przygotowany przez rabina Al-Afieh, który przeszedł na Islam. Raport wyjawia prawdę, iż ludzka krew jest konieczna do celebrowania żydowskiego święta Yom Kippur.
To niezwykłe odkrycie pomaga nam zrozumieć, dlaczego wielu ludzi zniknęło bez śladu i nigdy nie dowiedzieliśmy się, co się z nimi stało. Dotyczy to również greckich niewolników, kupowanych przez Żydów podczas wojny, którzy podobnie zniknęli w niewytłumaczalny sposób”.
Z tego wynika, iż w otomańskim imperium zjawisko mordów rytualnych nie bylo bynajmniej rzadkie.
Francuski Konsul stwierdził, iż Żydzi z Damaszku usiłowali przekupić ogromnymi sumami pieniędzy niektórych pracowników francuskiego konsulatu, aby zatrzeć wszelkie slady tej i innych, podobnych zbrodni.
Warto zauważyć, iż Konsul Austrii złożył propozycję, aby całą sprawę oddać w ręce komisji złożonej z czterech europejskich konsulów. Ponieważ jednak wszyscy czterej „europejscy” konsulowie byli Żydami, sprawa zostałaby natychmiast zatuszowana.
Encyclopedia Judaica (1971) insynuuje, iż Padre Tomasso był zamieszany w jakieś „ciemne interesy”, ale nie podaje bodaj najmniejszego dowodu na swe oszczerstwa.
Łowcy „antysemityzmu” klasyfikują sprawę mordu w Damaszku jako jedną z trzech najważniejszych „antysemickich” afer ówczesnej epoki. Pozostałe dwie – to sprawa kapitana Dreyfussa i przypadek Beilissa w Kijowie.
Władze sporządziły wykaz bogactw, jakie zgromadził każdy z oskarżonych. Jeden „worek” byl wart tyle, co pięć złotych lirów albo 125 złotych franków. Widać, że nie byli to biedni Żydzi z jakiegoś getta – szewcy, krawcy czy naprawiacze maszyn do szycia. Wszyscy byli niezwykle zamożnymi ludźmi: bankierami, handlowcami, mówili językami obcymi, brali udział w polityce i administracji.
Dla ciekawości – oto wykaz:
Murad Farhi – 5000 worków złota
David Farhi – 500
Isaac Harari – 500
Aaron Harari – 5000
Joseph Harari – 300
Joseph Lifyado – 100
Moussa Abou Al-Afieh – 50
Moussa Salayankhi – 500
Aslan Farhi – 50
Joseph Farhi – 2000
Yehya Meyer Farhi – 300
Jacob Abou Al-Afieh – 100
Aaron Islambouli (Stambouli) – 2000
Rabin Jacob Intabi – podobno nie miał żadnych własnych środków, żył z datków.
David Farhi – 500
Isaac Harari – 500
Aaron Harari – 5000
Joseph Harari – 300
Joseph Lifyado – 100
Moussa Abou Al-Afieh – 50
Moussa Salayankhi – 500
Aslan Farhi – 50
Joseph Farhi – 2000
Yehya Meyer Farhi – 300
Jacob Abou Al-Afieh – 100
Aaron Islambouli (Stambouli) – 2000
Rabin Jacob Intabi – podobno nie miał żadnych własnych środków, żył z datków.
Nie da się zaprzeczyć, iż ówczesne metody śledcze uciekały się do tortur – nie było to w owych czasach nic niezwykłego. Nie jest i dzisiaj, nawet w tak cywilizowanych państwach, jak USA. I na pewno nie stosowano tortur tylko dlatego, ze oskarżeni byli Żydami.
Tortury mogą doprowadzić do „wyznawania” całkowitych fantazji pod wpływem strachu i bólu. Ale mogą też doprowadzić do wyjawienia prawdy – i tak też się stało w procesie w Damaszku. Wymuszone niezależnie od siebie zeznania różnych osób pokrywały się ze sobą i pokrywały się też z zeznaniami tych konspiratorów, którzy woleli, nie czekając na tortury, od razu wyznać prawdę. Wiele z zeznań można było później sprawdzić, np. gdzie ukryto zwłoki.
Śledztwo wyjawiło mnóstwo makabrycznych, wręcz diabolicznych szczegółów, których zaoszczędzimy czytelnikom.
Pod koniec kwietnia 1840 czterech Żydów uniewinniono, resztę osadzono jako winnych zbrodni.
Oczywiście Żydzi z całego świata podjęli akcję na rzecz uratowania „niewinnych” Żydów z Damaszku. W akcji brali udział m.in. Adolphe Cremieux (szef najważniejszej ówczesnej organizacji żydowskiej), Solomon Rotschild, Moses Montefiore i inni. Pod wpływem ciężkich łapówek i nacisków politycznych, żydowscy mordercy zostali ułaskawieni (nie uniewinnieni, lecz ułaskawieni) przez Kedywa Egiptu, którego na dobra sprawę nie bardzo obchodzili niewierni, za jakich uważał zarówno żydów, jak i chrześcijan.
Allgemeine Zeitung nr 152 z 1840 roku napisał, że „chociaż każdego roku w Damaszku znika wiele chrześcijańskich dzieci bez śladu i chociaż zawsze wszystko wskazuje na to, iż Żydzi sa sprawcami zniknięć, nikt nie ośmiela się otwarcie ich oskarżyć, gdyż pieniądze dają im ogromne wpływy i bezkarność u skorumpowanych władz tureckich”.
Dziś w wielu kręgach afera z Damaszku uchodzi tylko za „przejaw skrajnego antysemityzmu”. Żydzi są znani z przepisywania historii na nowo.
Ale czyżby było to tylko „freudiańskie przejęzyczenie się”, gdy Żyd Adolphe Cremieux powiedział: „Jeśli żydowska religia nakazuje morderstwa, to my wszyscy – oświeceni żydzi, chrześcijanie, muzulmanie – podnieśmy się jak jeden mąż i zlikwidujmy ten barbarzyński kult!”.
Wybrana literatura:
Jonathan Frankel „The Damascus Affair: Ritual Murder”
Helmut Schramm „Der Judische Ritualmord”
Mustafa Tlass „Matzah Of Zion” (albo „Matzo”)
Achille Laurent „Relation Historique Des Affaires De Syrie Depuis 1840 A’ 1842”
Jonathan Frankel „The Damascus Affair: Ritual Murder”
Helmut Schramm „Der Judische Ritualmord”
Mustafa Tlass „Matzah Of Zion” (albo „Matzo”)
Achille Laurent „Relation Historique Des Affaires De Syrie Depuis 1840 A’ 1842”
Warto też wrzucić na Google frazę: „Padre Tomasso Damascus”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz