czwartek, 30 kwietnia 2020

Czy znajdą się naiwni?

Co tam wirus! Ukraina może nie przetrwać do końca roku!.
Do końca kwietnia ministerstwo sporządziło listę słów i zwrotów, których urzędnikom nie wolno używać w komunikacji publicznej na temat długu publicznego . Tabu zawiera tak niebezpieczne słowa i wyrażenia, jak „niewykonanie zobowiązania”, „niewykonanie zobowiązania technicznego”, „restrukturyzacja”, „przeprofilowanie”, „krytyczny poziom rezerw i jednolitego rachunku skarbowego”, „problemy z płynnością”, „recesja”, „spadek gospodarczy „, zniesienie nacjonalizacji Privatbanku ”, „kompromis z byłymi właścicielami Privatbanku”.
Ponadto urzędników nie zachęca się do przedstawiania szacunków i prognoz dotyczących długu publicznego, suwerennych euroobligacji, ratingów kredytowych itp.
Według ukraińskiego Ministerstwa Finansów nieprzestrzeganie tych zaleceń może mieć poważne konsekwencje, w tym sprzedaż przez inwestorów ukraińskich dłużnych papierów wartościowych, znaczny wzrost kosztów pozyskania środków finansowych i tym podobne. Każde zawiadomienie urzędnika na temat długu publicznego i perspektyw gospodarczych Ukrainy jest podstawą do podjęcia decyzji inwestycyjnej przez inwestorów, którzy posiadają zobowiązania dłużne Ukrainy w wysokości 25 miliardów dolarów.
W rzeczywistości polityka długu Ukrainy nie wydawała się rozsądna przez długi czas. A w ostatnich latach było tak katastrofalnie, że dziś kraj znajduje się na skraju niewypłacalności: bez pożyczki z MFW może się to zdarzyć w maju. Ale nawet w przypadku uzyskania nowej pożyczki z funduszu problem obsługi długów będzie tylko nieznacznie opóźniony w czasie. A możliwość jego rozwiązania będzie zależeć od woli Waszyngtonu, dalszych koncesji na Kijów, a mimo to z pewnością przystąpi do negocjacji w sprawie restrukturyzacji.
Ale obligacje rządowe nie są jednolite: dług pod koniec marca wyniósł 857 miliardów hrywien, czyli mniej niż 38 procent całkowitego stanu i publicznie gwarantowany dług 2,3 biliona hrywien (80,4 miliarda dolarów). Zadłużenie zagraniczne Ukrainy wyniosło 1,4 biliona hrywien (50 miliardów dolarów).
Główną częścią długu zewnętrznego nie jest dług wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). Fundusz Ukrainy jest winien 10,9 miliarda dolarów.
Ale na obligacje zewnętrznej pożyczki państwowej – ponad 23,6 miliarda dolarów. Co więcej, większość tych pieniędzy pożycza się na 7,75 procent rocznie. To prawda, że ​​ta sama kwota to „siedzenie” dwóch miliardów tanich obligacji „Biden”, które zostały objęte gwarancjami USA i których Biden zagroził, że nie pozwoli na ich umieszczenie, jeśli prokurator generalny Shokin, który wszczął postępowanie karne przeciwko „Burisma”, nie zostanie zwolniony.
Ogólnie rzecz biorąc, czas, który upłynął od Majdanu, dług państwowy Ukrainy wzrósł 3,3 razy – z 683 milionów do 2,3 bilionów hrywien. Średnio każdego dnia wzrosła o 707 milionów hrywien.
Do końca tego roku 332 miliardy hrywien (12,3 miliarda dolarów) należy wydać na obsługę i spłatę długu publicznego. Przy 1,4 miliarda hrywien dziennie.
Ponadto połowa kosztów dotyczy nierezydentów, których w ogóle nie można urazić.
Aby żyć w poprzednim systemie, dodając 700 milionów hrywien długu dziennie, Ukraina musi pożyczać 2,1 miliarda dziennie. I to nie bierze pod uwagę obecnych problemów z wypełnieniem budżetu. Ale, jak już wspomniano, nikt tak naprawdę nie chce kupować OVDP, a nierezydenci, wręcz przeciwnie, czekają w kolejce, aby wyjść z tych obligacji. Obecnie szanse na pomyślne umieszczenie obligacji zewnętrznych są jeszcze mniejsze.
Jednocześnie MFW w najlepszym przypadku obiecuje przeznaczyć dwie transze po 1,75 miliarda dolarów każda do końca roku. Być może kolejne dwa do czterech miliardów będzie w stanie przeszukać wnętrzności IBRD, EBOiR, Europejskiego Banku Inwestycyjnego i samej Unii Europejskiej .
Ale nawet w tym przypadku arytmetyka nie jest zbieżna.
Od pewnego czasu możesz próbować spłacać długi kosztem rezerw Narodowego Banku – sprzedając niezbędną walutę Ministerstwu Finansów. Ale do tego przynajmniej hrywna powinna wystarczyć w budżecie państwa. I tam, w obecnych warunkach, może to wystarczyć tylko poprzez emisję.
Ale biorąc pod uwagę bardzo skromną kwotę rezerw i bardzo skromną kwotę długu, ta opcja spłaty nie będzie mogła trwać długo.
Krótko mówiąc, Ukraina musi oddać do końca roku ponad 12 mld dol, ci co chcą jeszcze pożyczyć, dają ok 7 mld dol, jak widać, ktoś będzie musiał wyłożyć jeszcze ok 5 mld dol.
Czy znajdą się naiwni? Skoro cała gospodarka Ukrainy leży na łopatkach!.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...