wtorek, 30 czerwca 2020

Wielomski: Formujemy się w czworoboki i idziemy głosować na Krzysztofa Bosaka!

Wielomski: Formujemy się w czworoboki i idziemy głosować na Krzysztofa Bosaka!


Tekst ten będzie na naszym portalu ostatnim przed ciszą wyborczą. Trudno więc byłoby mi pisać o czymś innym, jak tylko o problemie dlaczego należy iść i głosować? I dlaczego głosować na Krzysztofa Bosaka?

Powód jest właściwie tylko jeden, ale istotny: od 31 lat czekamy na wybory, w których zostanie przełamany monopol polityczny stronnictw styropianowo-post-solidarnościowych, który w ostatnim okresie panuje na scenie politycznej jako PO-PiS. Wybór pomiędzy kandydatami PO-PiSu jest zupełnie jałowy, gdyż wszyscy oni już rządzili i pokazali co umieją, a właściwie, to czego nie umieją.

Wybór pomiędzy urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą i Rafałem Trzaskowskim to wybór całkowicie pozorny. Tłumaczy się nam, że walka PiS z PO to zasadniczy spór o kształt Polski, że są to dwa rzekomo nieprzystające do siebie światy ideowe i polityczne. Tak? Fałsz tego zobaczymy już po nazwiskach: prezydent Andrzej Duda – były członek Unii Wolności; Mariusz Morawiecki – były doradca Donalda Tuska; Jarosław Gowin – do niedawna prominentny działacz PO; Piotr Gliński – były członek Unii Wolności. A kieruje nimi wszystkimi Jarosław Kaczyński, o którym Rafał Ziemkiewicz słusznie przed laty napisał, że założył Porozumienie Centrum, gdyż koledzy z KOR-u nie traktowali go poważnie i nie dali mu przewodzić środowisku ROAD, czyli później UD i UW.

A naprzeciwko tego obozu, reprezentowanego przez byłego członka UW, kolejna mutacja ROAD-UD-UW-PO, czyli Koalicja Obywatelska, wystawiła Rafała Trzaskowskiego. Jednym słowem, czy zagłosujesz na Dudę czy na Trzaskowskiego, to wyskakuje na końcu ś.p. Bronisław Geremek.

Rzeczywista zmiana w Polsce wymaga rzeczywiście nowych ludzi, spoza układu styropianowo-post-solidarnościowego, którzy nie mają za sobą etosu „kombatanctwa”, którzy potrafią coś więcej niż organizować strajki, demonstracje i sypiać na styropianie. Polska nie potrzebuje już konspiratorów, wywrotowców i rewolucjonistów, ale budowniczych, którzy mają nam do zaproponowania pozytywne idee, nowe wizje, nowe konstelacje międzynarodowe, nowe projekty ekonomiczne, polityczne, społeczne.

Mamy dość oglądania w kółko tych samych twarzy, znaczonych przez skrajną niekompetencję i serwilizm wobec zagranicy, klęczących czy to przed Berlinem czy Waszyngtonem i Tel-Avivem. Dość, po prostu dość! Nie da się już na was patrzeć, słuchać waszych przepychanek o stołki, demagogii, haseł o wolności i demokracji. Dość tego politycznego bełkotu!

W tych wyborach gra toczy się o początek wymiatania solidarnościowej elity politycznej, która nie zdała egzaminu z zarządzania państwem, uwikłanej w niejasne związki z wywiadem amerykańskim i niemieckim jeszcze z okresu przed „obaleniem komunizmu”.

Gra toczy się o wymiecenie tych, którzy drżą przed telefonami z amerykańskiej ambasady, którzy zawsze i wiecznie ulegają przed naciskami zagranicznych lobbies finansowych, korporacji, wielkich banków.

Chcemy wszystkich was wysłać na emerytury! I to nie na „godne” emerytury, ale na takie, które zafundowaliście przeciętnym Polakom. Tak jak w 1989 roku Polsce potrzebna była dekomunizacja, tak dziś nasze państwo potrzebuje desolidaryzacji. Bo trzeba zrobić miejsce dla nowych ludzi, dla nowego pokolenia, które zbuduje nam nową Polskę i nowy świat ideowo-polityczny.

Spośród jedenastu kandydatów na urząd Prezydenta RP warunki te wydają się spełniać jedynie Krzysztof Bosak, Stanisław Żółtek i Marek Jakubiak. Pozostali kandydaci nie wyglądają nie tylko na poważnych, ale i chcących cokolwiek zmienić. To kandydaci wielkich sieci medialnych, grupek dziwaków, mastodonci socjalizmu lub osoby niewyraziste.

Tak naprawdę to źle się dzieje, że w wyborach tych – obok Krzysztofa Bosaka – startują Żółtek i Jakubiak. Ich miejsce było w Konfederacji, a nie znaleźli się w niej (Żółtek) lub z niej wyszli (Jakubiak) z powodu uwarunkowań personalnych, towarzyskich i historycznych. Obydwaj powinni dziś wspierać Bosaka z ław sejmowych Konfederacji.

W mojej ocenie Krzysztof Bosak prowadzi sprawną i dobrą kampanię, nie popełniając większych błędów. Tłumy walące na spotkania z nim w całej Polsce pokazują przebudzenie się w naszym kraju prawicy, która czeka na alternatywę dla zapyziałego PO-PiSu. Na spotkania walą tysiące osób, które mają już dość głosowania na „mniejsze zło”, w sytuacji gdy zło „mniejsze” niczym nie różni się od „większego”.

Muszę też Krzysztofa Bosaka pochwalić za prezentowaną linię ideową. Wbrew temu co niektórzy spodziewali się i przepowiadali, że wybór Bosaka na kandydata Konfy to zwycięstwo „socjalizmu” w narodowej wersji, nasz kandydat podkreśla elementy wolnościowe i wolnorynkowe, przedstawiając program politycznie konserwatywny i ekonomicznie wolnorynkowy, taki „narodowy liberalizm”, jaki do 1926 roku przedstawiała w Polsce endecja.

Głosując 28 VI na Krzysia Bosaka mamy szansę na odbudowanie przedwojennej sceny politycznej: po lewej centrolew (SLD-PSL-PO), w bagiennym centrum neosanacja (PiS), na prawicy endecja (Konfederacja). Stajemy przed szansą wskrzeszenia na polskiej scenie politycznej autentycznej prawicy, a nie jakiegoś wyleniałego centro-czegoś tam. Mamy przy tym kandydata, który wzniósł się ponad podziały narodowcy i liberałowie, przedstawiając wspólną dla wszystkich środowisk narrację.

I jeszcze jedno na koniec: mamy zakaz spekulowania kogo Krzysztof Bosak i Konfederacja poprą w II turze. Nie walczymy dziś ani o czwarte, ani o trzecie miejsce. Walczymy o zwycięstwo, gdyż ten kto nie walczy o zwycięstwo, ale o trzecie miejsce, już jest przegrany.

Krzysztof Bosak jest na fali wznoszącej się. On sam i my – jego wyborcy, musimy wierzyć w jego zwycięstwo. Lider zawsze może się przewrócić, a wice-lider zostać zdyskwalifikowany za falstart. Tylko ten, kto wierzy w sukces, w to, że ma dość woli zwyciężyć i zmienić świat, ten tylko wygrywa. Naprzód Polacy, idziemy ławą głosować na Krzysztofa!

Adam Wielomski

https://konserwatyzm.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Fico potępia decyzję Bidena

Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o zezwoleniu Kijowowi na użycie amerykańskich pocisków głębokiego uderzenia na terytorium Rosji ma jasny c...