„Nie gadaj z dupą, bo cię osra”
Złota rada? Na przykład takie chińskie przysłowie: nie kłóć się z głupią osobą, bo inni mogą nie zauważyć między Wami różnicy.
Lub polskie: „Mądry głupiemu ustępuje lub z głupim się nie dyskutuje”. W Biblii natomiast przeczytamy: „Głupi od razu okazuje swą złość, lecz roztropny nie zważa na obelgę.” Ta sama prawda znana jest również w innej formie – nie dyskutuj z głupim, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona chamstwem. Jest też bardziej wulgarna wersja – nie gadaj z dupą, bo Cię osra.
Radzą nam, by głupiemu ustępować. Nie marnować własnego czasu i energii na bezproduktywne rozmowy.
Tylko, czy z takiego ciągłego ustępowania głupim osobom nie sprawiamy, że świat kierowany jest właśnie przez mało rozgarniętych? No bo skoro lepiej za każdym razem olewać temat, to kto bierze wolny ster do rąk, jeśli właśnie nie ci wszyscy, których z nim pozostawiono? Czy to nie największy absurd współczesnych czasów, że mądry się nie będzie kłócił i ten „inteligentny inaczej” w konsekwencji ma większą siłę głosu? Nie ma konkurencji, pozostawiony sam na polu bitwy, chełpi się władzą.
Co gorsza okazuje się, że tak było zawsze; w Księdze Koheleta przeczytamy: „istnieje pewne zło, które dzieje się pod słońcem: że głupców stawia się na wysokich stanowiskach, a zasobni w mądrość siedzą nisko”. Czyli dobra rada, którą karmią nas od dzieciństwa, by mądry głupiemu ustępował, jest jedną… z najgłupszych na świecie? Nie zniżać się do poziomu głupszej osoby.
Przychodzi taki moment w życiu, że zamiast wdawać się w zbędne spory, pasujemy. Uśmiechamy się i idziemy dalej. Nie mamy ani ochoty, ani czasu na coś, co uważamy za niegodne tego, by poświęcić temu własną uwagę. W pewnym momencie przestaje nam bowiem zależeć na tym, by „innych oświecać” lub „uświadamiać”. Wiemy swoje i fakt, że inna osoba ma odmienne zdanie, nie wpływa negatywnie na nasze samopoczucie. Tak po prawdzie przestaje mieć to znaczenie. Im bardziej druga strona się buntuje, im bardziej jest głośna i agresywna, tym my…stajemy się spokojniejsi. Czasami świadomie, ale częściej nieświadomie w ten sposób rozbrajamy przeciwnika, bo nic tak nie wkurza drugiej osoby, jak wewnętrzny spokój przeciwnika. Nic tak nie irytuje, jak uśmiech wyższości, gdy komuś piana wydobywa się z ust… Nie dać drugiemu satysfakcji.
Wchodzenie w spór z głupszą osobą to nie tylko obdarzenie jej własną uwagą, czy poświęcenie własnego czasu, wartości chyba najistotniejszej w życiu. To również danie drugiej stronie satysfakcji, że sprowokowała nas do reakcji, że przez chwilę gramy tak, jak ona.
Gdy zaczynamy dyskusję z głupszą osobą, być może się irytujemy, wchodzimy na grząskie tematy, przyjmujemy język, który nie jest dla nas charakterystyczny (bo jak inaczej gadać z prostakiem, jak nie jego językiem? Innego przecież nie zrozumie ), czasami kipimy ze złości, widząc skalę głupoty, z której druga strona jest dumna. I w konsekwencji jest nam wstyd, że daliśmy się sprowokować.
Nic dziwnego, że mając za sobą jedno, dwa lub kilka podobnych doświadczeń, pasujemy. Wychodzimy z założenia, że nie warto…Głupie osoby lepiej ignorować. Odejść daleko i nawet się nie oglądać. Jednak czy zawsze?
I tu dochodzimy do problemu zasygnalizowanego na samym początku. Ile można milczeć? Ile razy można pocieszać się stwierdzeniem, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem?
Czasami głupoty nie można pozostawiać samej sobie. Trzeba ją wytykać, napiętnować, nazywać po imieniu. Głupota pozostawiona sama sobie staje się bowiem niebezpieczna. Co gorsza rozprzestrzenia się lotem błyskawicy, bardzo szybko jest podchwytywana przez innych i powtarzana jako prawda objawiona.
Dlaczego? Bo przecież z głupimi tezami się nie dyskutuje, bo każdy ma swój rozum i wie, że są nieprawdziwe. Serio? Tak myślisz? To włącz telewizor na obrady sejmowe, przejdź się po parku i posłuchaj o czym gawędzą mężczyźni w sandałach, skarpetach i przyciasnych koszulkach, wejdź na forum dla mam słynących z „mądrych inaczej” rad. Pooglądaj sobie głupotę z bliska. I daj się zszokować. Skala jest przecież ogromna!
Zobacz, głupota jest pewna siebie. Chełpi się swoją odkrywczością. Wykorzystuje słabość ludzi mądrych. Czy zatem jest aż tak głupia? A inteligencja? Milknie. Bo wie, że nic nie wie…Bo ma wątpliwości. Bo wierzy, że pokazywanie własnej strony medalu nie ma sensu, bo głupi i tak nie zrozumie.Bo trzeba ustąpić. I tak od wieków nic się nie zmienia. Głupi rządzą mądrymi. Bo mądrzy ustępują im miejsca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz