Przejdź do głównej zawartości

Ochotnicza Rezerwa Mimowolnego Oportunizmu

No dobrze, nieszczęsna ustawa likwidująca co najmniej trzy branże rolnicze – przeszła (a partyjna gra demokratyczna spowodowała, że zapewne nie ulegnie większym zmianom).

Czy teraz jej ochotniczy internetowi popieracze – mogliby już odczepić się od zachowujących rozsądek krytyków, a cały wysiłek skierować na dopytywanie posłów PiS-u kiedy tam dokończą dzieła i wprowadzą obowiązek orania wołami i żniwowania sierpem, ogłoszą ustawy norymberskie, względnie nakażą odżywianie się wyłącznie mięsem syntetycznym, po którym zostaje lepszy ślad węglowy – czy jaki tam pretekst dla swego darmowego trollo-lobbingu za rządem?

Ślepa droga do Narnii

Bo to znowu, jak z koronawirusem. Nagle niektórzy rzucają się bronić polityki TEJ KONKRETNEJ władzy tylko dlatego, że wydała im się trochę podobna do tego, co sami chcieliby zrobić. Tacy choćby fani COVID-drogi chińskiej nie rzucali się jednak na dworskich, by wymuszać na nich wprowadzanie kolejnych rozwiązań kapitalizmu państwowego, tylko nadal rugali znajomych, niechętnie tylko przyznając, że może to jednak nie są Chiny…

I w drugą stronę – wystarczyło, że starający się o re-elekcję Andrzej Duda coś tam bąknął, że może, faktycznie, z tym przymusem szczepień, to nie całkiem… i od razu spora grupa ludzi, którzy jeszcze chwilę wcześniej rozsądnie nie wybierali się głosować – gwałtownie skoczyła nie tylko wybierać i wspierać pana prezydenta, ale i krytykować sceptyków. Znowu – zamiast pójść do establishmentu i chociaż próbować wystawiać rachunek za swe bezkrytyczne (i naiwne…) poparcie.

Niestety, koledzy, którzy twardo wierzą, że w którymś tam momencie jakiś demokratyczno-partyjny rząd postąpił prawie dobrze, a byłoby zupełnie świetnie, gdyby czytał i sumiennie wykonywał zalecenia z ich artykułów na niszowych portalach albo 7-stronnicowych stanowisk mikrośrodowiskowych – żyją w świecie iluzji, z którego wyłażą tylko po to, by chwalić czynienie świata realnego jeszcze bardziej uciążliwym do życia.

Przecież skoro i tak całe życie odbywa się dla nich w internecie – czemu nie grasują po grupach partii rządzących, nie trollują profili posłów, nie piszą do nich „obiecujący pierwszy krok, poparłem, ale teraz uchwalcie jeszcze…”. Nie, oni wolą dręczyć tych znajomych, co zawsze, zanudzając opowieściami jak wspaniale władza postąpiła i jaki cudowny stary świat można by dzięki takim jej postępkom odbudować, bo brakuje jeszcze tylko 299 kolejnych kroków i gdyby to była Narnia albo Nowe Średniowiecze, albo…

I za nic nie chcą przyjąć do wiadomości – że nie jest, tu jest Polska, świat upadku Zachodu pierwszej ćwierci XXI wieku, tu i teraz, nikt nie zrobi nawet pół kroku by realizować ich holistyczne wizje, świat składa się z uciążliwych detali, a demokraci partyjni, w służbie korporacji i dziwacznych doktryn mogą jedynie dodatkowo pogorszyć to, co jeszcze nam zostało, by jakoś funkcjonować.

Dlatego, kochane trolle – zróbcie innym prezent: czepcie się dworskich, zostawcie normalsów, nie zanudzajcie tych z własnej bańki. I tak jest ciężko, nawet bez was.

Etyka a estetyka, czyli pomieszanie pojęć

Wracając jednak do sprawy futer i uboju, to (choć wydaje się tylko jedną z wielu g…oburz wywoływanych przez rządzących dla podtrzymywania wygodnego dla nich systemu alienacyjno-polaryzacyjnego społeczeństwa) zarazem dobrze oddaje pewien głębszy problem, dotykający sfery świadomości społecznej, a nawet po prostu znajomości świata i dojrzałości emocjonalnej współczesnego człowieka.

Niestety bowiem, problem polega na tym, że nie da się wyselekcjonować jakiegoś sektora produkcji zwierzęcej, który poddany (nomen omen) wiwisekcji – nie wydałby się współczesnemu, przeciętnemu odbiorcy „straszny = ZŁY”.

[Pewna znajoma mi osoba regularnie zadręcza mnie pytaniami, dlaczego Bóg tak stworzył świat, aby życie istniało tylko skutkiem zabijania/pożerania jednych przez drugich. – admin]

Jeśli na podzielonym ekranie w porze Wiadomości, puścimy cztery filmy:
– z norką duszoną/rażoną prądem,
– krową i owcą, którym jednym ruchem rzezak podcina gardła,
– rażoną prądem świnią w ubojni i wieprzkiem ogłuszanym przez rolnika obuchem siekiery przed podcięciem gardła,
– kurą dekapitowaną na niedzielny rosół,

to przepraszam, któryś z tych obrazów zostanie uznany za „dobry” według przywoływanych ostatnio tak często kryteriów?

Tymczasem mamy do czynienia ze zjawiskami, które z samej swej istoty nie są przecież ani złe, ani dobre, tylko które po prostu SĄ. Są NORMALNE. I rzecz cała polega na tym, że zwykli ludzie nie muszą, ba, wręcz nie powinni o nich myśleć, ani tym bardziej się zajmować ani nawet wyobrażać. Bo od tego jest ktoś inny.

Ubój, podobnie jak wyrąb tych ślicznych drzewek itp. – to nie są rzeczy do rozstrzygania w głosowaniu powszechnym, bo ogół nie tylko nie musi znać się na ekonomii, ani realiach produkcji zwierzęcej, drzewnej czy roślinnej, ale i może mieć je w nosie, bo interesuje go tylko estetyka danego zjawiska. Właśnie tak, ESTETYKA, która współcześnie nagminnie bywa mylona z ETYKĄ: „jeśli coś jest brzydkie, straszne – to ma być automatycznie złe”. A to żadną miarą nie jest to samo!

Już rozpoczynając tę niepotrzebną aferę – PiS otworzyło worek z bardzo niebezpiecznym mechanizmem. I nie był to pierwszy raz. Wcześniej przecież nie wolno było strzelać do dzików, bo są takie słodkie, a wycięcie drzewa na własnej posesji miało doprowadzić do zagłady Puszczy Białowieskiej oraz śmierci wiewiórek.

Jarosław Kaczyński igra z bardzo groźnymi emocjami, a jeszcze groźniejszymi doktrynami, których infantylizm niczym nie ustępuje dogmatyczności i skłonności do terroryzowania innych ludzi. Bo utrudnianie bliźnim życia w imię wydumanych ideologicznych wizji – rzecz jasna ani brzydkie, ani straszne nie jest. A zatem musi być dobre!

Konrad Rękas
Myśl Konserwatywna
https://chart.neon24.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas