Przejdź do głównej zawartości

Imprezujemy


Od tygodnia przywala się przez Polskę rewolucja komunistyczna, w której żydokomuna tym razem na pierwszą linię rzuciła proletariat zastępczy w postaci „kobiet”. Myślę, że większość z tych „kobiet” nie ma pojęcia, w czym tak naprawdę uczestniczy, że uczestniczy w operacji destabilizowania Polski przez jej dwóch przyjaciół: Niemcy i Żydów.

[Jakie może  mieć pojecie o czymkolwiek kurewka, która nie widzi związku przyczynowo-skutkowego między rypaniem się a zajściem w ciążę? – admin]

W interesie niemieckim leży destabilizacja Polski, by w jej następstwie, w miejsce rządu lizusów amerykańskich, powołany został rząd folksdojczów, który wycofa Polskę ze wspieranego przez Amerykanów projektu Trójmorza. Ten projekt zagraża trzem ważnym interesom niemieckim: po pierwsze podważa niemiecką hegemonię w Europie Środkowej. Po drugie – blokuje program budowy IV Rzeszy i po trzecie – umożliwia krajom Europy Środkowej uwolnienie się od ograniczeń wynikających z niemieckiego projektu „Mitteleuropa” z roku 1915, w którym państwom tej części Europy wyznaczona została rola bantustanów o gospodarkach niezdolnych do konkurowania z niemiecką, tylko względem niej uzupełniających i peryferyjnych.

To jest – jak sądzę – niemiecki program minimum, bo dalej idący program obejmuje wywołanie rozruchów, które stworzyłyby warunki do zastosowania ustawy nr 1066, przewidującej udział formacji zbrojnych obcych państw w przywracaniu porządku na terenie Rzeczypospolitej. Potrzebna jest do tego prośba, ale nikt chyba nie ma wątpliwości, że folksdojcze takie zaproszenia będą składali na wyścigi.

Warto zwrócić uwagę, że chociaż ustawa nr 1066 została podpisana w roku 2014, to rząd „dobrej zmiany” przez ten czas ani jej nie uchylił, ani nawet się na ten temat nie zająknął, chociaż o suwerenności deklamuje przy każdej okazji.

Z kolei Żydzi zainteresowani są destabilizacją Polski, bo wtedy będzie można łatwiej ją zoperować w związku z „roszczeniami”. Toteż z jednej strony widać, że protest został doskonale, zorganizowany, zaplanowany i sfinansowany, a o zatajonej niemieckiej ręce świadczy nie tylko agresywny ton niemieckich gazet dla Polaków, ale też zapowiedź ostentacyjnego włączania się do protestów „Antify” – podobnie jak to miało, a właściwie ma miejsce w przypadku poderwania proletariatu zastępczego w postaci Murzynów.

O ręce żydowskiej świadczy nie tylko organizatorska rola żydowskiej gazety dla Polaków, nie tylko buntownicze wezwanie utrzymywanej przez starego żydowskiego grandziarza finansowego Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która wezwała sędziów i lekarzy do ignorowania wyroku TK, ale i stanowisko warszawskiej gminy żydowskiej, która poparła protesty. Tymczasem formalnie organizujący te protesty „Strajk Kobiet” z panią Martą Lempart na czele, powołał Komitet Koordynacyjny, który postuluje zmianę rządu, no i oczywiście aborcję na życzenie. Nie jest do końca jasne, czy chodzi tylko o dzieci aryjskie, czy też obejmowałoby to również potomstwo Semitów.

Oczywiście przy tym ogniu zarówno obóz „dobrej zmiany”, jak i obóz zdrady i zaprzaństwa próbuje upiec swoje polityczne półgęski, chociaż raczej to ani jedni, ani drudzy nie są tu głównymi reżyserami, nie mówiąc już o „kobietach”, wśród których dominują nastolatki płci obojga.

Zwraca uwagę to, że państwo, które z jednej strony wprowadza nader surowe restrykcje, nie wykazuje żadnych oznak politycznej woli i odwagi, by wymusić ich przestrzeganie. Nie mówię o obywatelach, którzy zapomnieli założyć maseczki, bo takich zbrodniarzy gania nawet pięć radiowozów jednocześnie, ale tu państwo abdykuje. Ta abdykacja wytwarza polityczną próżnię, w którą na razie wchodzi młodzież licealna i łobuzeria, ale tylko patrzeć, jak ku cichej radości naszych niemieckich przyjaciół, wypełni ją „Antifa”.

Zwraca uwagę, że wicepremier Jarosław Kaczyński, który kontroluje wszystkie trzy resorty siłowe, kiedy – po ogłoszeniu przez pana Bąkiewicza powstania „Straży Narodowej” – zdecydował się dać głos, zaapelował do członków PiS i klubów „Gazety Polskiej”, by to ci cywile „bronili kościołów”. Pan prezydent Duda, który zachowuje się, jakby i pieniądze chciał zarobić i wianuszka nie stracić, wysuwa propozycje „dialogu”, jakby nie wiedział, że – jak mówił generał de Gaulle – państwo nie wysuwa propozycji, tylko wydaje rozkazy. Ale widać boi się rozkazywać wściekłym „kobietom”, które w rezultacie całe państwo, z nim na czele, wodzą za nos.

Jak wspomniałem, wśród uczestników zadym dominuje młodzież licealna, której teoretycznie nie wolno wychodzić na ulice bez towarzystwa osoby dorosłej, ale bez ceregieli uczestniczy ona w blokadach miast i innych przedsięwzięciach w obronie „macic”. Myślę, że ten masowy udział nie jest podyktowany względami ideowymi, podobnie jak udział tej młodzieży w przedsięwzięciach religijnych i rozrywkowych. We wszystkich tych przypadkach udział ten jest podyktowany pragnieniem i przyzwyczajeniem do imprezowania.

Dzisiaj idziemy na protest w obronie „macic”, jutro – na przedmaturalną pielgrzymkę zawierzenia sodomitów na Jasną Górę, a pojutrze – na Przystanek Woodstock pana Owsiaka, gdzie można i poćpać, i pochłeptać piwka i poobracać panienki, które też nie do końca wiedzą, co się z nimi dzieje. I na każdej imprezie uczestnicy gotowi są szczerze i bez przymusu oklaskiwać organizatorów i gwiazdorów – bo taki jest imprezowy scenariusz.

Wydaje się tedy, że ta część młodych ludzi nie ma żadnej motywacji ideowej, ani światopoglądowej. Toteż Polska już przestaje być krajem katolickim, a nawet krajem chrześcijańskim. Nie staje się wskutek tego krajem pogańskim, bo tak zwani „poganie” mieli, albo mają jednak swoje religie, do których przywiązywali i przywiązują ogromną wagę – jak to widzimy w przypadku islamu. Czym więc się staje?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy odwołać się do Talmudu żydowskiego. Według niego ludzkość dzieli się na dwie kategorie: ludzi i tak zwanych „gojów”. Do „ludzi” zaliczają się wyłącznie Żydzi, podczas gdy „goje” są uważani za istoty człekopodobne.

Myślę, że to nie jest już tylko teoria, ale – że to się już stało. Nie ma już jednolitego narodu polskiego i to nie tylko dlatego, że historyczny naród polski od 1944 roku został zmuszony do dzielenia terytorium państwowego z polskojęzyczną wspólnotą rozbójniczą, która dochowała się licznego potomstwa, ale również dlatego, że w ciągu ostatnich 30 system edukacyjny ukształtował część młodzieży, która uwierzyła, że zwierzęta są jak ludzie, z czego a contrario wynika wniosek, że ludzie są jak zwierzęta. Jest to zatem stan mentalny całkowicie zgodny z tezami „Talmudu” żydowskiego, więc nie da się ukryć, że przechwytująca rząd dusz żydokomuna, odniosła w Polsce wielki sukces.

[A niektórzy mówią, że rzydy są głupie… – admin]

Stanisław Michalkiewicz
https://www.magnapolonia.org

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas