sobota, 31 października 2020

Pierwsza decyzja prezydenta „pro life”? Projekt legalizujący aborcję eugeniczną.

Andrzej Duda od początku swojej prezydentury kreował się na obrońcę życia ale poza pijarowymi teksami nigdy nie kiwnął palcem jeśli chodzi o realne działania przeciwko aborcji. Po 5 latach prezydentury jego pierwszą inicjatywą w tej sprawie jest złożenie projektu ustawy… legalizującej mordy na dzieciach podejrzanych o ciężkie choroby lub niepełnosprawność.

Pamiętam jak przed niedawnymi wyborami prezydenckimi niemal wszystkie środowiska prawicowe i katolickie wzywały do głosowania na Dudę, ponieważ miał on rzekomo reprezentować „naszą” cywilizację w przeciwieństwie do Trzaskowskiego. Nie wiem jaką cywilizację reprezentuje Duda ale na pewno nie łacińską i chrześcijańską. Jakby ktoś nie wiedział jak brzmiał zakwestionowany przez TK paragraf:

Aborcja może być wykonana gdy: „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.

Co do istoty rzeczy to dokładnie to samo, co właśnie proponuje Andrzej Duda. Na mocy powyższej przesłanki masowo mordowano w Polsce np. dzieci z podejrzeniem zespołu Downa albo jakiejkolwiek innej choroby. Wystarczyło jedynie podejrzenie lekarza.

Aborcjoniści, w tym dyrektorzy szpitali i ordynatorzy oddziałów położniczych, już teraz zbojkotowali orzeczenie TK i zapowiedzieli, że dalej chcą mordować dzieci podejrzane o chorobę. Duda zrobi im doskonały prezent i da pretekst do tego aby znów zabijać każdego jak leci, bo pod „podejrzenie wad letalnych” w kartotece medycznej można wpisać wszystko, tak jak robiono to do tej pory.

Andrzej Duda chce więc zabijania śmiertelnie chorych dzieci bo inaczej umrą. Na koniec przypomnę jeszcze w jaki sposób do tej pory to się odbywa i będzie się to odbywać gdyby ustawa Dudy weszła w życie:

„Aborcję w Polsce przeprowadza się przez sztuczne poronienie, tzn. nie zabija się dziecka w macicy, ale doprowadza do przedwczesnego porodu. Dziecko, które rodzi się w ten sposób przed 24. tygodniem ciąży, ma niedojrzałe płuca i z tego powodu odczuwa duszność, tak długo jak jeszcze żyje, np. kilka godzin. Duszność jest znacznie trudniejsza do wytrzymania niż ból. W ten sposób torturuje się jeńców wojennych w celu uzyskania zeznań (podtapianie). Prawdopodobnie tak właśnie torturowany był ks. Jerzy Popiełuszko. Człowiek, który sam tego nie doświadczył, nie może sobie wyobrazić cierpienia sztucznie poronionego dziecka, które próbuje samo oddychać i się dusi”.

Taki los funduje własnym obywatelom „katolicki” prezydent z „katolickiej” partii. Wstyd i hańba!

Wpis działacza pro life
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2020-10-30)

https://www.bibula.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Fico potępia decyzję Bidena

Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o zezwoleniu Kijowowi na użycie amerykańskich pocisków głębokiego uderzenia na terytorium Rosji ma jasny c...