Podstawową zasadą szatańskiej tresury istot, które w zamyśle Boga miały być Ludźmi, jest unikanie gwałtownych zmian. Przez całe dekady globalni władcy i służące im „elity”, w żelazny sposób trzymały się powyższej reguły.
Globalną mafię finansową oraz jej sługusów, w postaci „narodowych elit” poszczególnych państw świata, jak wszystkich szaleńców, cechuje perfekcja we wdrażaniu w życie zbrodniczych planów.
Na obecnym etapie można zaryzykować stwierdzenie, że nowa rzeczywistość „obyczajowa”, w postaci kagańców i „dystansu socjalnego”, przyjęła się już za normę. Zaświadczają o tym codzienne eskapady w miasto.
Wczoraj delektują się piękną pogodą, przespacerowałem się po parku. Naprzeciw mnie w oddali na pustej alejce zauważyłem młodą matkę w kagańcu pchającą wózek z dzieckiem. Na mój widok normalnego człowieka, gwałtownie skręciła w pierwszą poprzeczną alejkę i pogalopowała nią, zwalniając dopiero po kilkudziesięciu metrach, mając pewność, że ja, czyli „zakaźny szczur bez kagańca”, już im nie zagrażam.
Takie i inne obrazki można zaobserwować na co dzień u „zdrowych mentalnie i rozumnych obywateli III RP”, jak również w innych „cywilizowanych społeczeństwach świata”.
Kolejnym etapami globalnego resetu jest masowe testowanie ludzi na obecność mitycznego wirusa, czego próby dokonano niedawno na Słowacji. Obecnie rozpoczęto masową produkcję „szczepionek” (np. Pfizera), planując pilotażowe wdrożenie ich zastosowania na wyspach brytyjskich.
Warunkiem sine qua non sukcesu tego etapu jest przekonanie społeczeństw o niezbędności wspomnianych „szczepień”. I tu dokonano już pierwszych kroków.
Dyrektor australijskich linii lotniczych Quantas, Alan Joyce zakomunikował o nowym rygorze, polegającym na konieczności udokumentowania się „paszportem sanitarnym” na wszystkich lotach międzynarodowych tej kompanii. Paszport ten zawierać musi oprócz wyniku testu na koronawirusa, również zaświadczenie o „szczepieniu”.
Pozostałe „poważne” linie lotnicze spodziewane są iść w ślady swego australijskiego prekursora. Fakt ten nie spowoduje zapewne żadnego większego zainteresowania opinii publicznej, gdyż tylko nikły jej procent podróżuje samolotami na międzynarodowych trasach.
Truizmem jest stwierdzenie, że jest to tylko sprawą krótkiego czasu, kiedy powyższy obowiązek wprowadzony zostanie na trasach krajowych; potem w transporcie lądowym, wpierw międzynarodowym, następnie krajowym, lokalnym, itd.
Z czasem ograniczenia w poruszaniu się bez „ważnego paszportu” dotyczyć będą miast, dzielnic, a w końcu pojedynczych bloków mieszkalnych, na podobieństwo Chin w czasie ich ostatniej „epidemii” , gdzie dla publicznego postrachu, w obecności kamer telewizji państwowej, zamurowywano w mieszkaniach winnych naruszenia reżimu „kwarantanny”. Tak więc sieć obłędnego terroru już jest zapuszczona. Pozostaje tylko ją zaciągnąć!
W tym momencie, oczami wyobraźni, widzę „rozumnych europejczyków” toczących pianę i wygrażających kułakami, w reakcji na sugerowaną powyżej wizję.
Podstawową zasadą szatańskiej tresury istot, które w zamyśle Boga miały być Ludźmi, jest unikanie gwałtownych zmian. Przez całe dekady globalni władcy i służące im „elity”, w żelazny sposób trzymały się powyższej reguły. Dziś można już dokonywać gwałtownego przyspieszenia wdrażania nowego porządku światowego, gdyż pamięć owych istot została ograniczona wyłącznie do bieżącego momentu.
Tak więc, zapewne za rok z haczykiem, ci sami „europejczycy” zachowywać się będą w opisany powyżej sposób, tylko że tym razem w obronie tychże (również opisanych powyżej) „racjonalnych restrykcji”.
Retorycznym wydaje się być pytanie, czy społeczeństwa złożone w większości z takich istot mają szansę na przetrwanie?
Ignacy Nowopolski
http://drnowopolskiblog.neon24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz