Dawno, dawno temu, w czasach przedpandemicznych, TVN wytropił w Polsce nazistów. W styczniu 2018 roku „Superwizjer” pokazał program o urodzinach Hitlera zorganizowanych w lesie przez kilku czubków poprzebieranych w niemieckie mundury, którzy dukali z kartki mowę ku czci Adolfa i zaserwowali uczestniczącym w tym wydarzeniu dziennikarzom TVN tort ze swastyką z wafelków.
Materiał został nakręcony w 2017 roku, ale przetrzymano go w szufladzie przez kilka miesięcy i odpalono tydzień przed 73. rocznicą wyzwolenia obozu w Auschwitz-Birkenau, podczas której ówczesna ambasador Izraela wydała oświadczenie w sprawie nowelizacji ustawy o IPN.
Tak rozpoczęła się żydowska wojna antypolska, podczas której zgnojono Rzeczpospolitą na arenie międzynarodowej, a koniec był taki, że władze RP podkuliły ogon i wycofały się z ustawy, która nie spodobała się Żydom. Materiał „Superwizjera” o naziolach z lasu był propagandową przygrywką do żydowskiego ataku na Polskę.
Zapewne zapytacie, po co przypominam tę sytuację sprzed trzech lat. Już odpowiadam. Gdy pojawiło się propagandowe zapotrzebowanie na przedstawienie Polski jako kraju, w którym kwitnie nazizm, wyciągnięto kilku pajaców, a zorganizowaną przez nich szopkę w stylu Monty Pythona przedstawiono jako wielkie zagrożenie dla demokracji. TVN urządził taki cyrk, że głowa mała. Przekaz był następujący: w Polsce kwitnie nazizm, Ruch Narodowy chce mordować Żydów, rząd RP przyklaskuje temu z entuzjazmem. Naziści, wszędzie naziści!
Dziś, gdy w ramach naganiania do szczepień na kowid pojawiają się autentycznie nazistowskie pomysły segregacji, media nie tylko ich nie piętnują, ale wręcz im przyklaskują.
– A może by tak jak w Izraelu? Ogródki knajpiane, z odstępami stolikowymi, otwarte dla każdego, wnętrza – dla zaszczepionych? – napisał w piątek (23.04.2021) na Twitterze dziennikarz TVN Konrad Piasecki.
Gdy poseł Solidarnej Polski, Janusz Kowalski, odpowiedział, że zdecydowanie sprzeciwia się segregacji sanitarnej i wskazał na jej niekonstytucyjność, Piasecki skomentował jego wpis następująco: – Pewnie! Lepiej trzymać wszystko zamknięte i patrzeć jak kolejne knajpy ogłaszają upadłość!
Piasecki nie jest pierwszym, który proponuje segregację na zaszczepionych nadludzi i niezaszczepionych podludzi. Taki pomysł forsuje wicepremier Jarosław Gowin. Takie rozwiązanie postuluje dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, Jakub Kraszewski. Pod takim pomysłem podpisuje się dziennikarz Super Expressu, Tomasz Walczak.
Gdy skrytykowałam segregacyjne ciągotki Gowina, porównując jego pomysł do ustaw norymberskich, pojawiły się komentarze, że upadłam na głowę, bo nie można porównywać akcji wymuszania szczepień do Holokaustu.
Odpowiadam: można i trzeba, bo mechanizm segregacji zastosowany w obu przypadkach jest identyczny. I mechanizm propagandy też jest identyczny. Nie wierzycie? To przeczytajcie odezwę gubernatora dystryktu warszawskiego Generalnego Gubernatorstwa, Ludwiga Fischera. A czytając zmieńcie „utworzenie dzielnic żydowskich” na „Narodowy Program Szczepień”, „tyfus plamisty” na „kowid”, a „wędrujących żydów” na „niezaszczepionych”. Przy okazji przypominam, że osoby, które nie noszą bezużytecznych maseczek, są nazywane „siewcami śmierci”.
Pomysł segregacji na zaszczepionych nadludzi i niezaszczepionych podludzi jest pomysłem rodem z III Rzeszy. Kilku pajaców organizujących wafelkowe urodziny Hitlera w lesie to była groteska, którą TVN wykorzystał do nakręcenia antypolskiej akcji propagandowej. Dziś dziennikarz TVN forsuje nazistowski pomysł segregacji i jest oburzony, gdy ktoś zwraca mu uwagę, że tak nie można.
Nie zamierzam owijać w bibułkę i bawić się w subtelności w obliczu takiego zagrożenia. Każdy, kto popiera segregację sanitarną i dzielenie ludzi według klucza zaszczepiony-niezaszczepiony, to naziol naszych czasów. Tak, naziol! A tłumaczenie, że w ten sposób ratuje się polskie biznesy, to kalka z odezwy Fishera, który nakazywał wydawanie Żydów policji „w interesie własnego zdrowia”.
Jeśli chcecie zrozumieć, jak to możliwe, że Niemcom udało się bez problemu wymordować miliony Żydów, przeczytajcie dziennik Etki Daum „Byłam sekretarką Rumkowskiego”. Zobaczycie wtedy, jak dzień po dniu, przy pomocy kolejnych rozporządzeń i propagandowych kłamstw urabiano ludzi w taki sposób, że sami zgłaszali się do transportów śmierci. A na opornych wysyłano żydowską policję. Przy czym zarządzający łódzkim gettem Chaim Rumkowski utrzymywał, że ratuje Żydów – nawet wtedy, gdy nakazał wysłanie na śmierć dzieci poniżej 10 roku życia.
Gdy czyta się zapiski Etki Daum, to trudno uciec od skojarzeń z tym, co obecnie wyprawia z nami władza. Lockdown jest dla naszego dobra. Odcięcie od służby zdrowia jest dla naszego dobra. Szczepienie preparatem będącym wciąż w fazie badań jest dla naszego dobra. A teraz segregacja na zaszczepionych nadludzi i niezaszczepionych podludzi również ma być dla naszego dobra.
Całe to „dobro” doprowadziło już w Polsce do ponad 100 tysięcy nadmiarowych zgonów, ale władza nie zamierza z tego „dobra” zrezygnować. I ma w tym działaniu wsparcie mainstreamowych mediów – nawet tych, które są wrogie tej władzy.
Gdy wprowadzano obowiązek maskowania, ostrzegałam, że to zagrożenie. Gdy zamykano służbę zdrowia, ostrzegałam, że to zagrożenie. Gdy rozpoczynano akcję masowych szczepień preparatami o nieznanych skutkach ubocznych, ostrzegałam, że to zagrożenie. Gdy pojawił się pomysł paszportów kowidowych, ostrzegałam, że to zagrożenie. Teraz ostrzegam po raz kolejny – segregacja sanitarna postulowana przez Gowina i Piaseckiego, to zagrożenie. Jeśli ten pomysł zostanie wcielony w życie, to już nigdy nie wrócimy do normalności. NIGDY!
Segregacja sanitarna nie ma nic wspólnego z troską o zdrowie. Oto cytat z wywiadu przeprowadzonego przez „Gazetę Prawną” z Markiem Sanakiem, genetykiem i biologiem molekularnym, profesorem nauk medycznych, kierownikiem Zakładu Biologii Molekularnej i Genetyki Klinicznej Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierownikiem Zakładu Diagnostyki Biochemicznej i Molekularnej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie:
„Wirus się zmienia, wygrywa wariant oporny na przeciwciała. Jeśli osoby zaszczepione ponownie się zakażą, to przebieg infekcji będzie lżejszy. Jednak nadal będą roznosić chorobę, staną się wektorem i to o tyle kłopotliwym, że mają poczucie własnej odporności, dodatkowo czasem nie mając objawów zakażenia. (…) Jeśli zakażą się tą bardziej zjadliwą wersją, a z racji zabezpieczenia przed „zwykłym” wirusem będą się zachowywać niefrasobliwe, efekt netto może być nieprzewidywalny. Osoby zaszczepione nie powinny być traktowane jako bezpieczne. One są zabezpieczone przed wylądowaniem w szpitalu z zapaleniem płuc, natomiast mogą stanowić zagrożenie dla innych”.
Cały wywiad tutaj:
>https://www.gazetaprawna.pl/magazyn-na-weekend/artykuly/8148020,czy-pojawi-sie-mutacja-ktora-bedzie-od-razu-zabijac-byc-moze-wywiad.html
Jeśli osoby zaszczepione nie mogą być traktowane jako bezpieczne, to czemu ma służyć segregacja na zaszczepionych nadludzi i niezaszczepionych podludzi? Tylko i wyłącznie jednemu, czyli zmuszaniu do udziału w eksperymencie medycznym poprzez różnego rodzaju szykany uniemożliwiające niezaszczepionym normalne funkcjonowanie.
Do czego doprowadzi ten szczepionkowy eksperyment medyczny? Tego jeszcze nie wiemy. Wiemy natomiast, że będzie on powtarzany co roku, a być może nawet co pół roku. A już dziś doprowadzono do sytuacji, w której pomysły rodem z III Rzeszy zyskują coraz więcej zwolenników. Zwolennicy segregacji sanitarnej to naziole naszych czasów! I musimy ich powstrzymać zanim będzie za późno.
Katarzyna Treter-Sierpińska
Za: wprawo.pl (Kwi 24, 2021) | https://wprawo.pl/katarzyna-ts-naziole-naszych-czasow/
https://www.bibula.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz