niedziela, 5 września 2021

Polacy tracą swoją godność?



USA, Węgry, Niemcy – to trójka krajów, które Polacy uważają za głównych sojuszników swego państwa. Trzecie miejsce dla Niemiec w sondażu zszokowało prof. Annę Raźny.

Na zlecenie „Rzeczpospolitej” agencja badawcza SW Research przeprowadziła sondaż wśród użytkowników panelu on-line SW Panel. Na pytanie, „Które z tych państw jest Pani/Pana zdaniem dziś najważniejszym sojusznikiem Polski?” respondenci mieli wskazać tylko jedną odpowiedź z podanej listy.

Prawie 23,8 proc. ankietowanych wskazało Stany Zjednoczone. Mimo pogorszenia się w ostatnim czasie polsko-amerykańskich stosunków, m.in. z powodu przyjęcia przez parlament i podpisanie przez prezydenta nowelizacji Kodeksu Prawa Administracyjnego dotyczącej reprywatyzacji oraz procedowanie, tzw. lex TVN.

Na drugim miejscu znalazły się Węgry (19,1 proc.). Pierwszą trójkę zamykają Niemcy (12,5 proc.).
Natomiast 3,9. proc. wskazało Wielką Brytanię. Z kolei 4,1 proc. respondentów zaznaczyło odpowiedź „inne państwo”.

Sputnik postanowił przyjrzeć się temu tematowi od innej strony i sięgnął po opinię nie socjologa – co wydawałoby się logiczne – lecz profesor Anny Raźny, badaczki kultury i cywilizacji z Krakowa.

Profesor z góry zaznacza, że „ socjolog czyta i już ma gotową odpowiedź”… Natomiast ja muszę się zastanowić i nie wiem, czy trafię… – mówi profesor Raźny, komentując wyniki sondażu.

USA i Węgry na najwyższym podium

– Jeżeli chodzi o Stany Zjednoczone, to myślę, że sondaż ten jest świadectwem amerykanizacji polskiego patriotyzmu i efektem prowadzonej od lat 90. propagandy transatlantyckiej, przedstawiającej USA i NATO jako gwarantów naszej suwerenności. Sondaż nie uwzględnia jednak ich przegranej w Afganistanie, która na pewno obniżyła amerykańskie notowania w Polsce

Podkreśla, że, jak można wnioskować z sondażu, niemal tysiącletnia przyjaźń między narodami polskim i węgierskim jest coraz bardziej doceniana również przez współczesnych Polaków.
„Jest tu ważny aspekt historyczny, sięgający epoki średniowiecza – a następnie renesansu – przypominający o unii personalnej polsko-węgierskiej, której ikoną jest królowa Jadwiga – polska święta z węgierskim rodowodem. Ten kulturowo-religijny wątek ma stałe miejsce w świadomości współczesnych Polaków. Poza tym, Węgrzy są tak samo konserwatywnie nastawieni jak społeczeństwo polskie wobec zagrażającej fundamentom naszej cywilizacji ideologii genderyzmu. I u nich i u nas nie ma jeszcze przyzwolenia na to, żeby mniejszość LGBT narzucała większości prawa. I to jest zrozumiałe” – mówi profesor Raźny.

Homo oeconomicus contra homo sapiens

Suchej nitki nie zostawia na tych, którzy wskazali na Niemcy, jako sojusznika Polski.
„Ale Niemcy na trzecim miejscu? To jest dla mnie zaskakujące. To dla mnie szok. Dlaczego mamy takie zaufanie do Niemców, a jednocześnie oczekujemy od nich reparacji wojennych? Co to za sojusznik, który nie tylko nie chce ich wypłacić, ale ponadto uzależnił od siebie gospodarczo Polskę i wykorzystuje jej tanią siłę roboczą do budowy swej potęgi? Ci, którzy wskazują Niemcy jako naszego sojusznika, nie mają do tego żadnych podstaw moralnych, Nie mają również uzasadnienia logicznego. To ludzie myślący kategoriami wyłącznie ekonomicznymi.

To ci, którzy reprezentują w Polsce typ homo oeconomicus – jeżdżą do Niemiec na saksy i jeszcze uważają to za sukces życiowy, którym się chlubią ich rodziny. Dotyczy to nie tylko młodych ludzi, ale również seniorów z pokolenia wojennego. Około pół miliona Polek na emeryturach czy będących na fałszywych rentach, pracuje przy niemieckich staruszkach. Zawsze człowiek biały dla Niemców jest lepszy niż Arab, prawda? Nawet powstają prace naukowe na temat, jak Polacy zajmują się niemieckimi seniorami. To nie tylko brak godności narodowej, ale również zmiana mentalności.

Powstał taki homo oeconomicus, myślący kategoriami: „I co z tego, że napadli na Polskę! Mogę u nich pracować i zarabiać! Mogę być u nich tanią siłą roboczą”.

I jeżdżą tam, pracują tam na czarno, czy legalnie, nie wiem, a tu się leczą – z naszych podatków… Zniknęło poczucie godności nie tylko narodowej, ale również osobistej. Dla mnie jest to zaskakujące, bo godność tę zachowali Polacy – mimo niskiego poziomu życia – w czasach PRL i uzależnienia od ZSRR, a utracili, wchodząc do struktur europejskich” – podsumowuje profesor Raźny.

„Rzeczpospolita” nie pierwszy raz zleciła tego typu sondaż. W 2016 roku badacze Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) pytali ankietowanych o to, które kraje są najbliższe Polsce w Unii Europejskiej. Wówczas też Węgry okazały się jednym z kluczowych sojuszników Polaków. Na pierwszym miejscu znalazły się jednak Niemcy (32 proc.), Węgry były na miejscu drugim (20,2 proc.), Wielka Brytania na trzecim (12,5 proc.), dalej Francja (5,5 proc.), Czechy (3,2 proc.), Holandia (2,6 proc.), Chorwacja (2,2 proc.) i Włochy (1,9 proc.).

12 marca 2007 roku, upamiętniając długie dobrosąsiedzkie stosunki, parlament Węgier jednogłośnie uznał 23 marca Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Cztery dni później taką uchwałę przez aklamację przyjął również polski Sejm.

https://pl.sputniknews.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...