Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że rządy i „eksperci” oszukali nas mówiąc, że przyjęcie szczepionek na COVID-19, załatwi sprawę i wprowadzi nas do krainy błogiego spokoju. Teraz przekonali się o tym polscy skoczkowie narciarscy.
Nasz wielki mistrz skoków – Adam Małysz – obecnie pełni funkcję dyrektora koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim. Podczas ostatniego konkursu ujawnił niepokojące informacje na temat szczepionek i ich skuteczności.
Na antenie TVN padły następujące słowa:
Widzimy, że ten cały system, który jest z koronawirusem, nie do końca funkcjonuje, bo byliśmy zapewniani przed sezonem zimowym, że jeśli się zaszczepimy, to nie będzie testów i musimy normalnie funkcjonować. Wszystko wróciło z powrotem. Jesteśmy zaszczepieni i dalej są testy i dalej wychodzą, mimo zaszczepienia, pozytywne.
Trudno o bardziej klarowny przejaw tego, że covidowe szpryce nic nie zmieniły, skoro nadal każe się ludziom robić to samo, co przed ich pojawieniem się. Przyjęcie tych preparatów nie dość, że nie ułatwiło funkcjonowania sportowcom, to jeszcze naraziło wszystkich zaszczepionych na ryzyko długofalowych powikłań, co do których wygadał się ostatnio doradca prezydenta Dudy – prof. Zybertowicz.
Jednym z dowodów tego kuriozum jest to, że czołowy zaszczepiony japoński skoczek najpierw ogłosił, że przeszedł testy na koronawirusa z wynikiem negatywnym, by chwilę potem okazało się, że jednak jest zakażony.
Tak więc szczepionki nie działają, testy pokazują wyniki „w cały świat”, a ludziom dalej wmawia się, że tak być musi.
Małysz nie krył swojego oburzenia, ale TVN postanowił przerwać rozmowę, która zmierzała w kierunku tyrady, podobnej do wystąpienia Bożeny Dykiel, która w porannym programie śniadaniowym tej stacji, stwierdziła, że obecna pandemia jest spiskiem przeciwko ludzkości.
Twarz kampanii #OstatniaProsta Adam Małysz wyraża zdziwienie. pic.twitter.com/7JgNF85aZo
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) November 29, 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz