Już głośno o jesiennym konklawe, Herod umiera.
Okrutne prześladowanie nie osiąga celu – Herod niszczy małe ciała dzieci na próżno. Dzieciątko Jezus i cała Święta Rodzina szczęśliwie uchodzą przez władcą Judei i jego służbami.
1. Herod współczesnego Kościoła, Jorge Bergoglio, który zarządza świątynią Boga – Kościołem, jak donoszą media, umiera. W mediach pojawiają się spekulacje, że nie dożyje być może do końca 2022 roku. Tak jak Herod, uderza w realną obecność Chrystusa usiłując sprofanować Eucharystię, dopuszczając w Amoris Laetitia konkubentów, do przyjmowania Komunii Świętej.
Kpiną z Boga i świętokradczym gestem Bergoglio, korzystającego z nadanego mu urzędu papieża, było podpisanie tego dokumentu w dzień poświęcony osobie Świętego Józefa, najczystszego Oblubieńca Maryi Panny. Jako Opiekun Dziewicy i Bożego Syna, święty Józef był nieskalany i czysty, a przywołano jego świętość i czystość do autoryzacji nierządu i rozpusty.
2. List Apostolski Spiritus Domini, z dn. 10 stycznia 2021 roku, zmienia zapis Prawa Kanonicznego i zezwala kobietom na wykonywanie czynności liturgicznych, które w Tradycji Kościoła związane były z niższymi święceniami, czyli z formacją kapłańską, a po SVII z posługą mężczyzn.
W mijającym roku Franciszek pozwolił kobietom dotykać naczyń liturgicznych, co od zarania Kościoła było zabronione i potępione. Żadna „diakonisa” nigdy nie miała takiego prawa, chyba, że w czasie prześladowań nie było zupełnie innej możliwości, by pokrzepić dusze ludzkie idące na śmierć za Wiarę. Franciszek pozwolił kobietom rozdawać Komunię Świętą i dokonywać wielu czynności, które w Świetle Tradycji Kościoła wykonywane przez ręce niepoświęconych mężczyzn, mogących być księżmi, są profanowaniem świętości Bożego Ciała.
Złożenie tego typu czynności w ręce kobiet jest kolejnym atakiem na doktrynę, dyscyplinę Kościoła z bardzo niebezpiecznym manipulowaniem zapisami Prawa Kanonicznego. Prawo Kanoniczne ma korzenie w zasadach, które pozostawili Święci Apostołowie, podwaliną są Konstytucje Apostolskie, zawsze wyrastają one z doktryny, i nie mogą być podległe żadnym kaprysom obecnej chwili.
Zmiany Franciszka przeciwstawiają się zasadom, które pozostawił Święty Paweł: „Kobiety mają na tych zgromadzeniach (w Kościele) milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie przemawiać na zgromadzeniu”. (1 Kor 14, 34).
Dzisiejszy Herod Kościoła sprzeciwia się wszystkiemu, co boskie, co zabezpieczone dogmatem. Uczynił prawa Kościoła zabawką w swych rękach. Franciszek nie służy Kościołowi, ale zmienia prawo Boskie i Kościelne tak, jak mu się chce. Jego zabiegi ogniskują się wokół najważniejszej Osoby w Kościele: Chrystusa i wobec Jego realnej obecności, jak Heroda działania ogniskowały się wobec osoby Nowonarodzonego Chrystusa. I Herod, mimo że odbudował Świątynię, chciał zabić Pana tej świątyni. Franciszek ma władzę nad świątynią Bożej Obecności – Kościołem, ale jak Herod, chce wyeliminować jej Pana.
Tym była zmiana Mszałów w której zamiast tradycyjnych słów, owocujących przeistoczeniem, kapłan ma wypowiadać słowa o zmienionym sensie, co wyklucza dokonanie konsekracji. Herod chciał zabić Chrystusa w ciele, i Franciszek walczy o zabicie Chrystusa w Ciele i Krwi.
3. Franciszek, wydanym 16 lipca dokumentem Traditionis Custodes (stróżowie, strażnicy tradycji) usiłuje ograniczyć celebrowanie Mszy Świętej związanej z całą historią i Tradycją Kościoła. Chce zabić ryt i Liturgię, zachowującą wiarę, zabezpieczającą dogmat o realnej obecności Boga w Hostii Świętej. Nie tylko to. Msza Święta Tradycyjna głosi królowanie Chrystusa a człowiek w niej oddaje Bogu cześć. Msza Święta Łacińska, ona i tylko ona zabezpiecza maksymalistyczną cześć człowieka wobec Najświętszego Sakramentu. Msza Święta, potwierdzona jako święta i doskonała przez papieży i sobory, wyrosła organicznie z dziejów, Tradycji, Wiary, i jej liturgia w sobie zabezpiecza wszelkie dogmaty katolickiej Wiary. Również miejsce kobiety i mężczyzny w Liturgii. Zachowuje nietknięty sens słów Chrystusa dokonujących przeistoczenia.
Bez zniszczenia tej Mszy Świętej nie jest w stanie upaść Kościół. Bez zabicia tej Mszy Świętej Franciszek nie jest w stanie zniszczyć do końca zasad dyscypliny Kościelnej, które są związane z dogmatami i ściśle zabezpieczają doktrynę. Każda kolejna zmiana praw kościelnych wprowadzona przez Franciszka jest sprzeczna z Liturgią Tradycji. Nie można dowolnie przeinaczać Prawa Kanonicznego, jeśli się nie zrujnuje prawa zawartego w Liturgii Świętej, bo Liturgia Kościoła sama jest Prawem Kanonicznym.
Każdy krok niszczący doktrynę ma w tej Mszy Świętej wyrzut sumienia, okrzyk oskarżenia o odstępstwo, odejście od dogmatów, oskarżenie niszczenia doktryny. Jest wyrzutem sumienia, świadectwem i oskarżeniem dla morderców Chrystusa i ludzkich dusz, które się chce pozbawić sakramentów i obecności Zbawiciela na Ziemi. Ta Msza Święta krzyczy i wskazuje, którzy to są mordercami Chrystusa i Kościoła. Ten wyrzut jest nieznośny i tak widoczny, nienawistny dla dzisiejszego Heroda, że pcha zawziętego władcę, roszczącego sobie prawo rządzić nawet Bogiem, w stronę coraz większego szaleństwa w obawie o swoją władzę.
Dokładnie tak, jak lęk o swoją władzę pchał do szaleństwa Heroda, tak pcha do szaleństwa Bergoglio. Herod myślał, że zwycięży Chrystusa i Franciszek myśli, że zwycięży Chrystusa. Franciszek kolejnymi zarządzeniami pluje Bogu w twarz, podkreśla swoją tyrańską władzę nad Kościołem.
Herod zabijał własnych synów w obawie o to, że odbiorą mu władzę, a Franciszek zabija dzieci Kościoła: kapłaństwo tradycyjne i Mszę Świętą w obawie o to, że Król Kościoła podważy jego władzę.
Herod chciał mieć nad Mesjaszem władzę ziemską i absolutną, i Franciszek chce mieć nad Chrystusem objawiającym się w postaci Ciała i Krwi na Ziemi, władzę absolutną.
Jak pisze Euzebiusz z Cezarei w swojej Historii kościelnej, za Józefem Flawiuszem, “świętokradztwo jakie Herod popełnił przeciw Zbawicielowi i jego niegodziwa rzeź dzieci w tym samym wieku” sprowadzają karę i “jego ciało jak relacjonuje Józef [Flawiusz] zostało dotknięte przez dziwną chorobę (…)
Tak więc podobnie jak Herod, splamiony tą samą nienawiścią do żyjącego i prawdziwego w Ciele i Krwi Chrystusa, Bergoglio zachorował na śmiertelną chorobę, o której donoszą media. Kardynałowie zaczynają się przygotowywać do jesiennego konklawe. Głośno już rozważa się, czy są możliwości za życia Benedykta XVI powołać na tron Piotrowy nowego papieża i spekuluje, kto by mógł nim być. Mafia z Sankt Gallen pręży muskuły.
Wypełniony szaleńczą furią każe pojmać i uwięzić przywódców i ważniejsze osoby ze wszystkich stron Judei, nakazując że gdy tylko odda swój ostatni oddech powinny wszystkie zostać stracone, tak aby Judea, mimo woli, mogła okryć się żałobą z powodu jego śmierci.” Jak jednak wiemy, to Bóg jest panem historii i to po Młodziankach z Betlejem pozostała chwalebna pamięć a nie po aktywnym politycznie królu Herodzie.
Tak, jak w przypadku Heroda, poważna choroba nie daje Franciszkowi opamiętania i w szale uzurpacji chce zniszczyć jeszcze, co może. Przynajmniej wyrąbał w prawie kanonicznym przerębel dla zboczenia, którym są święcenia kobiet. Pozostawił zboczony mszał, który eliminuje Mszę Świętą niszcząc Kanon przeistoczenia.
Niszczyciele Kościoła dają jako pożywkę do niekończących się dyskusji szczegółowe tematy, np. czy godniej jest żeby kobieta podawała Komunię Świętą czy żeby to robił mężczyzna. Niektórzy proboszczowie dawno oderwani od Tradycji, dali się w te jałowe dyskusje wpędzić i zagospodarowano ich czas rozbieraniem na drobne szczegółowych tematów. Robi się to po to, by niszczyciele dalej mogli wielkie zmiany wprowadzać, ale księzy i wiernych zagospodarowują kłótniami o szczegóły odwracając ich uwagę od rzeczy zasadniczych.
Tymczasem zniszczenie jest wykonywane dalej. Podawanie Komunii Świętej przez kobiety, dawanie Komunii konkubentom, podawanie Hostii na rękę i deptanie w kościołach, dotyczy jednej zasadniczej sprawy. Idąc po śladach tych szczegółowych zabiegów, chodzi o umniejszenie czci do Najświętszego Sakramentu przez profanacje, przez wmówienie że Najświętszy Sakrament jest nosicielem zarazy, a celem ostatecznym jest zniszczenie realnej obecności Chrystusa przez brak przeistoczenia. Trzódka jest zajęta drobiazgami a maszyna zniszczenia idzie niezależnie od partykularnych awanturek, w gwarze sporów i dyskusji, konsekwentnie do przodu.
Ale to jeszcze nie koniec. Do Świąt Wielkanocnych planowany jest ostateczny atak na Mszę Świętą Tradycyjną.
Franciszek już wysyła swoich siepaczy/komisarzy do Bractw podległych Watykanowi, seminariów, wszelkich stowarzyszeń zgromadzonych wokół starej liturgii, aby zniszczyli Młodzianków, uczących się starożytnej katolickiej Wiary i Liturgii. Ma się polać krew kleryków w seminariach, i mają być zniszczeni.
Nie jest to przenośnia. Poleje się krew. Jeśli ktoś w Kościele całe życie zaangażował w Mszę i Wiarę Świętą, gdzie indziej się nie widzi, ma powołanie do bycia kapłanem w Tradycji Świętej, a zostanie mu to odebrane, ilu duszom krew wycieknie, ilu dusz kleryków, przyszłych kapłanów się tym zabije, jak się zabija i rozpędza wiernych i rozpuszcza po bezdrożach? Ilu tego nie przeżyje i prawdziwa krew rozleje się z powodu największego Miłosierdziela, Heroda we współczesnym Kościele? Tak dobrego, jak Herod, który odbudował Świątynię Salomona. Tak szczodrego jak Franciszek, którego cały świat pochwala za miłosierdzie i wielkoduszność dla mniejszości, imigracji i wszelkiego zboczenia.
Módlmy się aby kuszenie do rozpaczy wytrwali wierni i kapłani (w tym indultowi), których poparzeni kawą kurialiści będą chcieli usunąć z oficjalnych struktur; klerycy i seminarzyści, do których dzisiejszy Herod wysłał swych siepaczy/komisarzy, by kolejne uderzenie umierającego Heroda nie złamało ich ducha. Ave Maria…
Tekst kursywą pochodzi ze strony: https://nondraco.wordpress.com/2021/12/28/zart-cesarza-augusta-i-ponura-rzeczywistosc/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz