„Rosyjskie Siły Powietrzno-Kosmiczne rozpoczęły przerzut kontyngentu sił pokojowych do Kazachstanu” – informuje RIA Novosti.
„Obecnie rosyjska część kontyngentu pokojowego jest przerzucana na terytorium Republiki Kazachstanu samolotami lotnictwa transportowego Rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych. Czołowe jednostki z jej składu już rozpoczęły wypełnianie wyznaczonych zadań” – poinformował sekretariat OUBZ w oświadczeniu cytowanym przez RIA Novosti.
W ten oto sposób Rosja, wypychana od lat z Azji Środkowej przez Turcję, stanęła przed ogromną szansą na odzyskanie wpływów w tym regionie. Dzieje się to niespełna dwa miesiące po przekształceniu Rady Tureckiej w Organizację Państw Tureckich i przyjęciu dokumentu strategicznego wyznaczającego kierunki integracji państw tureckich do roku 2040.
Już pojawiły się głosy, że w zamian za pomoc w utrzymaniu władzy Tokajew zmuszony będzie dokonać szeregu koncesji na rzecz mniejszości rosyjskiej, a prawdopodobnie także uznać rosyjską aneksję Krymu. Musimy przy tym pamiętać, że Kazachstan posiada długą (6846 km) granicę z Rosją, a przy tym co trzeci mieszkaniec tego kraju jest Rosjaninem. Bez wątpienia kraj ten pod wieloma względami stanowił najsłabsze ogniwo układanki, którą mozolnie starała się budować Ankara.
Przypomnijmy, że protesty w Kazachstanie, które wybuchły w reakcji na podwyżki cen gazu, przeistoczyły się w rewolucję. Protestujący przejęli kontrolę nad wieloma obiektami administracyjnymi, zniszczono wiele pojazdów wojskowych i policyjnych. Na stronę protestujących poczęli przechodzić niektórzy żołnierze i policjanci.
W obliczu masowych protestów znienawidzony prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew nie zamierza jednak ustępować. Poinformował on, że zwrócił się do przywódców państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym z prośbą o pomoc w przezwyciężeniu „zagrożenia terrorystycznego”.
Przypomnijmy, że państwa członkowskie OUBZ to Rosja, Białoruś, Armenia, Tadżykistan i Kirgistan. W wygłoszonym przemówieniu stwierdził, że za protestami stoją agenci wyszkoleni za granicą.
Szczególnie dramatyczna sytuacja panuje w Ałmatach. To największe miasto Kazachstanu znalazło się praktycznie pod kontrolą protestujących, którzy wznieśli barykady na drogach wjazdowych. Także pobliski port lotniczy został przez nich czasowo przejęty i dopiero wczoraj wieczorem został odblokowany w ramach „operacji antyterrorystycznej”.
Obecnie w centrum miasta Ałmaty trwają walki. Śmierć poniosło w nich już co najmniej kilkadziesiąt osób. W mieście słychać strzały. Według agencji TASS, powołującej się na miejscowe źródła, wojsko rozpoczęło operację „oczyszczania miasta z elementów wzniecających niepokoje”.
Do sieci trafiają już pierwsze filmy i zdjęcia potwierdzające, że czołowe pododdziały wojsk rosyjskich dotarły do Kazachstanu. W najbliższym czasie rosyjscy żołnierze skierowani zostaną do akcji na ulicach kazachskich miast.
Wojciech Kempa
za https://www.magnapolonia.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz