czwartek, 24 lutego 2022

Komu przeszkadza lechickie odrodzenie?





Ponawiają się w internecie głosy jakoby lechickie odrodzenie szkodziło Polsce i jakoby stała za nim antypolska agentura. W szczególności krytyce poddaje się rzekomą ideologię tak zwanej „wielkiej Lechii”.

Stawia się też tezę, że rozwój lechickiej świadomości w Polsce ma na celu zwalczanie chrześcijaństwa. A nawet jakoby odrodzenie lechickie stoi w sprzeczności z polskim odrodzeniem.

O tym, że Polaków wcześniej nazywano Lechitami wiadomo od średniowiecznych kronikarzy oraz z lechicko-laskich synonimów Polski, Polaków, polszczyzny w różnych językach Eurazji do dziś występujących. Także z kronikarstwa średniowiecznego znane są granice Lechitów między Renem, Dunajem, Rusią i Bałtykiem.

Czy taki obszar można nazwać wielką Lechią zważywszy na to, iż był około trzykrotnie większy od dzisiejszej Polski? Raczej tak.

Natomiast nieuprawnione historycznie jest robienie map, na których cała Ruś jest częścią Lechii – to można uznać za błąd lub oszustwo i w tym dopatrywać się próby przekierowania odrodzenia lechickiego przeciw Rusi, a zwłaszcza Rosji. I jeśli jest w tym jakieś działanie agentury (raczej tak), to można wykluczyć tu agenturę rosyjską. Zatem wystarczy trzymać się w lechickim odrodzeniu średniowiecznego kronikarskiego opisu granic Lechitów, by nie powodować sztucznych lechicko-ruskich sporów o wczesnośredniowieczne dzieje.

Nie ma nic złego w przypominaniu, że Polska współdziedziczką jest Lechitów, którzy byli wspólnotą Słowian Zachodnich przed wyodrębnieniem się z nich narodów polskiego, czeskiego, węgierskiego, słowackiego i połabskich.

Polska jest główną dziedziczką Lechitów z dwóch powodów. Po pierwsze, gdyż jest naród polski największy z narodów lechickich. Po drugie, gdyż to właśnie do Polaków przylgnęły miana Lachów i Lechitów, do Polski miano Lechii, do języka polskiego miano lachickiego-lechickiego. Ale po Lechitach dzieje dziedziczą też Czesi, Węgrzy, Słowacy, wszyscy Połabianie (i dawni Załabianie) a nawet Serbowie i być może Słoweńcy oraz Chorwaci.

Związki Węgrów ze słowiańskimi lechickimi Panończykami są oczywiste i znane. Podobnie znane są związki Serbów z Serbami Łużyckimi z Połabia. Bardziej zagadkowe są związki Chorwatów z pograniczem lechicko-ruskim oraz związki sąsiedzkie Słoweńców z lechicką Panonią.

Trzeba też pamiętać, że w kronikarskich granicach Lechitów znajdują się dziś niemal całe Niemcy, kontynentalna Dania i północna Austria. Udział tych dwóch ostatnich w dziedzictwie lechickim można uznać za niewielki. Ale Niemcy zajmują po Lechitach obszar równie wielki jak Polska, a na ich mapach miejscowych nazw polechickich jest zarojenie.

I właśnie związki Niemiec z Lechitami mogą oddziaływać na hiperkrytyczne podejście do lechickiego odrodzenia. Wiadomo, że Niemcy narodziły się w wyniku frankońskich najazdów na Lechitów, było więc poczęcie Niemiec gwałtem na Lechitach, a rozrost Niemiec odbywał się kosztem Lechitów. Jednakże przejmowanie lechickich ziem przez Franków i wyodrębnionych spośród nich Niemców odbywało się nie tylko na drodze wojennej, ale i poprzez asymilację najeźdźców z tubylcami.

Zatem niemiecka krew ma dziś, zwłaszcza na wschodzie Niemiec sporą domieszkę krwi lechickiej. A słowiański pierwiastek niemieckości przy zachodniej pogardzie wobec Słowian jest sprawą drażliwą. Zresztą nie mniej drażliwą niż to, że nawet najbardziej niemieckie ziemie są zabranymi ziemiami Lechitów.

Jest więc odrodzenie lechickie podważeniem niemieckiego dziedzictwa ziem i podrażnieniem niemieckiej dumy. Bo przypomina Niemcom, skąd się wzięli, że ich frankońscy przodkowie byli tylko najeźdźcami lechickiej Germanii oraz że tyle jest w Niemcach germańskiej starożytności, ile płynie w nich lechickiej krwi.

Mimo to lechickie odrodzenie nie musi prowadzić do słowiańsko-niemieckich spięć i wrogości. Można go użyć do uświadamiania Niemców o związkach ze Słowianami i do budowania dobrosąsiedztwa. Może odkryją, że żyją na ziemiach słowiańskiej Germanii i po części są potomkami słowiańskich Lechitów oraz jak wiele słów w języku niemieckim mają lechickie pochodzenie. A odkrywszy to, może nabiorą do Słowian szacunku i życzliwości.

Częstym zarzutem wobec lechickiego odrodzenia jest jego wpływ na dechrystianizację Polski. Jeśli jednak przypominanie o przedchrześcijańskich lechickich dziejach Polski miałoby szkodzić chrześcijaństwu, to by oznaczało, że problem leży nie w odkrywaniu lechickości, ale w słabości polskiego chrześcijaństwa w konkurencji z echami lechickości przedchrystianizacyjnej.

Warto rozważyć, czy istnieje szerokie zjawisko odchodzenia od chrześcijaństwa lub Kościoła Rzymskokatolickiego na skutek osobistego odkrycia lechickiej przyszłości Polski? A może odwrotnie, najpierw ludzie porzucają chrześcijaństwo albo rzymski katolicyzm, a dopiero potem zaczynają interesować się dziejami Polski przed chrystianizacją? W jaki w ogóle sposób świadomość lechicka miałaby być antychrześcijańska? Może poprzez przypominanie przymusu chrystianizacyjnego i chrześcijańskich fałszerstw dziejów Polski.

Ale czy umacnianie chrześcijaństwa polskiego na przemilczaniu oraz przeinaczaniu dziejów jest czymś, czego należałoby bronić? Miałby naród polski nie badać swych dawnych dziejów, żeby nie odkryć czegoś, co zaszkodzi najliczniejszej religii w obecnej Polsce? Mamy nie szukać prawdy, by nas nie wyzwoliła?

Jeśli zatem odrodzenie lechickie opierając się na uczciwym badaniu przeszłości szkodzi jakieś religii, to jest jej problem i nie należy na tej podstawie żądać wyciszenia lechickiego odrodzenia.

Podsumowując: Opierajmy lechickie odrodzenie na prawdzie i uczciwości. Odróżniajmy wiedzę o Lechitach czerpaną z językoznawstwa, geografii, kronik i dokumentów od naszych dedukcji, wyobrażeń, a zwłaszcza od popularnych w środowiskach nowoerowych objawień z zaświatów. Rozwijajmy lechickie odrodzenie w duchu dobrosąsiedztwa z innymi narodami.

https://silnapolska.wordpress.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...