Byliśy wczoraj ze Śliczną na spacrowerku, koniecznie musiałem jej pokazać Rudawkę z drewnianego mostka: bo jak sie wpatrzeć, to można zobaczyc rybki – znaczy czysta woda jakby co… No to siewpatrujemy i – rybka na 12 może 15 cm ! Nie że złota, szara jasno i w ogóle trudno widzieć, chyba że się wie. I nawet druga na 10 cm ! Prawdę mówiąc byłem zaskoczony – Śliczna jakoś mało wzruszona, ale doceniła, oczywiście.
No i pokazałem jej pigwowce: już są takie ŻÓŁTE !
A na polance było CUDNIE. Słońce, niemal bezwiatr, ludzi sporo, ale dali się znosić Kiedy szykowaliśmy się wracać, już jakaś córcia uprzejmie zapytała, czy my zwalniamy, bo one z mamą tak by tu jeszcze – ? (sami kilka razy wskakiwaliśmy na pierwszego na zwalniany stolik)
I teraz na wieczór – no niestety, już teraz po 19 zmierzcha się – wysłoneczniło się !
Na parapecie trzymam miseczkę z wodą. Jedzenia prawie nie daję, za to wodę na bieżąco ! I czasem mam pokaz ptasiej kąpieli Qźwa czyścioszki, że nie wiem, czy ja… ?
W każdym razie – rybki pokazują czystą wodę, ptaki pokazują czyste powietrze…
Wróbli więcej. Gołębi mniej – wrony polują. Wron dużo.
No i pigwowce
belfer.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz