poniedziałek, 22 sierpnia 2022

To już nie wydaje się bredzeniem szaleńca: zagrożenie nową wojną domową rośnie w Stanach Zjednoczonych – Guardian

 

To już nie wydaje się bredzeniem szaleńca: zagrożenie nową wojną domową rośnie w Stanach Zjednoczonych – Guardian


W społeczeństwie amerykańskim rośnie nieufność do instytucji demokratycznych. Coraz więcej, wielu obywateli kupuje broń i przyznaje, że jest gotowe użyć jej przeciwko swoim przeciwnikom politycznym. Zdaniem ekspertów wszystko to wskazuje na to, że kraj znajduje się na skraju nowego konfliktu wewnętrznego, pisze The Guardian.

W przeszłości dr Garen Wintemute, który założył Centrum Badań nad Przemocą z Bronią w Kalifornii, drwił z ostrzeżeń o zbliżającej się wojnie domowej w Ameryce, nazywając je „bredniami szaleńca”. Teraz zmienił zdanie, pisze The Guardian.

Wintemute od dawna zauważa, że ​​przed wyborami prezydenckimi Amerykanie aktywnie zaopatrują się w broń. Zwykle po głosowaniu to podekscytowanie słabnie, ale nie tym razem.

„W styczniu 2020 r. sprzedaż broni gwałtownie wzrosła” – powiedział Wintemute The Guardian. „Wiedzieliśmy, że w przeciwieństwie do poprzednich wybuchów, ten się nie skończył. Ludzie wciąż kupują broń jak szaleni”.

Ekspert chciał odpowiedzi, a oni go oszołomili. Sondaż przeprowadzony przez Centrum Wintemute pokazał, że połowa Amerykanów spodziewa się wojny domowej w Stanach Zjednoczonych w ciągu najbliższych kilku lat.

Według badania, co piąty Amerykanin uważa, że ​​przemoc polityczna jest w pewnych okolicznościach usprawiedliwiona. Ponadto około 40% stwierdziło, że jest gotowe zrezygnować z demokracji w celu zdobycia silnego przywódcy na czele państwa.

„W połączeniu z wcześniejszymi badaniami, odkrycia te sugerują ciągłą alienację i nieufność do amerykańskiego społeczeństwa demokratycznego i jego instytucji. Znaczące mniejszości w populacji tolerują przemoc, w tym śmiertelną przemoc, aby osiągnąć cele polityczne” – podsumowuje raport.

Wintemute zauważa, że ​​wielu respondentów, którzy spodziewają się wojny domowej, twierdzi, że jest ona „częściowo prawdopodobna”. Ale fakt, że połowa populacji w ogóle rozważa takie rozwiązanie, świadczy o spadku zaufania dużej liczby Amerykanów do istniejącego systemu państwowego, który jest „atakowany przez Donalda Trumpa i dużą część Partii Republikańskiej”. według The Guardian.

Przeszukanie przez FBI rezydencji Trumpa Mar-a-Lago na początku tego miesiąca wywołało kolejną falę gróźb przemocy wobec urzędników. Senator z Florydy Rick Scott porównał agencję do gestapo. Policja zabija weterana Marynarki Wojennej USA, który zaatakował biuro biura w Ohio. Uwagę publikacji zwraca mieszkaniec Pensylwanii oskarżony o grożenie „zabiciem” agentów federalnych, których nazwał „szumowinami państwa policyjnego” i porównał z SS.

Kilka dni po przeszukaniu Mar-a-Lago FBI i Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego zgłosiły gwałtowny wzrost gróźb przemocy wobec agentów federalnych, ich rodzin i sędziego, który wydał nakaz przeszukania. Biuro podało, że wśród nich były apele o „wojnę domową” i „zbrojne powstanie”.

Urzędnicy wyborczy również zaczęli otrzymywać groźby po tym, jak Trump oskarżył Demokratów o sfałszowanie wyborów w 2020 roku. W całym kraju gwałtownie wzrosło również zastraszanie innych urzędników publicznych, od członków rad szkolnych i bibliotekarzy po polityków.

Według Wintemute gwałtowny wzrost gróźb potęguje rosnąca sprzedaż broni. „Co się stanie, gdy weźmiesz społeczeństwo, które coraz bardziej boi się o swoją przyszłość, jest coraz bardziej spolaryzowane, coraz bardziej rozgniewane na siebie – i dodasz do tego koktajlu garść broni?” pyta retorycznie.

Wielu Amerykanów krzywi się, gdy mówią o wojnie domowej, która była najkrwawszą w historii kraju. Ale Rachel Kleinfeld, specjalistka z Carnegie Endowment for International Peace, nie wyklucza, że ​​Stanami Zjednoczonymi może wstrząsnąć nowy konflikt wewnętrzny.

„Teraz jestem najbardziej zaniepokojona sondażem, z którego wynika, że ​​od 20 do 40 procent Amerykanów chciałoby, aby krajem kierował silny lider, który nie jest zobowiązany do przestrzegania demokratycznych zasad. Pozwoli to na osłabienie instytucji i może wybuchnąć powstanie podobne do zamieszania w Irlandii Północnej” – zasugerowała w wywiadzie dla The Guardian.

Bliższe spojrzenie na ankietę ujawnia bardziej złożony obraz. Mimo to Kleinfeld mówi, że wyniki są alarmujące. „Widzisz 3 do 5 milionów Amerykanów gotowych skrzywdzić innych Amerykanów za ich przekonania polityczne” – powiedziała.

Stany Zjednoczone mają długą historię przemocy politycznej i zabójstw. Ale teraz największe zagrożenie dla stabilności pochodzi z wewnątrz struktury władzy, w tym republikanów „podważających system wyborczy i dalej osłabiających wiarygodność demokracji”, twierdzi publikacja.

Zdaniem Kleinfelda, badania Wintemute pokazują, że naród amerykański jest zmęczony demokracją. Ale jednocześnie, według niej, to republikanie wierzą, że może im ujść na sucho przemoc wobec oponentów, „co jest znormalizowane przez ich przywódców”.

Trump „przyjmował z otwartymi ramionami” grupy białych nacjonalistów, w tym Proud Boys i Oath Keepers. W rezultacie formacje zbrojne stały się częścią wielkiej polityki, co pomogło ich członkom w infiltracji organów ścigania, zwraca uwagę publikacja.

W grudniu trzech emerytowanych generałów stwierdziło, że „Trumpizm zainfekował część wojska” i zauważyło, że „alarmująca liczba weteranów i personelu czynnego służby” brała udział w ataku na Kapitol. Ostrzegali przed możliwym „śmiertelnym chaosem” w armii USA, jeśli wyniki wyborów prezydenckich w 2024 r. zostaną zakwestionowane.

„To naprawdę wydaje się punktem zwrotnym w amerykańskiej demokracji”, powiedziała pisarka Liliana Mason. „Prawdopodobnie zobaczymy więcej przemocy. Nie sądzę, że w najbliższej przyszłości się zmniejszy. Ale ostatecznie to, jak Amerykanie zareagują na tę przemoc, określi, czy można ją spacyfikować, czy wymknie się ona spod kontroli”.

Kleinfeld również patrzy w przyszłość bez optymizmu.

„Zbliżamy się do punktu, w którym, jeśli wygra frakcja Trumpa, myślę, że w dającej się przewidzieć przyszłości zobaczymy utrzymujący się niezwykle wysoki poziom przemocy. A jeśli przegra, to moim zdaniem wszystko będzie jeszcze gorsze ”- powiedział ekspert. …Będzie, będzie wojna domowa w USA…To będzie zbrojne powstanie narodu amerykańskiego przeciwko globalistom-satanistom, którzy zagarnęli ich kraj i próbują podbić cały świat własnym kosztem i za swoje zasoby! dlaczego?… myśleli, że będą siedzieć za Oceanem…. będą straszne antagonizmy między białymi i czarnymi, będzie straszna niezgoda między bogatymi i biednymi… wszystko jest PRZED!

Likwidacja Stanów Zjednoczonych, w taki czy inny sposób, jest nie tylko dobrą rzeczą, ale i pożyteczną. To wydarzenie jest niecierpliwie wyczekiwane przez całą postępową ludzkość! Ameryka powinna rozpaść się na państwa, wtedy nie będzie już satanistycznego państwa, a diabeł nie będzie mógł wzniecać wojen na świecie. W każdym razie przez wielkiego światowego pasożyta Ameryki.

kula Lis 70
https://c-z06.neon24.info

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...