piątek, 30 września 2022

Również Ks. K. Milik odpowiada na tak postawione pytanie: “Jaki był stosunek do Polaków Ks. Newgera byłego wikariusza generalnego Kardynała Bertrama? odpowiada: Niemcy liczyli, że właśnie on zostanie Administratorem Apostolskim.”

 

  1. Również Ks. K. Milik odpowiada na tak postawione pytanie: “Jaki był stosunek do Polaków Ks. Newgera byłego wikariusza generalnego Kardynała Bertrama? odpowiada: Niemcy liczyli, że właśnie on zostanie Administratorem Apostolskim.”

    Odpowiedź: “Ks. Prałat Newger był raczej niechętnie ustosunkowany do Polaków. Po śmierci Kard. Bertrama Niemcy prawidłowo spodziewali się objęcia rządów przez jednego z prominentów, współpracowników Zmarłego.

    Proszę zapisać sobie w pamięci, że w Rzeszy Niemieckiej Archidiecezja Wrocławska to potęga przywódcza nie tylko w życiu kościelnym, ale i politycznym – to brama otwarta na wschód..

    I nikt z Niemców nie przypuszczał, że Polak mógłby przejąć władzę jurysdykcyjną w tej archidiecezji.

    Po przejęciu tej władzy przeze mnie, Ks. Prałat Newger przychodził do mnie i rozmawialiśmy szczerze i swobodnie. Przekonywałem go, że Odra – Nysa będzie granicą, on to uważał za niemożliwość.

    Inny z prominentów, też w swobodnej i szczerej rozmowie z serdeczną otwartością wypowiadał się, uderzając palcem w swoją głowę: “Ekscelencjo – w tę moją głowę absolutnie nie może sobie obprominentówtorować wejście myśl, że Wrocław mógłby być polskim”.

    Odpowiedziałem mu: “Wierzę Drogiemu Prałatowi, ale tak będzie a my współpracujemy razem mimo tej różnicy nad zbawieniem naszych narodów.

    Dlatego to Niemcy podnieśli taki alarm sprzeciwu po moim pierwszym liście pasterskim. (List: K. Milik do J. Pietrzaka. 17 02. 1974. Zbiory własne)

    Niemcy, a przede wszystkim niemieccy duchowni nie lubią głosić prawdy,

    że to Międzynarodowa Komisja wszystkich państw nakazała wysiedlić niemiecką ludność i szerzą fałsz propagandy: “wypędzeni przez Polaków”. (List: Ks. K. Milik do J. Pietrzaka. 3.10.1974. Zbiory własne)

    5. Czy nastąpiło uznanie podjętych decyzji przez Sekretariat Stanu.

    Na postawione pytanie: “Czy ustanowieni przez Prymasa Administratorzy Apostolscy zostali uznani przez Watykan, Ks. K. Milik, nie tylko świadek tamtych dni, ale i osoba szczególnie zainteresowana bowiem był jednym z 5 nowo mianowanych administratorów apostolskich odpowiada: “ pytanie brzmi może paradoksalnie.

    Mądre jest to stwierdzenie paradoksu, boć przecież Watykan nas ustanowił przez swego pełnomocnika o niesłychanym zakresie kompetencji.

    Ponieważ rozwijamy nasz proceder wyjaśnienia, w dziedzinie prawa, obowiązuje nas ścisła prawnicza logika we wnioskowaniu.

    Jeżeli premier PRL udzielił ambasadorowi PRL pełnomocnictwa do wykonania nadzwyczajnej czynności w imieniu PRL to dopełniona ta czynność nie potrzebuje już uznania przez Premiera.

    ==================
    W szeregach ludności niemieckiej jest dotychczas miłosierdzie jeszcze często uważane jako słabość”. (Sprawozdanie z działalności Administracji Apostolskiej Dolnego Śląska od 1.09.1945 – 31.10. 1947. Zbiory własne).
    ====================

    Szukając odpowiedzi odnajdujemy wspomnienie Ks. K. Milika, który jako świadek tamtych dni i obiekt “skarg” zauważa, że: “Dużo zaciemnienia powoduje twór propagandy niemieckiej “Kardynał Hlond zamianował”. Fałsz historyczny i prawny.

    Kardynał Hlond, arcybiskup Gnieźnieński i Poznański nie mianował Administratorów Apostolskich, mianował ich pełnomocnik (o niebywałej skale pełnomocnictw) Stolicy świętej, którym był Kardynał Hlond.

    Ten produkt propagandy niemieckiej powstał w czasie kiedy już Niemcy zaczęli podnosić poniżoną klęską wojenną głowę, widząc przejawiający się wśród państw zwycięskich rozdział: Zachód – Wschód.

    Sprawa powstawania samodzielnych Administratur Apostolskich uniemożliwiała penetrację ich planów politycznych na nasze ziemie odzyskane poprzez organizacje kościelne, a wtedy jeszcze inne ich organizacje nie istniały.

    Źródłem tym jest niemiec ks. Alfred Schulz, ongiś administrator parafii w Świdnicy (Schematyzm Diecezji Wrocławskiej – str. 90), a obecnie przebywający w Regensburgu jako “Leiter der bischö fl. Suchstelle, Regensburg”.

    Wydaje on powielane gazetki, które rozsyła do duchowieństwa w Niemczech. Pod płaszczykiem “Bischö fliche Suchstelle” wykorzystuje autorytet biskupiego urzędu, ażeby prowadzić oszczerczą kampanię.

    Ulotki te przyniósł mi wypisany na ostatniej stronie załącznika 1a ks. Maks Zipfel, pochodzący z tutejszej diecezji, który wrócił z Niemiec i jako Polak (matka jego była Polką) stanął do pracy duszpasterskiej i pracuje obecnie jako administrator parafii św. Wojciecha we Wrocławiu.

    Wspomniane ulotki są u mnie, załączam oryginalne 2 najważniejsze.

    Reszta ulotek zawiera treść polityczną (Mieszko I był pochodzenia germańskiego itd), a ta treść polityczna jest połączona z kampanią oszczerczą przeciwko polskim księżom oraz z treścią duszpasterską.
    b) Załącznik 2 jest znamiennym dokumentem chwili.
    c) Załącznik 3 jest wyrazem próby wciągnięcia Administratora Apostolskiego w akcję repatriacyjną i zwalenie na niego winy.
    d) Załącznik 4 i 5 niech wyrażą moją linię postępowania. W rozmowach odnośnych akcentuję, że nie po stronie Kościoła leży wina obecnego stanu
    e) Załącznik 6 niech będzie dalszym dowodem rzekomego “znęcania się” Administratora Apostolskiego nad Niemcami.

    Mam unikaty: 1) Przemówienie Piusa XII do Kolegium Kardynalskiego w dniu 2.6.1945 r. Treść: Ostre potępienie hitleryzmu.

    2) List Piusa XII do Episkopatu Niemiec z dnia 1 XI 1945 r., już w treści łagodny, wspominający o niemieckich ziemiach wschodnich, ale nie poruszający sprawy administratorów apostolskich, wykonujących swe rządy już od 3 miesięcy.

    Te materiały przechowałem z roku 1945. Były one rozpowszechniane wśród niemieckiego duchowieństwa jako kopie maszynopisu.

    Środki masowego przekazu informacji istnieją wtedy jako marzenie. Wiadomości o sprzeciwach Churchilla na Konferencji Jałtańskiej przeciw zbyt daleko na zachód proponowanej granicy Polski docierają bardzo powoli do wiadomości duchowieństwa niemieckiego.

    Bardzo dobrze jest uobecnić się w owych czasach (1945-1946). Niemcy nie mają odwagi podnieść głowy pochylonej bezwarunkową kapitulacją.

    Nie mają i mieć im ani organizować nie wolno żadnego organu politycznego władzy, żadnego stowarzyszenia, żadnej organizacji społecznej.

    Jest tylko jedna nie zniewolona organizacja kościelna i tej nadużywają dla swych politycznych celów tym skwapliwiej, że Pius XII to były nuncjusz apostolski w Niemczech, ich przyjaciel.

    Chwytają się więc tej deski ratunku wyrzuceni poza burtę ustroju państwowego (RFN rodzi się dopiero w r. 1949) na burzliwej fali propagandy i nienawiści, uderzającej na nich.

    Pisma i oskarżenia i delegacje Ks. Kapsa i innych zdążają do Watykanu. Śledziłem ten rozwój wydarzeń we Wrocławiu.

    Około Bożego Narodzenia 1945 roku zaczęły krążyć wieści o przekroczeniu uprawnień przez Kardynała Hlonda etc.

    Rodził się propagandowy fałsz, który zapładniał upokorzoną butę niemiecką, tak, że z czasem narodził się do dziś dnia atakujący kłamstwem rewizjonizm niemiecki – w podobny sposób jak po I wojnie światowej.

    Nienawiść poczynającego się rewizjonizmu bije zawzięcie w Kard. Hlonda, a z administracji apostolskiej w administratora apostolskiego Dolnego Śląska.

    Po Pierwszej wojnie światowej widzieli Niemcy, że Górny Śląsk dla nich stracony i ogniskowali swoją walkę o ratowanie Śląska Opolskiego. Teraz zużytkowali i sprzeciw Churchilla i czynili wszystko by uratować Wrocław i Dolny Śląsk. W jednym z paszkwilów przesyłanych do Watykanu na mnie przyznaje paszkwilant (sic!) między wierszami: “das wird meinen Schlesien nutzen”.

    A paszkwilantem był wybitny benedyktyn. etc. etc. Byliśmy mianowani “ad Nutum S. Sedis”, jak zlecały pełnomocnictwa.
    Kardynał Hlond nie mógł nas więc odwołać, tylko Rzym.” (List: Ks. K. Milik do J. Pietrzaka. 12.04.1975. Zbiory własne)
    https://hlond.blogspot.com/2010/10/ks-jan-konieczny-august-kard-hlond.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...