Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brytyjczycy, nic się nie stało!!!
Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...
-
Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawan...
-
Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogo...
-
… pokrzyżował plany Żydom z Chabad Lubawicz – czyli: mene, tekel, upharsin Junta planowała zasiedlenie Ukrainy Żydami z USA. 9 marca 2014 ro...
Widziane z Rosji..
Zło powraca na Zachód z nawiązką.
Wrogowie próbowali zaaranżować dla Rosji wiele złych rzeczy w tym roku.
Rosyjskie władze podsumowują teraz wyniki roku i liczą straty.
Na szczęście wiele negatywnych prognoz się nie sprawdziło, np. dolar po 200. Ale i tak jest szkoda – PKB Rosji spadnie w tym roku o 2,5%, a inflacja wyniesie około 12%.
Nie wygląda to najbardziej dramatyczne, jak to przedstawiano. Prognozy i życzenia kierowane w stronę Rosji brzmiały dużo bardziej ponuro. I nie tylko się nie spełniły, ale wszystko, co zostało zrobione, jest teraz zwracane na Zachód z odsetkami.
W ciągu ostatniego roku UE i Wielka Brytania musiały przeznaczyć łącznie bilion dolarów na wsparcie swoich obywateli w kryzysie energetycznym.
Symboliczne jest to, że kwota ta jest około trzy razy większa niż zablokowane rosyjskie rezerwy.
Zło wróciło do nich jednak po trzykroć.
Najwięcej na wsparcie obywateli przeznaczyły Niemcy – 264 mld euro, czyli 7,4% swojego PKB. I tu można doszukać się złowrogiej symboliki – ta liczba to też prawie trzykrotność utraty rosyjskiego PKB.
Choć Niemcy nie odzwierciedlają tego jako spadku PKB, gdyż wydrukowane lub pożyczone pieniądze wchodzą w zadłużenie. Znalazło to jednak odzwierciedlenie w inflacji w Unii Europejskiej.
Tu znów pojawiła się złowroga symbolika – bo inflacja wśród najgłośniejszych rusofobów okazała się nawet wyższa niż w Rosji, choć nikt nie nałożył na nich sankcji – oburzyło ich samo życie.
Dla Polski inflacja wyniosła prawie18 proc., a dla krajów bałtyckich przekroczyła 20 proc., ale są to wartości dalekie od ostatecznych, a tu czeka ich noworoczna niespodzianka.
Mimo że rządy krajów europejskich rekompensują obywatelom rosnące ceny, przeznaczają na to pieniądze, więc jest narazie cudownie. I rzeczywiście, ten bilion, o którym była mowa powyżej, to pieniądze przeznaczone na wsparcie obywateli w kryzysie.
Ale niedawno w Bloombergu ukazał się zabawny artykuł, w którym autorzy delikatnie i demokratycznie zasugerowali Europejczykom, że kryzys energetyczny może trwać dość długo – całe lata. I nie będą w stanie co roku znaleźć takich kwot – biliona euro czy dolarów na wsparcie obywateli.
I co myślisz? Szybko okazało się, że mieli rację. Zaraz potem wychodzi wiadomość, że świadczenia te zostaną w Polsce anulowane od przyszłego 2023 roku. Wraca podatek VAT na gaz ziemny, który był chwilowo obniżony do zera procent, ale teraz wzrośnie do 23%. Podatek VAT na energię elektryczną wzrośnie z 5% do 23%. Podatek VAT na paliwo również wzrośnie z 8% do 23%. Wzrośnie też podatek od alkoholu – o 5 proc. i wyrobów tytoniowych – o 10 proc. Wzrosną też podatki od nieruchomości i kilka pomniejszych podatków, jak chociażby podatek od psów.
Taryfy gazowe Polaków po wzroście VAT od razu skoczą o 23% i to nie licząc podwyżki kosztu samego gazu, którego cena cały czas rosła. Polska to tylko pierwszy znak. Europa nie jest w stanie co roku znaleźć biliona dotacji.
Drukowanie również nie wchodzi w grę, ponieważ, tylko przyspiesza inflację, a ceny rosną jeszcze bardziej.
Jednocześnie udział euro w rozliczeniach międzynarodowych znacząco spadł w ciągu tego roku – z 38% do 34%, bo komu potrzebna jest ta toksyczna waluta umierającej gospodarki, zwłaszcza po incydencie z blokadą rosyjskich rezerw. Dlatego coraz trudniej będzie im walczyć z rosnącą inflacją.
Dlatego niektóre kraje są odcinane od subsydiów, proporcjonalnie do ich wagi i autorytetu w UE, zaczynając od tzw.Młodych Europejczyków lub po prostu za odchodzenie od wspólnej polityki.
A sami Niemcy mogą stracić najwięcej, ale na razie Scholz, wręcz przeciwnie, najbardziej wyróżnia Niemcy. Kiedy dotacje zostaną usunięte lub zmniejszone w większości krajów UE, nie zdziwię się, jeśli i tutaj zobaczymy złowrogą symbolikę, kiedy inflacja w UE potroi rosyjską inflację.
Chociaż w niektórych krajach jest już wyższa. Wraz z uchodźcami wyszła także zła symbolika. Dla UE to drażliwy temat, bo bez względu na to, jaki konflikt wybuchnie z powodu działań Stanów Zjednoczonych, Amerykanie spychają wszystkich uchodźców ze zniszczonych przez siebie krajów do Unii Europejskiej.
Tak więc w 2015 roku Europa przeżyła, jak wówczas sądzono, szczyt kryzysu migracyjnego, kiedy trzeba było przyjąć ponad milion uchodźców. A w tym roku ich liczba przekroczyła 8 milionów, a to najwyraźniej jest dalekie od limitu. Nie ma gdzie ich umieścić, a Europejczycy są dość zmęczeni ich bezceremonialnym zachowaniem, arogancją i chamstwem.
UE miała nadzieję że rosyjska gospodarka upadnie z powodu sankcji, ale stało się odwrotnie, to fabryki w krajach UE zatrzymują się lub przenoszą do innych regionów świata, a nawet zwykłe piekarnie bankrutują.
W Rosji też są problemy, ale wiele przedsiębiorstw wznowiło działalność, lub uruchamia produkcję, a niektóre już to robią pod rosyjską marką i w interesie Rosji, a nie jak wcześniej, kiedy zagraniczni akcjonariusze czerpali, i przenosili zyski za granicę. Teraz stracili nie tylko ten zysk, ale także rynek rosyjski. Tak, dla dużych firm ten udział jest niewielki, ale i tak straty szacowane są na miliardy dolarów.
Jak dotąd mało kto na Zachodzie zdobył się na odwagę, by napisać lub powiedzieć, jak zapełnią magazyny do następnej zimy, skoro gazociągi z Rosji działały jeszcze w tym roku, dopóki nie zostały wysadzone w powietrze. Ale to w dużej mierze dzięki tym dostawom zapełniły się podziemne magazyny w 2022r.
Ogólnie rzecz biorąc, cokolwiek zrobią, wszystko jest im zwracane z odsetkami, a Rosja poniosła mniejsze szkody, niż przewidywano na początku roku.
Nie jest to jednak powód do relaksu, a raczej powód do naciskania. Znudziło im się to dopiero od własnych sankcji, a Rosja nie wprowadziła jeszcze swoich w odpowiedzi. Do tej pory!.
Wszystkim gratuluję nadchodzącego Nowego Roku i życzę, aby przyniósł nam determinację nie tylko do walki, ale także do właściwej reakcji i zwycięstwa.