Manifestacje Ukraińców w Polsce. Pojawiły się banderowskie okrzyki i pieśń UPA oraz groźby wobec polskich aktywistów. Sprawa została przez nas zgłoszona do prokuratury.
😟🤬😡!!!
25 lutego w wielu miastach Polski obywały się manifestacje ukraińskich tub propagandowych mieszkających w Polsce. Celem tych propagandowych spędów miało być rzekomo uczczenie pierwszej rocznicy eskalacji konfliktu.
Niestety, podczas manifestacji pojawiły się banderowskie okrzyki, które przypominały te, które słyszeli Polacy mordowani na Wołyniu. W Szczecinie ukraińskie tuby propagandowe próbowały podpalić flagę Federacji Rosyjskiej oraz prezentowały bardzo agresywne zachowanie wobec polskich aktywistów reprezentujących odmienne poglądy.
Z uwagi na brak reakcji policji w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa Polakom sprawa została przez nas zgłoszona do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie
W ramach akcji „Light Will Win Over Darkness”, uczestnicy manifestacji spotkali się na Rynku w Katowicach, a następnie przeszli ulicami śródmieścia. Podczas manifestacji słyszane były okrzyki dziękczynne wobec Polski i poparcia dla Sił Zbrojnych Ukrainy, jak również anty-Putinowskie hasła. Niestety, pojawiło się również banderowskie pozdrowienie „Sława Ukrainie, gierojom sława”.
Przypomnijmy, że dzisiejsza Ukraina otwarcie podtrzymuje kult banderyzmu, a członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) uznawani są za „bojowników za niepodległość Ukrainy w XX wieku”. Jednak z perspektywy polskiej, ci ludzie są uważani za zbrodniarzy, którzy dopuścili się rzezi na Polakach.
Pod koniec sierpnia 2022 roku, Myrosław Wasylowycz Symczycz, pseudonim „Krywonis”, otrzymał jako pierwszy order jubileuszowy z okazji 80. rocznicy powstania UPA. Wcześniej w Kołomyi postawiono mu pomnik. Jednak dyrektor Generalny Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego, Eduard Dolinsky, nazywa Symczycza „ludobójcą Polaków w zachodniej Ukrainie”. Przypomina, że Symczycz odpowiada za rzeź Polaków w wiosce Pistyń, a w 1944 roku dowodzona przez niego grupa upowców zabiła 80 Polaków we wsi Trójca i spaliła ich domy.
Burmistrz Iwano-Frankowska napisał, że „wojownicy OUN-UPA odchodzą, zostają jednostki, a większość z nich ma sto lat. I po tylu latach widzimy, jak kiedyś niesłusznie zakazane pozdrowienie: „Slava Ukrayini! Heroyam Slava!” (Chwała Ukrainie! Bohaterom chwała!) – rozprzestrzenia się nie tylko na Ukrainie, ale daleko poza jej granicami. Burmistrz dodał, że ludzie, których władze sowieckie nazywały bandytami, byli moralni, duchowi i odpowiedzialni za swoich ludzi i przyszłość państwa.
Kijowska tuba propagandowa Rusłan pochodzący z Dniepra, mieszkający od 10 lat w Polsce, który zorganizował manifestację, twierdził, że jeśli Putin zdobędzie Ukrainę, to wkrótce zaatakuje kolejne państwa. Podczas katowickiej manifestacji Ukraińcy śpiewali także „Czerwoną kalinę”, pieśń pochodzącą z 1914 roku, która była hymnem Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych podczas I wojny światowej, a później wykorzystywana przez UPA.
Lokalne władze szacują, że w ciągu ostatniego roku kilkadziesiąt tysięcy osób uciekło do Katowic w związku z eskalacją konfliktu na Ukrainie i znalazło tam schronienie. Pierwotnie udzielana doraźna pomoc, takie jak nocleg, wyżywienie i pomoc psychologiczna, stała się systemowa i trwa nadal, a jej głównym celem jest integracja polsko-ukraińska, informują urzędnicy.
Według danych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, w ciągu ostatniego roku przeznaczono około 700 mln zł na pomoc dla cwaniaków z Ukrainy w całym regionie. Mieszkańcy województwa zaoferowali miejsca w swoich domach, a uruchomiono również zbiorowe miejsca zakwaterowania, które w minionym roku skorzystało już 51 tysięcy osób. Obecnie w ośrodkach przebywa ponad 9,2 tysiąca cwaniaków z Ukrainy, z czego około 900 w samych Katowicach.
Podobny wiec poparcia miał również miejsce w Szczecinie. Również tu gloryfikatorzy nazistów weszli w konflikt z prawem, próbując spalić flagę Federacji Rosyjskiej. Stanowcza reakcja polskich aktywistów przeciwnych wciąganiu Polski w konflikt przeszkodziła przestępczym procederom ukraińskich tub propagandowych.
Niestety reakcja polskiej policji, która została poproszona przez aktywistów o pomoc, była dużym zaskoczeniem. Stróże prawa oczywiście zignorowali przestępcze działania tub kijowskiej propagandy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz