poniedziałek, 29 maja 2023

Wspomnienie o gen. Podhorskim

 

Wspomnienie o gen. Podhorskim


Wybór autorytetu, który kształtuje młody charakter, bywa trudny. Za taki „autorytet życia” może posłużyć postać literacka, święta jak św. Maksymilian M. Kolbe, ale też pochodząca z naszego bliskiego otoczenia.

Jan Podhorski – zmarły 4 stycznia br. po 101 latach życia, jeden z Rycerzy Niepokalanej, generał broni, członek Młodzieży Wszechpolskiej.

W krótkiej notce biograficznej o Janie Podhorskim zawrzeć można, że był harcerzem, żołnierzem września 1939 r., żołnierzem Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, powstańcem warszawskim, żołnierzem podziemia antykomunistycznego i więźniem stalinowskim. Jednak zakończenie opisu w tym miejscu byłoby zdecydowanie niestosowne względem jego postaci i szeregu zasług wobec Ojczyzny oraz Kościoła.

Jan Podhorski, a właściwie Diering, urodził się w 21 czerwca 1921 r. w wielkopolskim Budzyniu, w rodzinie patriotycznej (ojciec Maksymilian uczestniczył w Powstaniu Wielkopolskim, za co został odznaczony). Od najmłodszych lat przejawiała się u Jana miłość do Boga i Polski, co obrazuje fakt w ilu organizacjach młodzieżowych czynnie działał, gdzie w większości pełnił funkcje kierownicze. Należy tu wspomnieć przede wszystkim o służbie w harcerstwie, Narodowej Organizacji Gimnazjalnej oraz przynależności do Rycerstwa Niepokalanej (Jan Podhorski w rozmowach z młodzieżą podkreślał, że posiada legitymację podpisaną przez samego ojca Kolbego).

Smutny dla Polski rok 1939 i pamiętny wrzesień wymusił na Janie pójścia zgodnie ze słowami założyciela Niepokalanowa ”Największa ofiara to ofiara z własnej woli” i podjęcia obrony umiłowanej Ojczyzny. Dlatego też w czasie wojny obronnej chwycił za broń i jako młody ochotnik w jednej z bitew walczył „na bagnety”. Ostatecznie klęska wrześniowa spowodowała, że dostał się do niewoli, z której po kilku miesiącach został zwolniony i wrócił do Rakoniewic, gdzie przed wojną mieszkała jego rodzina. Tam został uwięziony i torturowany przez gestapo, jednak dzięki Opatrzności Bożej udało mu się zbiec z katowni.

Następnie przedostał się do Koźmina Wlkp., gdzie podjął się działalności konspiracyjnej w harcerskiej organizacji „Orły”.

W 1942 roku wojenna tułaczka rzuciła Jana Podhorskiego do Generalnego Gubernatorstwa, gdzie wstąpił do Związku Jaszczurczego (po scaleniu do Narodowych Sił Zbrojnych) i Armii Krajowej. Lata spędzone na konspiracyjnej pracy wojskowej spędził tułając się po Polsce. Po opuszczeniu rodzinnej Wielkopolski trafił do Grójca pod Warszawą. Tam też dzięki tajnemu liceum dokończył swoją szkolną edukację. Ukończył wówczas także konspiracyjną szkołę wojskową.

Kiedy 1 sierpnia 1944 roku wybucha Powstanie Warszawskie, Jan Podhorski walczy w szeregach pułku NSZ im. gen. Władysława Sikorskiego, następnie w 2. kompanii batalionu AK „Miłosz” śródmiejskiej Grupy „Radwan”. Jako dowódca jednej z grup szturmowych 23 sierpnia bierze udział w zdobyciu Komendy Policji i kościoła Świętego Krzyża. Od początku września wraz z oddziałem szuka możliwości przebicia się wraz z oddziałem poza Warszawę. Po upadku powstania, podporucznik Podhorski zostaje uwięziony przez Niemców w Stalagu IV B w Muehlbergu nad Łabą.

Zostaje w nim do 23 kwietnia 1945 roku, kiedy to przybywa Armia Czerwona. Po opuszczeniu niemieckiego Stalagu Jan Podhorski przyjeżdża do Poznania. Rozpoczyna studia medyczne, lecz prędko przenosi się na leśnictwo. Od powrotu do stolicy Wielkopolski działała w konspiracji. To tu współorganizuje tajną Młodzież Wszechpolską, w której odpowiada za sprawy wojskowe.

W maju 1946 roku jest w gronie poznańskich studentów, którzy zainicjowali pierwszy strajk, domagając się uwolnienia aresztowanych 3 maja krakowskich kolegów. Protest zakończył się aresztowaniami, za co Jan został relegowany z uczelni. W grudniu 1946 roku konspiracyjna Młodzież Wszechpolska zostaje rozbita.

Jan Podhorski po półrocznym pobycie w ubeckim areszcie, któremu towarzyszyły tortury, zostaje skazany na 7 lat więzienia. Po wyjściu na wolność podejmuje pracę, następnie po latach prób powraca na studia, gdzie kończy leśnictwo. Jan Podhorski aż do końca lat 80. jest stale inwigilowany przez aparat bezpieczeństwa PRL. Pracuje w spółdzielczości oraz jako rzecznik patentowy.

Po upadku komunizmu zaangażował się w organizacje kombatanckie. Od 1993 do 2013 roku był prezesem Okręgu „Wielkopolska” Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych w Poznaniu, a następnie prezesem Rady Naczelnej Związku Żołnierzy NSZ. Był też członkiem Rady Kombatanckiej przy Marszałku Województwa Wielkopolskiego i Związku Powstańców Warszawskich. W lutym 2016 został awansowany na stopień generała brygady w stanie spoczynku.

Rozpoczynając ten tekst wspomniałem o kwestii autorytetów. Dla wszystkich którzy poznali Jana Podhorskiego, był on właśnie kimś takim. Autorytetem.

Jan Podhorski przez całe swoje życie brał czynny udział w życiu swojej Ojczyzny i lokalnej społeczności.

Imponujący jest jego stosunek do wiary. Dziękując za przeżyte Powstanie Warszawskie, wraz ze swoim kolegą odbył pieszą pielgrzymkę do Częstochowy, aby podziękować Pani Jasnogórskiej, której się zawierzył.

Jak wspomina w swojej biografii, spędził kilkaset godzin w poczcie sztandarowym Narodowych Sił Zbrojnych podczas Mszy Świętych, które zamawiał w intencji Ojczyzny w poznańskim kościele. Był czynnie zaangażowany w życie swojej i innych parafii. Brał udział w wielu uroczystościach patriotycznych, kościelnych, chętnie odpowiadał na zaproszenia szkolnej młodzieży, patriotycznych i narodowych grup młodzieżowych. W dobie upadku fundamentów życia, jakimi są rodzina, stał się niewątpliwie przykładnym Ojcem, wychowując wraz z żoną Wandą w niełatwych czasach Polski powojennej cztery córki, Magdalenę, Elżbietę, Krystynę i Bognę.

Pogrzeb śp. gen. Jana Podhorskiego – odbył się 13.01.2023 r. i skupił rzesze młodych ludzi, w tym kibiców i wszechpolaków z kilku pokoleń, kilkadziesiąt pocztów sztandarowych i różnych delegacji, którzy odprowadzili swojego Przyjaciela na wieczny spoczynek.

Parafrazując słowa św. Maksymiliana M. Kolbego patrona Młodzieży Wszechpolskiej: Jan Podhorski „kochał i służył”.

Śp. kol. Jan Podhorski 1921-2023. Czołem Wielkiej Polsce!

Adam W
https://narodowcy.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...