Tadeusz Tański: zapomniany polski geniusz zamordowany przez Niemców
Był genialnym inżynierem, ekscentrycznym naukowcem i wielkim Polakiem. Tadeusz Tański mógł stać się jednym z ojców polskiej motoryzacji. Nie musiał się wstydzić przed kolegami po fachu z Europy Zachodniej, ale odmowa współpracy z Niemcami przesądziła o jego losie.
CWS T-1 to skrót, który większości Polaków mówi raczej niewiele. Nawet tym, którzy żywo interesują się samochodami. Tymczasem przed II wojną światową było o nim głośno, ponieważ to polskie auto mogło stać się jednym z filarów rozwoju krajowej motoryzacji, a jego głównym twórcą był Tadeusz Tański.
Urodził się 11 marca 1892 r. w Moskwie jako syn Czesława Tańskiego, artysty malarza i pioniera polskiego lotnictwa. Po ukończeniu szkoły średniej w Warszawie, kontynuował naukę na studiach technicznych w Wyższej Szkole Elektrycznej w Paryżu.
We Francji rozpoczął pracę dla przemysłu motoryzacyjnego i lotniczego. W 1916 r. zapisał się w historii jako twórca największego w tamtych czasach silnika lotniczego na świecie. Dwunastocylindrowa jednostka przeznaczona do górnopłatowców odznaczała się mocą 520 KM. Rok później wdrożono do produkcji silnik dwusuwowy pomysłu Tańskiego przeznaczony dla stacji radiowych na płatowcach. W 1918 r. stworzył gwiazdowy silnik z myślą o małych samolotach.
Po powrocie do Polski w 1919 r. zatrudnił się w Głównym Urzędzie Zaopatrzenia Armii, a następnie w Sekcji Samochodowej Ministerstwa Spraw Wojskowych. I szybko się tam przydał.
Jak pisze Tomasz Szczerbicki z Polskiej Agencji Prasowej, „wobec zbliżającej się ofensywy bolszewickiej inż. Tadeusz Tański rozpoczął pospieszne prace nad zbudowaniem samochodów pancernych na podwoziu Forda T. Do budowy opancerzonego korpusu tego wozu posłużyły tarcze okopowe znalezione w Modlinie. Wóz posiadał obrotową wieżyczkę, uzbrojoną w jeden karabin maszynowy Maxim. Zbudowano ok. 16 – 18 egzemplarzy tych pojazdów”. Pierwsze dwa pancerne Fordy pojawiły się na froncie na początku lipca 1920 r. Kolejne wozy dosyłano sukcesywnie z fabryki w następnych tygodniach.
„Aby wypróbować ich przydatność bojową, pojechał tymi samochodami na front. Sześć wozów jechało w tyralierze polami po obu stronach szosy, strzelając z karabinów maszynowych, a sam Tański, oczywiście wbrew surowemu zakazowi, jechał zwykłym osobowym Fordem po szosie, fotografując jednocześnie pancerne pojazdy w akcji. Powrócił wprawdzie szczęśliwie, ale jego Ford był paskudnie postrzelany” – napisał w swojej autobiograficznej książce „Moje dwa i cztery kółka” Witold Rychter.
Od 1922 r. Tadeusz Tański pracował w Centralnych Warsztatach Samochodowych i tam rozpoczął projektowanie T-1. Opracowanie silnika zajęło mu rok i był on unikalny. Motor o pojemności 3,0 l i mocy 61 KM można było rozebrać na części pierwsze, używając wyłącznie klucza płaskiego 17×19 i śrubokręta. Osobny klucz potrzebny był do wykręcenia świec. Produkcja CWS T-1 rozpoczęła się w 1927 r. i została zakończona w 1931 r. w związku z podpisaniem z Fiatem umowy licencyjnej na produkcję modelu 508. Porozumienie z Włochami przewidywało zakaz produkcji konkurencyjnych aut w Polsce.
W 1926 r. inż. Tadeusz Tański skonstruował mały stacjonarny silnik 2-cylindrowy (boxer, model CWS 02P). Rok później silnik ten odbył zdumiewającą próbę wytrzymałości, działając pod normalnym obciążeniem bez jakiegokolwiek zatrzymania przez 1000 godzin, czyli 41 dni. Porównywany z nim konkurencyjny silnik amerykańskiej firmy Douglas stanął po upływie 400 godzin. Po zakończeniu próby rozebrano silnik Tańskiego i stwierdzono, że jest w doskonałym stanie, gotów do dalszego działania. W kolejnych latach silnik ten wszedł do produkcji seryjnej.
W marcu 1928 r. Tadeusz Tański skonstruował silnik lotniczy o mocy ok. 80 – 100 KM. Kolejnym jego dziełem były dwa dolnozaworowe silniki samochodowe: 8-cylindrowy i 4-cylindrowy.
Wśród kolegów po fachu Tadeusz Tański miał opinię oryginała. Być może ze względu na profesję ojca uważał, że maszyna powinna być nie tylko skuteczna, ale też ładna i estetyczna. Był ceniony za fenomenalne wyczucie, rodzaj intuicji, która pozwalała mu z łatwością projektować podzespoły o takich wymiarach i wykonane z takich materiałów, które były wręcz idealne. Przeprowadzane później obliczenia wytrzymałościowe zwykle potwierdzały wcześniejsze decyzje Tańskiego. Narzekano jednak na jego chaotyczne rysunki techniczne. Właściwie odszyfrować potrafił je jedynie jego przyjaciel z czasów politechnicznych, Francuz, inżynier Robert Gabeau.
„Tański był to konstruktor – moim zdaniem – fenomenalny, konstruktor-poeta, konstruktor, który potrafił zbudować wszystko i prawie w każdej dziedzinie. Dla niego było tą samą łatwizną skonstruowanie samochodu, jak torpedy, samoczynnie działającego powiększalnika do odbitek fotograficznych, czy latającej maszyny. W każdej konstrukcji zdolności Tańskiego uwidaczniały się w nowych niekiedy genialnych rozwiązaniach, technicznej czystości i przejrzystości” – pisał o swoim koledze cytowany przez PAP Rychter.
Po wybuchu II wojny światowej Tański włączył się w działalność konspiracyjną. W lipcu 1940 r. został aresztowany i wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Już w obozie Niemcy mieli zaproponować mu współpracę – ten jednak odmówił.
Tadeusz Tański został zamordowany w obozie koncentracyjnym 23 marca 1941 r. II wojna światowa oznaczała śmierć dla wielu polskich naukowców i zakończyła marzenia o polskiej motoryzacji konkurencyjnej względem przemysłu Europy Zachodniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz