Putin stwierdził, że ofensywa armii banderowskiej nie powiodła się i dostawy zachodniej broni tego nie zmienią! Ale w tym samym czasie rosyjska komisja śledcza aresztowała Igora Striełkowa w jego moskiewskim mieszkaniu za działalność wywrotową w Rosji, nakaz aresztowania wyszedł z inicjatywy Kremla po serii słownych ataków na Jewgienija Prigożyna i Władimira Putina! Niestrudzony krytyk kucharza Putina i „słabego” Wowki jest teraz w areszcie, podczas gdy Prigożyn przygotowuje lokalną armię na Białorusi do nadchodzącego konfliktu!
Putin odbył w piątek telekonferencję z członkami Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej i powiedział, że ofensywa armii banderowskiej się nie powiodła, a dostawy zachodniej broni tego nie zmienią, a jedynie przedłużą specjalną operację wojskową. Po raz pierwszy w historii Putin oficjalnie podsumował wyniki banderowskiej ofensywy, ponieważ po niespełna 2 miesiącach od rozpoczęcia banderowskiej ofensywy AFU nie osiągnęła żadnych wyników, nie ma absolutnie nic, co mogłoby oznaczać osiągnięcie celów ofensywy. Występ Putina nie byłby nawet w przybliżeniu tak interesujący, gdyby nie został osadzony w ramach czasowych czegoś znacznie bardziej przerażającego. Kiedy Putin wypowiedział te słowa na Kremlu, w Moskwie w tym samym momencie odbywały się aresztowania [ www. rt. com/russia/580074-igor-strelkov-militia-detained/ ]Igor Striełkowa – Girkina, były dowódcy donieckiej milicji.
Jego żona [ https://t.me/strelkovii/6161 ] poinformowała w swoim telegramie , że jej mąż został aresztowany, a dom przeszukany. Striełkow został aresztowany za działalność wywrotową na Rosję i ekstremizm, a ostatnio Striełkow nie robi nic poza oczernianiem Jewgienija Prigożyna i Wagnerów, wzywając do całkowitego rozwiązania grupy. K Striełkow został aresztowany przez artykuły na Telegramie.
Wyraził tam opinię, że Prigożyn i Putin jadą właściwie na tym samym wózku i że nieudana operacja na Okrainie wymaga rozwiązania, potrzebuje nowego przywództwa, ale Putin chce, żeby nie stracił władzy. Po tzw. specjalnym puczu wojskowym Putin podobno faktycznie osłabł, ale w inny sposób niż sądzono. Poparcie osłabło wśród tych, którzy wynieśli go do władzy w 1999 roku i którzy utrzymują go przy władzy. Striełkow zaczął więc mówić o tak zwanej Złotej Pagodzie , która jest w zasadzie rosyjskim odpowiednikiem hamerykańskiego Deep State .
Striełkow zrobił sobie wrogów z Putina i jego kucharza, przecenił swoją absolutną nietykalność bohatera z Donbasu
Striełkow tłumaczył spotkanie Putina z rodziną Wagnerów i Prigożynem [ http://www.reuters.com/…/kremlin-says-mercenary-chief…/
] zaledwie pięć dni po tzw. specjalnym puczu jako spotkanie oligarchów, którzy dali Putinowi ostrzeżenie i Prigożynowi bezpieczeństwo.
Zawstydzony Putin nie mógł kazać zastrzelić Prigożyna, bo Prigożyn nie działał dla siebie, tylko dla grupy oligarchów, którzy już przestali wspierać Putina.
Że to jest dowód na to, że słaby „Wowka” stracił część władzy na Kremlu i jest ranny jak zwierzę, ale nie jest pokonany i liże rany. Putinowi udało się utrzymać wojsko po swojej stronie, ale stracił poparcie potężnego ugrupowania w Złotej Pagodzie . Jednocześnie Striełkow nigdy nie wspomniał bezpośrednio o Złotej Pagodzie i mówi tylko o „ potężnych ludziach ” z Rosyjskiego Kongresu Koczowników, którzy dosadzili Putina na Kreml w 1999 roku. Teoria Striełkowa o spisku przeciwko Putinowi i osłabieniu jego władzy zaczęła rozprzestrzeniać się na Telegramie, a Striełkow kontynuował.
Zaczął publikować artykuły o groźbie konfliktu rosyjsko-tureckiego i według rosyjskich dziennikarzy artykuł ten [ https://t.me/strelkovii/6100 ] był dla Kremla ostatnią kroplą. Zacytujmy, co napisał Striełkow:
Chwila prawdy coraz bliżej A raczej moment, w którym spełnią się moje najstarsze (z początku kampanii syryjskiej) przewidywania dotyczące rozwoju sytuacji na połączeniu „Okraina-Turcja-Syria”.
Dla tych, którzy nie czytali i nie słuchali mnie w latach 2015-2016 – przypominam (punkt po punkcie) moje tezy, które od tamtej pory się nie zmieniły i nie stały (moim zdaniem) mniej prawdopodobne:
Prędzej czy później Federacja Rosyjska będzie musiała zaangażować się w bezpośredni konflikt zbrojny z Turcją z jej inicjatywy.
Działania bojowe będą miały miejsce w Syrii, Zakaukaziu i na wybrzeżu Morza Czarnego. Nie wyklucza się bezpośredniego udziału dużych kontyngentów wojsk tureckich (pod przykrywką „ochotników” lub nawet bez tej osłony) w operacjach przeciwko naszej armii na Okrainie i na Krymie.
Turcy zaczną zmierzać do bezpośredniej otwartej konfrontacji z Federacją Rosyjską po tym, jak „wycisną” wszelkie ustępstwa, jakie można uzyskać pokojowo od wspaniałych ludzi na Kremlu. Potem zaczynają naciskać siłą militarną. Turcy wybierają moment przystąpienia do wojny ze względu na maksymalne osłabienie rosyjskich sił zbrojnych i ich nieprzygotowanie do odparcia tureckiej agresji.
Pierwszym etapem będzie zamknięcie Bosforu i Dardaneli dla naszej floty statków przewożących zaopatrzenie i posiłki do Syrii (Erdogan może przystąpić do realizacji tej akcji już w tym roku).
Po tym nastąpi seria zbrojnych prowokacji w Syrii przez tak zwaną opozycję zbrojną przeciwko naszym wojskom w celu poszerzenia strefy kontroli władz protureckich. Po oczekiwaniu na wyczerpanie amunicji i zapasów wojska tureckie podejmą próbę całkowitego pokonania naszych sił ekspedycyjnych i wojsk syryjskich w północnej Syrii. Oczywiście wyłączną winę za eskalację konfliktu poniesie Federacja Rosyjska i oficjalny Damaszek.
Nasze siły ekspedycyjne, odcięte od dostaw i posiłków, nie mają szans na pokonanie armii tureckiej.
Los naszego kontyngentu pokojowego w Karabachu i Armenii jest równie nie do pozazdroszczenia. Zostanie zmiażdżony i (w najlepszym razie) internowany przez Ormian lub po prostu zniszczony i zdobyty przez koalicję turecko-azerbejdżańską.
Jedyną rzeczą, która może odwieść Turków (poza bezpośrednią groźbą użycia broni nuklearnej, która ale spowoduje światową wojną nuklearną) od klęski naszych wojsk w Syrii, jest bezpośrednia interwencja Iranu i jego gotowość do bezpośredniego zaangażowania się w konfrontację militarną z Turcją w Syrii i na Zakaukaziu (przypominam, że Turcja jest obecnie intensywnie zaprzyjaźniona z głównym przeciwnikiem Iranu – Izraelem).
W każdym razie, nawet jeśli Ankara nie odważy się wejść w pełnoprawny konflikt zbrojny z Rosją, nasze zgrupowanie w Syrii zostanie „zduszone” przez Turków, ponieważ cała komunikacja jest utrzymywana drogą morską przez Noworosyjsk do Tartusu, a blokowanie przestrzeni powietrznej z Syrią również nie stanowi problemu dla Turków.
Kwestia terminowego wycofania naszych sił ekspedycyjnych w Syrii jest od dawna „spóźnione”, ale jako taka nie została podniesiona. – Duża grupa naszych żołnierzy pozostaje „zakładnikami” Erdogana. Jest bardzo prawdopodobne, że długo oczekiwane odrzucenie haniebnej i bezsensownej „porozumienia zbożowego” rozpocznie łańcuch konsekwencji, które w naturalny sposób doprowadzą do gwałtownego pogorszenia stosunków rosyjsko-tureckich i przyspieszą nieuchronne przejście Turcji do obozu naszych otwartych wrogów.
Czas przeznaczony na możliwość ewakuacji naszych żołnierzy z Syrii w okresie obowiązywania „porozumienia” najwyraźniej bezpowrotnie stracony.
Artykuł ten dotarł do Prigożyna, który od razu skrytykował go jako szerzący antyrosyjską histerię, panikę i podważający politykę Kremla. Artykuł ukazał się 17 lipca, czyli 4 dni temu, a wczoraj, w piątek, Striełkow jest już aresztowany i oskarżony o ekstremizm i działalność wywrotową w Rosji. Striełkow zaczął atakować Kreml w taki sposób, że zaczął oskarżać Putina o zmowę z Prigożynem, Erdoganem i innymi wrogami Rosji i doprowadzenie w ten sposób Rosji do całkowitego zniszczenia.
Jednocześnie Rosja widzi w Turcji główną oś dyplomatyczną w Europie na drodze do wyjścia z izolacji, bo Kreml nie chce stawiać wszystkiego na jedną kartę Chin. Słowa Striełkowa brzmią jednak zupełnie logicznie, ponieważ Turcja ma własne plany i cele, co potwierdza dostarczając broń nie tylko Banderowcom, ale także Azerbejdżanowi. To obraz niesamowicie absurdalny, ale potwierdza rzeczywistość na Kremlu. Pomyśl o tym.
Kto jest największym przegranym w niecały miesiąc po puczu? Prigożyna? Nie ma mowy… Striełkow, największy krytyk Prigożyna!
Kucharz Putina i szef PMC Wagner przeprowadzi w Rosji medialny potworny zamach stanu. Niecałe 200 kilometrów przed Moskwą zatrzymuje się i otrzymuje od Kremla ułaskawienie i może udać się na Białoruś, by tam szkolić wojsko sojusznika Rosji. Od puczu minęło 5 dni, a dowódcy Jewgienija Prigożyna, Dmitrija Utkina i PKW Wagnera spotykają się na tajnym spotkaniu na Kremlu. Spiskowcy puczu na Kremlu rozmawiają przy wódce i kawiorze. Igor Striełkow i wiele rosyjskich kanałów na Telegramie szaleją i chcą, żeby Putin kazał aresztować Progożyna za zamach stanu i rozwiązać Wagnerów.
Striełkow wali Prigożyna na Telegram praktycznie bez przerwy od 24 czerwca, ale bez rezultatu. Zamiast tego, niecały miesiąc po tak zwanym specjalnym puczu wojskowym, następuje aresztowanie, ale nie Prigożyna, tylko Strelkova! Po prostu bardzo ostro napisał w Telegramie. Tak więc za wojskowy zamach stanu w Rosji nie idziesz do więzienia, ale w rzeczywistości idziesz na tajne spotkaniu na Kremlu po 5 dniach. Z drugiej strony kilka artykułów na Telegramie krytykujących wyrok Kremla to od razu sąd i aresztowanie. Kto nie jest w stanie porównać tych dwóch światów obok siebie, właściwie nic nie rozumie na temat Kremla. Ktokolwiek jest w Złotej Pagodzie , może na przykład dokonać zamachu stanu, ale jest nietykalny. Ktokolwiek pisze o Turcji i jej ambicjach wobec Rosji, kto pisze o słabości Rosji i Putina, jest wszczynany i aresztowany. Taka jest rzeczywistość i nie jest to dobry rozwój dla Rosji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz