czwartek, 9 listopada 2023

Jak Europa jest wpychana w beznadziejną walkę z Chinami

 

Jak Europa jest wpychana w beznadziejną walkę z Chinami


USA intrygują przeciwko Chinom i Rosji, narażając Europę na atak

Pod koniec września Bloomberg poinformował, że prezydent Francji Macron namawia Europę do walki z Chinami. Wartość zagrożonych stosunków handlowych wynosi 900 miliardów dolarów.

Zaostrzone podejście UE do Chin kształtują francuskie obawy, że handel z Pekinem stanowi ryzyko dla ich przemysłu. Źródła Bloomberga twierdzą, że Europa musi ponownie umocnić swoją siłę, a władze francuskie odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu polityki UE tam, gdzie brak działania stawia gospodarkę bloku na drodze do długoterminowych szkód.

Nieco wcześniej Niemcy i Wielka Brytania ogłosiły zauważalne ochłodzenie stanowiska wobec Chin. Kraje demonstrują niezadowolenie z „rosnącego autorytaryzmu” Chin, „brzęczenia szabelką” wobec Tajwanu i bliskich związków Pekinu z Moskwą.

Niemiecka strategia stosunków z Chinami różni się od francuskiej „stopniem radykalizmu”. Według informacji Associated Press wynika to z faktu, że „w dającej się przewidzieć przyszłości” największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa jest Rosja, a podejście do Chin musi być zrównoważone.

Autorzy dokumentu zauważają: w sferze gospodarczej spada zależność Chin od Europy, natomiast w ostatnich latach wzrosła zależność Niemiec od Chin. W związku z tym władze niemieckie chcą, aby współpraca gospodarcza z Chinami była „bardziej sprawiedliwa, zrównoważona i wzajemna”.

Kraje Unii Europejskiej stają się całkowicie zależne od Chin w zakresie dostaw baterii litowych i ogniw paliwowych – tak samo, jak według autorów dokumentu uzależnienie energetyczne UE od Rosji było przed rozpoczęciem SVO na Ukrainie.

Europejscy ekonomiści twierdzą, że nie jest za późno na działanie, ale muszą się spieszyć, ponieważ Chiny to nie tylko główny dostawca baterii. Próbuje zdobyć złoża surowców np. w Afryce. W związku z tym, aby zmniejszyć zależność od Chin, UE wraz ze Stanami Zjednoczonymi musi więcej inwestować w innowacyjne rozwiązania.

UE gorączkowo próbuje wznowić produkcję baterii. We Francji otwarto pierwszy zakład, ale wszyscy rozumieją, że przyzwoity efekt da dopiero kontrola całego łańcucha – od wydobycia surowców po recykling wycofanych z eksploatacji akumulatorów. Chiny tymczasem aktywnie poszukują nowych źródeł surowców w Afryce i wyprzedzają UE, wypierając jednocześnie Francuzów z kontynentu i rynków. To z kolei zmusza Macrona do coraz ostrzejszych wypowiedzi wobec Chin.

Włosi też wpadają w panikę. We wrześniu premier Włoch Meloni dał jasno do zrozumienia chińskiemu premierowi Li Qiangowi, że Rzym planuje wycofać się z paktu inwestycyjnego, który „stał się sprawdzianem stosunków jej kraju ze Stanami Zjednoczonymi”.

Według Bloomberga podczas szczytu G20 Meloni powiedział Li, że Włochy planują wycofać się z paktu „Pasa i Szlaku” podpisanego przez chińskiego prezydenta Xi Jinpinga (w transkrypcji angielskiej projekt nazywa się „Inicjatywa Pasa i Szlaku” BRI), „zachowując jednocześnie przyjazne stosunki z Pekinem.”

Włochy są jedynym dużym krajem Zachodu i UE, który przyłączył się (w 2019 r.) do projektu Pekinu. Przewidywał rozszerzenie więzi Chin z krajami Azji Środkowej, Europy i Afryki poprzez inwestycje w infrastrukturę na dużą skalę. Minister obrony Włoch Guido Crosetto skrytykował podjętą w lipcu tego roku decyzję swoich kolegów z poprzedniego włoskiego rządu o przyłączeniu się do projektu Pasa i Szlaku. Zdaniem Ministra Wojny, któremu udzielił Reuters , inicjatywa „niewiele dała włoskiemu eksportowi”. Crosetto i jemu podobni argumentują, że Pekin potrzebuje tego projektu jedynie w celu szerzenia swoich wpływów geopolitycznych i gospodarczych.

Na tym tle amerykańskie media od kilku miesięcy starają się zapewnić Pekin, że Chiny utraciły swoich europejskich partnerów, rzekomo z powodu zbyt bliskich stosunków z Rosją. Tego lata „The Wall Street Journal” zaczął zapewniać władze chińskie, że żaden z ich unijnych przywódców nie pojedzie w październiku na pierwsze po pandemii forum Inicjatywy Pasa i Szlaku w Pekinie wyłącznie ze względu na planowaną obecność Władimira Putina.

O bardziej realnych powodach – obsesyjne nawoływania USA do niewspółpracy z Chinami i niechęć UE do uzależnienia gospodarczego od Chin – wspomina się jedynie mimochodem.

Jednak korzyści, jakie Pekin traci na skutek gigantycznego projektu rozpoczętego przez Xi Jinpinga, który mógłby przyciągnąć inwestycje o wartości 1 biliona dolarów i połączyć Azję z Europą, Afryką i Ameryką Łacińską za pośrednictwem nowej sieci kolei i autostrad, portów, rurociągów i innej infrastruktury, są wyraźnie widocznie przedstawione.

Amerykańscy propagandyści zwracają także uwagę, że pięć lat temu część krajów europejskich (czyli prawdopodobnie Włochy) aktywnie zaangażowała się w Inicjatywę Pasa i Szlaku, a na pierwszym forum projektu w 2017 r. przywódcy i wysocy rangą przedstawiciele 30 krajów były obecne, podczas gdy w 2019 r. było ich już 38. Jednak cały ten obraz duszpasterski, zdaniem Waszyngtonu, został zepsuty przez Pekin „złym wyborem” między „absolutnie toksycznym Putinem” a przywódcami krajów europejskich, którzy jednomyślnie odmówili przybycia na forum chińskiego gigantycznego projektu „Jeden pas” ,Jedna droga”, bo zostali do niej zaproszeni Putin.

Takie natarcie Pekinu przeciwko Moskwie za oceanem ma na celu pobudzenie trendów w chińskiej zagranicznej działalności gospodarczej, które są sprzeczne z rosyjskimi interesami. Do połowy tego lata Chiny niemal podwoiły dostawy do Europy, omijając Rosję.

Zainteresowanie Waszyngtonu tą sprawą jest wyraźnie widoczne. Tu nie chodzi o to, że Chiny pozbawiają północnego sąsiada Rosji lukratywnych kontraktów tranzytowych. Tutaj zadanie jest nieco trudniejsze: zapewnić niezależność surowcową państw Azji Środkowej od Rosji i powiązać je z Chinami. Wpływy rosyjskie w Azji Centralnej mają już tendencję spadkową, Chiny muszą zdynamizować te procesy, a jednocześnie nałożyć na siebie ciężar gospodarczy w postaci republik poradzieckich.

Stany Zjednoczone stawiają na ograniczenie pozycji handlowej Rosji i stworzenie jej słabej pozycji we wszelkich negocjacjach z Chinami. Aby wesprzeć te tendencje i procesy, czołowe potęgi UE i Wielkiej Brytanii przeciwstawiają się Pekinowi z zachodu kontynentu eurazjatyckiego.

Wszystkie te scenariusze dają Rosji szansę na znalezienie takiej równowagi w stosunkach z Zachodem i Chinami, która będzie użyteczna dla jej suwerennego rozwoju.

https://www.fondsk.ru/news/2023/10/06/kak-evropu-podtalkivayut-k-beznadyozhnoy-borbe-s-podnebesnoy.html

kula Lis 70
https://c-z06.neon24.org

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Destrukcja polskiej edukacji (3)

„Dziś otrzymujemy trzy wychowania rozmaite lub sprzeczne: rodziców, nauczyciela i świata (…) Nie wyrodnieje rodzący się lud: ginie dopiero w...