Autor: Wiesław Piec
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brytyjczycy, nic się nie stało!!!
Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...
-
Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawan...
-
Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogo...
-
… pokrzyżował plany Żydom z Chabad Lubawicz – czyli: mene, tekel, upharsin Junta planowała zasiedlenie Ukrainy Żydami z USA. 9 marca 2014 ro...
dromos- prędkość
kracja-ostatni człon wyrazów złożonych oznaczających formę rządów
Dromokracja w sferze politycznej pozwala na rezygnację z twardych reguł ideologicznych. Na przykład w Europie brak wartości jest, delikatnie mówiąc, wspierane. Jednak dla polityki wewnętrznej, szczególnie dla części społeczeństwa konserwatywnego, które bierze w obronę wartości z tego wynikające robi się jednak wyjątek, ale tylko werbalnie. A tak naprawdę kwitnie antyłacińskość i fobie w stosunku do wartości chrześcijańskich i osób, które je wyznają, ale w tzw. Europie nikt tego nie zauważa, odwracając głowę od problemu. Np. problem jest to, że błyskawiczne konstruowane są mniejszości, które nigdy nie istniały i gdzie żyją teraz na jednym terytorium różne „światy”, ale to istnienie nie jest możliwe bez wspólnej moralności, z której to właśnie powinny wyrastać sławetne wartości. A żeby sprawę jeszcze przyspieszyć- niszcząc łacińskość Europy, korzysta się z części społeczeństwa- skrajnych formacji mocno zideologizowanych z typowym i wrodzonym hedonizmem i brakiem zwykłej przyzwoitości. Tworzy się szybko symulakrum społeczeństwa, które staje się kopią społeczności łacińskiej bez wyraźnego związku z fundamentami łacińskości: filozofii greckiej, prawa rzymskiego, moralności chrześcijańskiej. (Symulakr, symulakrum łac. simulacrum „podobieństwo, pozór” – jest reprezentacją lub imitacją osoby lub rzeczy. Pozoruje lub tworzy własną rzeczywistość. „) Staje się wprost kopią oderwaną w zupełności od pierwowzoru i kopia ta żyje własnym życiem i zaczyna niszczyć pierwowzór. Ale do tego potrzebna jest radykalna ideologia, różne wzorce i mity o własnej wyjątkowości, nawet te najgłupsze. Wszystko to konsekwentnie wprowadza się w życie, a w warunkach całkowitej kontroli przestrzeni informacyjnej i medialnej społeczeństw Europy po prostu ludzie nawet tego nie zauważają. Następnie zaczyna się intensywna propaganda tych idei, nie mających nic wspólnego z europejską demokracją wyrosłą na chrześcijaństwie (bez dywagacji teologicznych). Później z reguły zaczyna się protest i walka o prawa, równe traktowanie itp., itd.…, w której agresorzy prezentowani są jako ofiary, a broniący prześladowanych jako kaci. Najważniejsza jest kontrola informacji, a raczej dezinformacji, byleby szybko obiegała przestrzeń. Jeśli wszystko idzie zgodnie z planem dochodzi do szybkiego rozstrzygnięcia, a po nim pospiesznie przeprowadza się „czystkę” w formie stygmatyzacji tych co nie rozumieją lub nie chcą zrozumieć, że nowe to lepsze. Bo przecież nowość to nowoczesność.
To już obserwowaliśmy w tzw. krajach Europy, poprzez rozbijanie rodzin-odbieranie dzieci pod byle pozorem, luzowanie prawa w sprawie narkotyków, eutanazje na życzenie z byle powodu, adopcje dzieci przez rodziny homoseksualne i te pseudo śluby! Nie wystarczy osobom tej samej płci umowa cywilno prawna, musi być specjalna ustawa z nazwą ślub! (Cały czas odbywa się podmiana znaczeń słów i słowem wyrażanych wartości, ślub jest tu dobrym przykładem.). Najważniejsze, by wszystko to robić bardzo szybko. Nowa inżynieria społeczna ma pojawić się nagle, szybko odegrać swoją rolę i równie szybko zniknąć. Ale najpierw musi się odbyć inżynieria odwrotna środowisk konserwatywnych. Na tym polega tajemnica „Wolnych macic” i innych liderów tzw. LGBT. Nieprzypadkowo na liderów wybiera się agresywnych krzykaczy. Ich psychika jest niestabilna i skłonna do radykalnych zmian. To idealni liderzy do uplastycznienia społeczeństwa. Dziś mówią jedno i robią drugie, a po chwili coś zupełnie innego. Nikt już nie pamięta, co było przed sekundą, bo tempo strumienia informacji wciąż wzrasta, by mogło wzrastać tempo przemian. Przynajmniej jest takie założenie.