Jak za małe jest koryto, za mało w korycie (a apetyt rośnie w miarę jedzenia) to nawet najbardziej zgodne bydło zacznie się walczyć między sobą a ci głodni koryta będą wyć jakby ich zarzynali choć tak naprawdę pokłady tłuszczu pozwolą im spokojnie w komforcie przeżyć do momentu kiedy do koryta dotrą.
Cała bogoojczyźniana und demokratyczna narracja to jedynie strawa dla pomniejszej trzody która ograniczona płotem z „prawa” chodzi wzdłuż niego i beczy z głodu.
Tak… z głodu. I nie, nie z głodu koryta.
Z takiego prawdziwego głody. No ale statystycznie wszystko się zgadza i biedy nie ma. Wystarczyło nie uwzględnić inflacji na progach biedy.
I głodu.
I żadna tajemnica że KOlaborancie (czy tam POpaprańcy) będą robić to samo co PiSlamiści (co dowodzi przynajmniej mentalnej wspólnoty). Opłacą kadrę zarządzającą bo w Niedorzeczu nie ma tzw korupcji (dzielnie zwalczonej przez „bohaterów”). Ta została wszak zalegalizowana i nazywa się obecnie „wynagradzaniem wykwalifikowanej kadry” (do trzymania „bata” wykwalifikowanej oczywiście).
Do tego będzie znowu kreowanie statystyk jacy to jesteśmy super i wielcy. Tylko jak się pytasz o proste rzeczy to nagle okazuje się że ich… nie ma.
Za to będzie czekoladowy orzeł w d… pie i pomachają „narodowi” flagą od czasu do czasu (plus „tak pięknie jest umierać za łojczyznę” i „cześć chwała bohaterom” – martwym).
Będą go/ją (Naród/Gawiedź) karmić debilną wersją romantyzmu i mitami o wielkości zbudowanymi wokół elektrowni atomowych („do wybudowania”) czy równych centralnych portów (chyba USB) do których, o ile w ogólnej powstaną, będzie trzeba dopłacać miliardy jak do wszystkiego (bo wszystkie ekipy po ’79/’84 cokolwiek zbudowały generowało głównie koszty – z „nową” TVP i „mierzeją” włącznie). Tak się robi „inflację”. Będą „plusy” i „minusy”. Będzie „równość” und „demo-k..-racja” zusammen z „prawo-rządność”. Dumi chociaż głodni. Z honorem chociaż umierający.
PiSlam, KOlaboranci, Trzecia Trwoga czy zLew(ica), a nawet „konewki” – „jeden pies”. Codzienny show dla gawiedzi i zapełnianie internetów „beczeniem”. Czasem żeby się trzoda nie zorientowała trochę więcej trudny semantycznie wyrazów, trudniejsze składnią zdania. A jednak nadal…
Jeden Wielki Teatr
Szary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz