wtorek, 7 maja 2024

Viktor Orbán: Polska znalazła się w rękach Imperium Sorosa

 

Viktor Orbán: Polska znalazła się w rękach Imperium Sorosa


Opinię tę wyraził premier Węgier Viktor Orban podczas ceremonii wręczenia Nagrody im. Jánosa Hunyadiego. W tym roku nagrodę otrzymał prof. Ryszard Legutko.

Celem Międzynarodowej Nagrody im. Jánosa Hunyadiego jest nagrodzenie wybitnych osobistości, które wiele zrobiły dla europejskiej wolności i niepodległości, dla współpracy między narodami oraz dla ochrony wartości leżących u podstaw tożsamości europejskiej: grecko-rzymskiej tradycji kulturowej i chrześcijańskiego systemu wartości.

Legutko otrzymał nagrodę za promowanie współpracy europejskiej w poszanowaniu suwerenności państw narodowych, za filozoficzne obnażanie totalitarnych cech demokracji liberalnych, za dziesięciolecia pracy publicznej i akademickiej oraz za niezłomne orędownictwo wartości chrześcijańskich, ideałów wolności i niepodległości w Parlamencie Europejskim.

„Jest profesorem filozofii, który nie tylko uczył się z historii, ale także wykorzystywał historię do przewidywania, co będzie dalej. I wszystko, co przewidział, się spełniło” – powiedział premier Viktor Orbán, odnosząc się do laureata.

W swoim przemówieniu Orban podkreślił, że rzeczywiście stało się tak, jak przewidywał profesor, a „postępowi liberałowie rzeczywiście stali się jak komuniści, a dziś naprawdę stanowią zagrożenie dla naszej wolności, bo próbują realizować własne utopijne gorączkowe marzenia”.

W swoim przemówieniu pochwalił laureata, ponieważ jako pierwszy dostrzegł ten sam trend w badaniach nad Unią Europejską. Orbán podziękował Ryszardowi Legutce za to, że poprzez swoją osobistą pracę przyczynił się do wolności Węgrów, ponieważ udało mu się zrozumieć tajemnicę skutecznego oporu na przykładzie Polaków.

Wyrażając uznanie dla pracy laureata, podkreślił, że „nie jest on człowiekiem, który jako pierwszy dostrzegł ten związek [wzorce komunizmu w postępowym liberalizmie], ale także człowiekiem, który pierwszy o tym mówił”. W tym sensie przywitał się również z laureatem jako z człowiekiem odważnym. „Nie rozumiałem, co nam wtedy mówił. Myśleliśmy, i ja też tak myślałem, że oczywiście toczą się różnego rodzaju spory z liberałami, ale to w gruncie rzeczy wpisuje się w wolną, miłującą wolność tradycję Zachodu”.

Orbán przyznał się do swoich wcześniejszych poglądów, dodając, że to Legutko zwrócił uwagę na to, że był to poważny błąd. Jest to poważny błąd, ponieważ ta debata nie jest czymś, co zwykle toczy się w kręgach kulturowych Europy Zachodniej, między różnymi ideologiami miłującymi wolność.

„Być może możemy się usprawiedliwić, mówiąc, że jeśli przeczytasz pisma ojców założycieli, zobaczysz, że debata między federalistami a suwerenistami nie zawsze była taka, jak dzisiaj. Nie zawsze było tak, że federaliści chcieli wyeliminować myślenie polityczne i aktorów politycznych broniących fundamentów państwa narodowego” – podkreślił. Debata ta była kiedyś inspirująca, ambitna intelektualnie. Teraz jednak to się zmieniło, ponieważ jego fundamenty Europy nie opierają się już na katolickiej uniwersalności.

Odnosząc się również do pism profesora, premier stanął na stanowisku, że postępowi liberałowie, którzy zajęli miejsca tych, którym znana jest idea katolickiej uniwersalności – takich jak Schumann, Monet czy De Gaspari – „nie są zainteresowani narodem europejskim. Interesują ich tylko własne ideały, a ich polityka polega na chęci ich realizacji. Jeśli ceną za realizację tych pomysłów jest demontaż europejskiego przemysłu i rolnictwa, to tak się stanie. Jeśli ceną ich planu jest wymazanie kulturowej przeszłości Europy poprzez nielegalną migrację, to oni też to zrobią”.

Zaznaczył, dodając, że jest też duży problem na innym froncie, a mianowicie, że siły suwerenne osłabły, zwłaszcza wraz z wyjściem Brytyjczyków, którzy myślą w kategoriach państw narodowych. Wraz z odejściem Brytyjczyków Europa Środkowa pozostała reprezentacją wizji suwerenności, ale region wykazuje również oznaki podziału.

Odnosząc się do ojczyzny laureata, zaznaczył, że Polacy i Węgrzy zawsze zgadzali się w kwestii suwerenności; „Nie chcąc wtrącać się w sprawy kraju profesora Legutki, który jest mu dość dobrze znany, ale z tu, w Budapeszcie, wydaje się, że imperium Sorosa doszło do władzy w Polsce, a to najgorszy omen, jaki Węgier może sobie wyobrazić”.

Kończąc przemówienie, wyraził jednak pełne nadziei myśli. Jak wyjaśnił, po wielu dekadach czuje, że suwerenni mieszkańcy Europy Środkowej nie są osamotnieni, a w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Portugalii, nie wspominając o Holandii, panuje ferment i wzburzenie.

Dodał też, że kiedy nad Europą zbierają się ciemne chmury, zawsze są ludzie, którzy nie poddają się sytuacji. Wymienił Jánosa Hunyadiego, Jana Sobieskiego, Károla Młota i prof. Legutkę. „Mamy tylko jedno zadanie, panie i panowie: musimy sprzymierzyć się z profesorem Legutką” – podsumował Orbán, dodając, że gdyby Hunyadi był dziś wśród nas, z pewnością powiedziałby to samo, i że „wykorzystajcie szansę, aby wygrać wybory, które są przed nami, innymi słowy, w kategoriach politycznych: zajmijcie Brukselę!”.

Ryszard Legutko, który był głównym bohaterem wieczoru, wyraził wdzięczność za przyznanie mu Nagrody im. Jánosa Hunyadiego: „Otrzymałem tę nagrodę za obronę europejskich wartości i wolności. Europejskie wartości i wolność są obecnie zagrożone i należy je chronić”, podsumował.

Zdaniem profesora sytuacja ta powstała dzisiaj, ponieważ pojęcie Europy zostało politycznie skolonizowane i pozbawione głębszego, całościowego sensu. Zdaniem laureata rzeczy oczywiste pozostają niezauważone, a oczywiste kłamstwa można uznać za oczywiste, ponieważ lewica zmonopolizowała Unię Europejską i przekształciła ją w korporację polityczną.

„Kiedy chodzę na sesje Parlamentu Europejskiego, czuję się, jakbym przechodził szkolenie motywacyjne lub był członkiem Kościoła Scjentologicznego” – podzielił się swoją osobistą refleksją.

Na podst. „Magyar Nemzet”
https://myslpolska.info

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...