Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zbrodnicze małżeństwo Graffów
W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego: „Od 1931 r. do 31 sier...
-
Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawan...
-
Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogo...
-
… pokrzyżował plany Żydom z Chabad Lubawicz – czyli: mene, tekel, upharsin Junta planowała zasiedlenie Ukrainy Żydami z USA. 9 marca 2014 ro...
Krzyż stał się symbolem cierpienia i śmierci Jezusa. Jednocześnie zwycięstwa śmierci. W szerszym znaczeniu to symbol łączności Boga z człowiekiem – belka pozioma to linia człowieka, pionowa – linia Boga.
Oczywiście cywilizacji śmierci zależy na jednym aby współczesnego człowieka zupełnie pozbawić łączności z Bogiem i przez to go osłabić, pozbawić nadziei na życie wieczne. Takim człowiekiem łatwo manipulować i podporządkować własnym celom. To tak jakby bezbronnemu dziecku zabrać rodzica.
Zawsze podobała mi się głębia tego obrazu namalowanego przez Salvadore Dali. Jak na mistrza surrealizmu bardzo niebanalne podejście do kwestii ukrzyżowania Chrystusa.
Od VIII wieku malowane miniatury triumfalnego krzyża, często bardzo bogato zdobione, występują w mszałach, sakramentarzach czy antyfonarzach, czyli księgach zawierających teksty liturgiczne. Mistyka św. Bernarda z Clairvaux zapoczątkowała w XII wieku głębokie zainteresowanie cierpieniami Chrystusa i przeżywanie Pasji. Chrystus cierpiący i krzyż zdominowały całkowicie umysłowość średniowieczną. Już od najwcześniejszego dzieciństwa szczepiono w człowieku obraz Ukrzyżowanego tak wielki i posępny, że swą powagą usuwał w cień wszelkie inne odczucia.
Ukrzyżowanie, przedstawiane bywa coraz częściej i coraz bardziej realistycznie, zachowuje jeszcze elementy symboliczne, które często przyczyniają się do nadania nowego znaczenia kultowi Jezusa Ukrzyżowanego, na przykład połączenie Ukrzyżowanego Chrystusa z Adamem, o czym świadczy ikonografia, a mianowicie czaszka Adama umieszczona u stóp krzyża. Oczywiście, rozwijający się kult Chrystusa cierpiącego stwarza nowe symbole, nowe obiekty dewocji. W XIII wieku zjawia się – obok czci dla relikwii i Męki Pańskiej – także i kult narzędzi tej męki.
Dla człowieka Odrodzenia krzyż i religia były nierozerwalnie związane ze sobą, ale estetyka ludzi renesansu nie mogła znieść wyniszczonego, ociekającego krwią Jezusa. Stąd spostrzeganie Ukrzyżowanego jako doskonale zbudowanego młodego mężczyzny, który zawisł na moment w bezruchu, aby nam pokazać do czego Bóg jest zdolny z miłości do człowieka. Barok i wieki późniejsze pragną przywrócić człowieczeństwo Jezusowi Ukrzyżowanemu, ale także w ograniczonej formie. Obie te epoki odchodzą od pobożności pasyjnej na rzecz eucharystycznej i maryjnej, do krzyża odnosząc się w ostateczności. Ukazują z reguły Jezusa żywego, nauczającego i działającego liczne cuda, stąd pasja i męczeństwo wychodziły poniekąd z kanonów mody. Nawet powstające w tym czasie nabożeństwa pasyjne – jak Gorzkie Żale, odchodzą nieco od ukazywania Mistrza broczącego krwią na krzyżu. Idealizacja wizerunku cierpiącego Chrystusa rozpowszechniła się aż do współczesności.
Nic dziwnego więc, że również współcześni artyści bez względu na swoją konfesję często mierzą się z tradycją Męki Pańskiej i w szczególności ukrzyżowania. Estetyka tych przedstawień zajmuje pełne spektrum – od werystycznie naturalistycznych, „średniowiecznych” obrazów męki Jezusa, jak choćby w kontrowersyjnym filmie „Pasja” Mela Gibsona, poprzez idealizacje, po mocno wyabstrahowane kompozycje scen Ukrzyżowania.