czwartek, 29 sierpnia 2024

Bieg po zdrowie?



Jeżdżąc rowerem po okolicznych parkach, lasach i łąkach, widzę mnóstwo ludzi biegających dla zdrowia i poprawy kondycji. Wielu z nich sapie z wysiłku, ciężko stawia kroki, widać że gonią resztkami sił, ale się nie poddają – co swoją drogą jest godne pochwały.

Bieganie na świeżym powietrzu jest i tak lepsze od bieżni elektrycznej

Mówi się, że systematyczne bieganie to najlepszy sposób na poprawę kondycji i sprawności całego organizmu. Bieganie wpływa na wydolność płuc i serca, pomaga obniżyć poziom cholesterolu i ciśnienie krwi, jak również pozwala pozbywać się zbędnych kilogramów. Tak reklamuje się sprzęt sportowy służący do biegania.

Czy to prawda? Posłuchajmy drugiej strony…

*                    *                    *

Bieganie jest zdrowe… NIE!

To powielany przez media i zakręconych mistrzów mit. Firmy sportowe wciskają nam sprzęt do biegania chcąc bić rekordy sprzedażowe, upychają technologie rodem z NASA, które w rzeczywistości są kawałkiem zwykłej gumy – czasami z żelowym wkładem. Tymczasem zagrożenia płynące z uprawiania tego sportu są na tyle niebezpieczne, że nie tylko nie powinno się go nadużywać, ale porzucić jego uprawianie w ogóle.

Człowiek nigdy nie biegał

Próbuje nam się wmówić, że bieg jest naturalną czynnością człowieka. To oczywiście kolejny powielany mit, ponieważ już nasi prehistoryczni przodkowie zajmowali się zbieractwem i zamieszkiwali na drzewach i w jaskiniach. Skrzywiona postawa nie sprzyjała szybkiemu poruszaniu się, człowiek pierwotny posługiwał się powolnym chodem a w jego codziennym życiu dużą rolę odgrywała siła rąk.

Wyprostowany człowiek

Nie jesteśmy już jednak ludźmi pierwotnymi i jak mówi profesor Adam Michałowski z katedry fizjoterapii na Uniwersytecie Stefana Michałowicza w Warszawie

„Wyprostowana postawa i bieg wykluczają się w sposób naturalny, ludzkie stawy i mięśnie nie są przystosowane do znoszenia tego typu obciążeń. Masa jaką przenosimy na każdej nodze, jest dla nich nadludzkim wysiłkiem i w bardzo krótkim czasie prowadzi do mikrourazów, wad postawy, licznych stłuczeń i przeciążeń. Każdy amator podążający za bezmyślną i szkodliwą falą mody na bieganie, powinien zastanowić się jak gigantyczne zagrożenie na siebie sprowadza”


Jakie zagrożenie niesie ze sobą bieganie?

Słowa profesora to tylko wstęp do licznych zagrożeń, jakie sprowadza na siebie każdy biegacz.

Przeciążenia mięśnia sercowego – tak długi wysiłek prowadzi do zwiększenia ciśnienia tętniczego, co w dłuższym czasie ma opłakany wpływ na nasze tętnice. Po tak intensywnym wysiłku, kurczą się w natychmiastowy sposób powodując ogromne wahanie ciśnienia, które w szybkim czasie może prowadzić do zawału serca.

Uszkodzenia stawów kolanowych, skokowych, urazy kostki czy stawu biodrowego – pomijając już taką oczywistość jak ogromne ryzyko przewrócenia się, które oprócz urazów grozi złamaniami, każdy pokonany kilometr w nienaturalny sposób wymusza na naszym organizmie nietypową postawę, upadki z dużej wysokości przy nacisku równym kilkuset kilogramom niesionym na plecach.

Wady postawy, wychudzenie – tutaj nie potrzeba dodatkowych argumentów, wystarczy popatrzeć jak wyniszczeni są zawodowi biegacze i jak mizernie wyglądają.

Brzydki zapach – intensywny bieg zmienia sposób wydzielania hormonu bg9, który jest odpowiedzialny za zapach naszego potu. W nieodwracalny sposób zmienia jego właściwości, powodując, że intensywny, specyficzny odór, ciężko będzie zamaskować jakimkolwiek dezodorantem.

Pusty portfel – buty, spodenki, odżywki, pulsometr, nowe buty, nowe spodenki… i tak w kółko. Zmowa producentów i największych mediów prowadzi do ciągłego wyłudzania środków z portfeli porządnych obywateli. Proces osuszania z gotówki na dobre zaczął się 5 lat temu i w najlepsze trwa do dzisiaj ku nieświadomości biegowego świata… czy raczej półświatka.

Uprawiaj sport!

Nie chcemy tutaj szerzyć herezji, że sport jest niezdrowy. Rzecz tyczy się samego biegania, które dzięki zmowie byłych mistrzów, producentów obuwia sportowego i wydawców największych magazynów jest nam wciskane jako recepta na zdrowie. Tymczasem prowadzi jedynie do przeciążenia organizmu niosąc ze sobą opłakane skutki. Nie martwcie się jednak, bo jest masa alternatyw, dzięki którym nie zalegniecie na kanapie.

· Curling
· Bilard
· Kręgle
· Konsola Playstation z dodatkiem Move umożliwiającym ruch w domowym zaciszu
· PIESZE wędrówki – bo nie od dziś wiadomo, że pośpiech w życiu jest niewskazany.

A przecież wiadomo, że bieganie wyewoluowało z dostojnego chodu. Arystokracja i światłe umysły cieszyły się życiem, dostojnie KROCZĄĆ przez życie. Poganiani parobkowie i niewolnicy zaczęli przyspieszać chód i tak dzisiaj większość osób gdzieś goni, BIEGNIE. Zupełnie nie wiadomo w jakim celu.

http://4run.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...