wtorek, 6 sierpnia 2024

Chyba tu właśnie jest przysłowiowy kot w butach pogrzebany.

 

  1.  Kozioł 

    1, 3

    “W fizyce oznacza to tyle, że aby zmniejszyć entropię jakiegos układu – trzeba do niego wsadzic energię.’
    To stwierdzenie jest błędne, jak łatwo zobaczyć na przykładzie stopienia kostki lodu. Wskutek dostarczenia energii entropia rośnie, bo lodowata woda jest mniej uporządkowana niż lód.

    Tak. Ale nieco to jest mylące, wogóle i ten znak entropii, bardzo to miesza.

    Otóż tak:

    Entropia – to miara nieporządku.

    Im większa entropia – tym większy nieporządek.

    Aby zwiększyć entropię systemu – trzeba dodać do systemu energii. Na przykład, aby z substancji o nazwie lód przejść do substancji o nazwie woda, trzeba zlikwidować porządek struktury lodu, czyli zwiększyć nieporządek. Robi się to poprzez ogrzewanie, a więc dostarczanie energii.

    II zasada termodynamiki głosi, że entropia zamkniętego systemu może tylko rosnąć. A więc, innymi słowy, nieporządek całego systemu może tylko zwiększać się.

    Tylko że… II zasada termodynamiki odnosi się właśnie, do… zamkniętych systemów.

    Życie (powiedzmy bakteria) systemem zamkniętym nie jest z punktu widzenia termodynamiki.
    Wszechświat jako całość też nie jest uważany za system zamknięty (o ile rozumiem, a słabo rozumiem, ale vide wykład Meissnera), to we Wszechświecie energia może nawet powstawać z niczego.

    Z tym, że Pokręć też ma rację. Bo pisze o czymś innym. Gdy mamy układ nieuporządkowany to on jakby (poprzez analogię do tych cieplnych zjawisk) znajduje się w wysokiej temperaturze. Z pośród wielu możliwych wtedy, równoważnych termodynamicznie, statystycznie, energetycznie układów – chcemy przejść do innego układu który jest bardziej uporządkowany (poprzez wprowadzenie informacji; demon Maxwella?). Innymi słowy – chcemy przejść do układu który nie jest w stanie równowagi termodynamicznej. Tu chyba analogia z chłodziarką jest dobra. Lodówka wprawdzie wprowadza w system większy porządek, odbiera ciepło i energię od tego co w niej znajdywa się, ale przy tym może też służyć jako niezły kaloryfer: pobiera więcej energii niż idzie na schłodzenie, temperatura w pokoju w którym stoi lodówka z odkrytymi drzwiami zwiększa się.

    Innymi słowy wprowadzenie układu ze stanu nieuporządkowania do uporządkowania (nierównowagi termodynamicznej) wymaga dostarczenia energii. Informacja od całości układu przekazywana jest podukładowi. Podukład staje się uporządkowany (o niższej temperaturze) ale energia całości układu zwiększa się.

    W szczególności, gdy chodzi o te sprawy filozoficzne, informację, ewolucję, Wszechświat, to czasem (nie, nie zawsze, w istocie to prawie wszystko już wymyślono) jakby pomija się jedno ważne: otóż pod postacią praw fizyki my jakby świadomie lub nie wprowadzamy już porządek. Ograniczamy możliwości. Nie jest przecież tak, że odległość jonów w krysztale może być dowolna. Ona jest ściśle zdeterminowana, jakby narzucona. A więc poprzez sam fakt posługiwania się prawami fizyki zmniejszamy nieporządek, zmniejszamy entropię systemu.

    Chyba tu właśnie jest przysłowiowy kot w butach pogrzebany.

    I tu jeślii o ewolucję. Brak skamielin przejściowych nie musi być dowodem na brak ewolucji. Można sobie teoretycznie wyobrazić (i jest to robione, acz mnie te teorie wydają się iluzoryczne), że życie może funkcjonować tylko w bardzo określonych formach. Gdy pojawią się formy przejściowe, to albo natychmiast giną (w makroskali czasowej, jasna rzecz) natychmiast, albo przekształcają sie w formy stabilne. Tego rodzaju wariant świadczyłby chyba raczej za zasadą antropiczną i za „świadomym” zaprogramowaniem (intelligent design, ID).

    Te dyskusje są wielce inspirujące i one są wcale na poziomie. Dzięki za wszelkie tutaj linki. Ja akurat bardzo nie mam teraz czasu, ale może wróce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...