Zachodnia prasa jest w szoku – miliarder znany jako „brytyjski Bill Gates” zniknął bez śladu. Jego luksusowy jacht nagle zatonął, a wraz z nim zniknęła jego 18-letnia dziedziczka i osobisty prawnik, ale jego roczna córka została uratowana.
Krótko przed katastrofą w dziwnych okolicznościach zmarł bliski przyjaciel zaginionego mężczyzny.
Bayesian to ogromny jacht żaglowy zbudowany w 2008 roku przez włoską stocznię Perini Navi. Wart 30 milionów funtów. Nazywano go superjachtem ze względu na gigantyczne rozmiary i moc: długość 56 m, wysokość masztu 75 m (drugi najwyższy na świecie), dwa silniki diesla (każdy o mocy 965 koni mechanicznych).
Kilka lat temu jacht został odbudowany. Pojawiła się strefa rekreacyjna, która mogłaby stać się całkowicie zamkniętą szklaną werandą. Wnętrze zostało zmodernizowane w stylu japońskim: jacht miał 6 dwuosobowych apartamentów, ozdobionych drogim drewnem i skórą. Statek wielokrotnie otrzymywał międzynarodowe nagrody nie tylko za swoje wnętrze, ale także za niezawodność…
A następnie 19 sierpnia Bayesian rozbił się u wybrzeży Sycylii o 04:30. Jak piszą włoskie media, w statek nagle uderzył potężny szkwał połączony z tornado. 75-metrowy maszt pękł na skutek uderzenia żywiołów: zakotwiczony jacht przechylił się i wywrócił, a do środka wdarła się woda.
Teraz statek leży na głębokości 50 metrów w pobliżu portu Porticello, niedaleko Palermo. Trwają działania poszukiwawczo-ratownicze. Według szefa Ochrony Cywilnej Sycylii, Salvo Cociny, nurkowie widzieli przez okna ciała na statku, a sam jacht leżał na boku praktycznie bez uszkodzeń.
Kto był na jachcie
Na pokładzie znajdowały się 22 osoby: 10 członków załogi i 12 pasażerów – obywatele Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii, Sri Lanki i Irlandii, w tym właściciel Michael Lynch , 59-letni brytyjski multimilioner, założyciel firmy informatycznej Autonomy Corporation. Na statku była także jego żona, dwójka dzieci, jego osobisty prawnik i inni goście.
Straż przybrzeżna i holenderski żaglowiec Sir Robert Baden Powell, który znajdował się w pobliżu w momencie katastrofy, przybyły z pomocą potrzebującym. Z zatopionego statku uratowano 15 osób, w tym żonę armatora i ich roczną córkę, które znajdowały się na tratwie ratunkowej.
Reszta miała pecha: jedna osoba zginęła, jej ciało już odnaleziono. To jest szef kuchni Ricardo Thomas. Zaginęło sześciu kolejnych – dwóch Amerykanów i czterech Brytyjczyków, w tym miliarder Mike Lynch, jego 18-letnia córka Hannah i prawnik. Bliski przyjaciel właściciela jachtu, prezes zarządu Morgan Stanley International Jonathan Bloomer i jego żona również są uznani za zaginionych.
Lincz
Miliarder Mike Lynch nazywany jest w swojej ojczyźnie „brytyjskim Billem Gatesem”. Dorobił się fortuny na technologii komputerowej, zakładając firmę programistyczną, która między innymi tworzyła systemy rozpoznawania twarzy. W 2011 roku sprzedał ten aktyw firmie Hewlett-Packard (HP) za 11 miliardów dolarów, osiągając zysk w wysokości ponad 800 milionów dolarów.
Jednak wkrótce nowi właściciele zaczęli pozywać Lyncha ze względu na rzekome zawyżenie wskaźników finansowych firmy – mówią, że cena za to została zawyżona. Został oskarżony o spisek przestępczy i oszustwa, a w zeszłym roku został nawet poddany ekstradycji do Stanów Zjednoczonych wraz ze swoim byłym dyrektorem finansowym. Obu groziło do 20 lat więzienia.
Jednak w czerwcu tego roku amerykański sąd uniewinnił ich ze wszystkich zarzutów. Po ogłoszeniu wyroku Mike Lynch nie krył radości:
Nie mogę się doczekać powrotu do Wielkiej Brytanii i powrotu do tego, co kocham najbardziej: mojej rodziny i innowacji technicznych.
W swojej posiadłości Loudham Hall w East Suffolk hodował byki, grał na saksofonie i kolekcjonował modele kolei. Zachodnie media piszą, że w połowie sierpnia miliarder urządził przyjęcie na jachcie dla swoich prawników i bliskich przyjaciół, aby uczcić pomyślne zakończenie procesu.
Istnieje kilka głównych wersji tego, co się wydarzyło.
Wersja nr 1: wypadek. Miejscowi rybacy powiedzieli, że w chwili katastrofy statek był dobrze oświetlony, ale wpływ żywiołów był dla ludzi zaskoczeniem. To samo potwierdził kapitan jachtu, który odzyskał przytomność w szpitalu. Powiedział, że nikt nie widział nadchodzącego tornada.
Wersja nr 2: czynnik ludzki. Niewykluczone, że któryś z gości w przypływie odwagi chwyci za ster i sprowokuje tragedię. Według wstępnych danych jacht stał na kotwicy. A jeśli skręcisz go zbyt stromo w kierunku wiatru, może to doprowadzić do wywrócenia się.
Wersja nr 3: machinacje wrogów. Mogliby dokonać sabotażu na jachcie, np. eksplozji, a jako osłonę wykorzystać złą pogodę. Fakt ten przemawia na korzyść teorii spiskowej. Kilka dni przed katastrofą w dziwnych okolicznościach zmarł Stephen Chamberlain, ten sam dyrektor finansowy, który był sądzony wraz z Lynchem. 17 sierpnia w Cambridgeshire w Anglii wspólnik miliardera został potrącony i zabity przez samochód. Czy ktoś zaciera ślady lub dokonuje zemsty?
Wersja nr 4: porwanie dla okupu. Dopóki nie zostaną odnalezione ciała zaginionych, nie można z całą pewnością stwierdzić, że zmarli. Napastnicy mogli spowodować katastrofę i po cichu zabrać z jachtu potrzebne osoby. Wśród zaginionych jest nie byle kto, ale miliarder, jego dziedziczka i prawnik – można za nich zażądać gigantycznego okupu. Jeśli tak, porywacze wkrótce nawiążą kontakt.
Wersja nr 5: dramatyzacja. Niezależnie od tego, jak fantastycznie to brzmi, zniknięcie miliardera może być ucieczką. HP, który przegrał proces karny w USA, złożył przeciwko niemu pozew cywilny w Wielkiej Brytanii. I prawie przegrał tę sprawę: kwota odszkodowania może sięgnąć 3 miliardów funtów. Udawanie wypadku to świetny sposób na uniknięcie wydatków.
Morze zabiera miliarderów
To nie pierwszy przypadek katastrofy morskiej, która spotyka brytyjskich miliarderów. W czerwcu ubiegłego roku głębokowodny załogowy pojazd Titan uległ katastrofie , zanurzając się we wrak Titanica, który zatonął w 1912 roku. Na pokładzie było pięć osób, w tym trzech turystów:
- brytyjski miliarder Hamish Harding;
- Pakistański miliarder Shahzad Dawood z synem;
- francuski akwanauta Paul-Henri Narjolet;
- właściciel OceanGate (organizator wycieczek podwodnych) Stockton Rush.
Zginęli natychmiast. Osoby te podpisały dokument, w którym stwierdzono, że ostrzegano je o możliwej śmierci podczas nurkowania, ale zaryzykowały i zapłaciły 250 tys. dolarów. Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy jest zniszczenie kadłuba pod wpływem ogromnego ciśnienia zewnętrznego.
No to co?
Nie wiadomo, co wydarzyło się na jachcie w pobliżu Sycylii. Jeśli to wypadek, to dopisze się on do smutnej listy sytuacji awaryjnych, które doprowadziły do śmierci bogatych ludzi spragnionych przygód. Zazdrości się im przez całe życie, ale takiego końca można tylko współczuć.
Dr Ignacy Nowopolski
https://drignacynowopolski.substack.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz