wtorek, 6 sierpnia 2024

„stanów nieuporządkowanych, chaotycznych jest zawsze więcej, a jeden jest tylko stan pełnego uporządkowania”

Kozioł 


Pana, Panie Markglogg, pisanie, byłoby wcale wiele warte, gdyby nie odtrącająca, krzywiąca pana antyreligijność. Ten film na lukaszenko.net też wredny, jak dobra propagandówka.

Co do inFORMAcji. 166 to szczególny przypadek. Nie musi przecie rozróżniać filozofii od fizyki ani fizyki Arystotelesa of fizyki Galileusza, albo astronomii Ptolemeusza od tej Kopernika. Ja bym taką przepuścił, jeśliby miała ładne oczy i nic nie mówiła na egzaminie 😉

27 (Zdziwiony) Za Jaroszyńskiego dzięki oczywista. Z przyjemnością słucha się. Eh, zrobię sobie z niego cała kolekcję…

29 (Zdziwiony)
Prawo wzrostu entropii wskazuje, że przyroda przejawia ogolną tendencję do preferowania stanów o mniejszym uporządkowaniu kosztem większej złożonosci i organizacji. Nie są znane przyczyny takiego własnie zachowania przyrody.

No są znane. Sam pan wyjaśnił:

„stanów nieuporządkowanych, chaotycznych jest zawsze więcej, a jeden jest tylko stan pełnego uporządkowania”

Powyższe oczywiście nie musi być zawsze prawdą, ale w prawdą być musi asymptotycznie, w przypadku układu dostatecznie dużego (choć nie wiem, czy formalny dowód istnieje).

To, że przyroda nie zrealizowała jeszcze do końca tej destrukcyjnej tendencji, zawdzięczamy OBECNOŚCI we wszechświecie przeciwstawnego DĄŻENIA do organizowania się, rozwoju i wzrostu złożoności; gdyby DĄŻENIA tego nie było, wszechświat wyglądałby zupełnie inaczej, gdyż jawiłby się jako prostszy i mniej zróżnicowany; NIE BYŁOBY W NIM ŻYCIA.

Tutaj ma pan na myśli też Thompsona. Jego wyjaśnienie śmierci cieplnej jest poprawne przy założeniu, że czekać będziemy nieskończenie długo od początku Wszechświata. Jeśli ten początek miał miejsce niedawno, to daleko do śmierci cieplnej.

Ale tu taka dygresja. W młodości filozofia mnie pociągała, a potem zaczęła odtrącać: za wiele tam dowolności. Dlatego rzuciłem się na fizykę. W fizyce zaś pojęcie nieskończoności istnieje tylko w sensie abstrakcyjnym. Nie znam takiego obiektu w przyrodzie który miałby nieskończenie wielki lub nieskończenie mały rozmiar, wiek, itp.

Nie jest dla mnie takie wcale oczywiste czy wszechświat w skończonym czasie dojdzie, w ramach tego modelu, do śmierci cieplnej. Może być na przykład tak, że szybkość dochodzenia do tej granicy maleje szybciej niż wiek rośnie. Że osiągany jest stan quasi-równowagi, ale różny od stanu maksymalnej entropii. Przykładem z bliskiego nam życia może być stan szkła w niskich temperaturach, albo szkła spinowego. Mówiąc prościej: ostają się resztki wypalonych gwiazd i systemów planetarnych, chłodnych, oddalonych od siebie, o minimalnym prawdopodobieństwie zderzenia które mogłoby powiększyć entropię. Temperatura będzie spadać, ale do stanu maksimum entropii może być daleko: pozostanie zamrożony porządek (entropia) zwiazane z istnieniem tych paru oddziaływań podstawowych i praw fizyki.

Za użytecznością entropii w ukladach biologicznych opowiedział się fizyk Erwin Schrodinger, który wyjaśniając istnienie biologiczne nieporządku zasadą entropii, stwierdził, że cechą organizmu jest walka z entropią (nieporządkiem) i wprowadził pojęcie entropii ujennej jako miary uporządkowania.
Przywołana tu ,,przeciw-enrtropia” zawiera w sobie INFORMACJĘ.
Fizyk Leon Brillouin, opierając się na teoriach informacji, wykazał istnienie w organizmie negentropii, która jest miarą porządku połączona z INFORMACJĄ.

A ja tu sam na poczekaniu wymyślam… 😉 Wszystko (prawie) zostało juz przecie wymyślone 😉

Tu jest ciekawy sajt z paroma prześwietnymi artykułami: http://chfpn.pl/index/ (link na „Lektury”)

Mnie okropnie spodobał się artykuł o związku miedzy entropią (informacją) a nieoznaczonością pomiarów. Okazuje się, że ten związek istnieje już w fizyce klasycznej! Ale tam więcej dobrego czytania. Także na tematy np. etyki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...