Choć koty towarzyszą nam od tysiącleci, uważane są za indywidualistów chadzających własnymi ścieżkami. Miewają swoje humory i czasem trudno zgadnąć, o co w danej chwili im chodzi, ale mają też kilka takich zachowań, które są łatwe do przewidzenia.
Do jednych z nich można zaliczyć wchodzenie do kartonów.
Koty uwielbiają kartonowe pudła. Oto powód.
Choć tekturowe pudełka służą głównie do przechowywania lub transportowania różnych rzeczy i nie zwracamy na nie szczególnej uwagi, to dla kotów stanowią przedmiot pożądania. Niejeden właściciel mruczka zauważył, że jego pupil, mimo iż do dyspozycji ma miękkie legowisko czy kanapę, to woli pusty i wyglądający na mało wygodny karton. Z jakiego powodu koty interesują się akurat nim? Okazuje się, że można tę potrzebę wyjaśnić.
Dlaczego koty kochają kartony?
Koty z przyjemnością wciskają się do kartonowych pudełek, nawet jeśli na pierwszy rzut oka są one małe i niewygodne. Dzieje się tak, ponieważ ograniczona przestrzeń w ich wnętrzu daje poczucie bezpieczeństwa. Gdy pojawia się taka potrzeba, niewielka powierzchnia pozwala odciąć się od świata i uspokoić emocje, które zaczynają narastać. Zaciemnione miejsce stanowi też dobry materiał na kryjówkę i z bezpiecznego miejsca pozwala obserwować to, co dzieje się wokół.
Ponadto w niewielkim pudle gromadzi się ciepło, ponieważ karton całkiem nieźle izoluje, co może stanowić kolejne wytłumaczenie, dlaczego mruczki często porzucają miękkie i wygodne miejsce do spania na rzecz ciasnego pudełka.
Nad sprawą pochylili się specjaliści
Wartość pudełek dla kotów potwierdziły badania przeprowadzone przez zespół naukowców kierowanych przez Claudię Vinke, profesor Uniwersytetu Utrechckiego w Holandii. Badacze w jednym ze schronisk dla zwierząt wybrali 19 kotów i podzielili je na dwie grupy. Dziesięciu mruczkom włożono pudełko do zamieszkałego przez nich boksu, a do pozostałych nie. Co z tego badania wyniknęło?
Zwierzaki, którym wstawiono do boksu karton, były znacznie bardziej zrelaksowane niż te, które musiały obyć się bez niego. Poziom stresu zmniejszał się u nich o wiele szybciej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz