Analiza tzw „zmian klimatu” – czy tak się dzieje naprawdę ? – twarde dane ze światowych serwerów pogodowych za ostatnie 10 lat – ich analiza i wnioski (nie interpretacje, nie eko-terror).
W ostatnich latach coraz częściej słyszymy o narastaniu ekstremalnych zjawisk pogodowych oraz zmianach klimatu, które rzekomo mają prowadzić do globalnych katastrof. Narracja ta jest obecna zarówno w mediach, jak i w komunikatach instytucji międzynarodowych.
Jednak gdy przyjrzymy się lokalnym danym pogodowym, obraz ten wygląda zupełnie inaczej. Od co najmniej dekady lokalne dane z wielu regionów na świecie pokazują, że zjawiska pogodowe pozostają stabilne – temperatury, opady, siła wiatrów czy przejściowe sezony, takie jak wiosna i jesień, utrzymują się na podobnym poziomie, jak w przeszłości.
W artykule tym przeanalizujemy, jak globalna narracja o ekstremalnych zjawiskach pogodowych często opiera się na interpretacjach, które nie znajdują pokrycia w twardych danych, oraz w jaki sposób media i systemy alarmowe wzmacniają ten przekaz, często generując nieuzasadniony strach.
1. Stabilność klimatu na poziomie lokalnym: przykłady z różnych regionów
Gdy spojrzymy na dane pogodowe z ostatnich 10 lat, zauważymy, że w wielu miejscach na świecie pogoda nie uległa znaczącym zmianom. Przykłady lokalnych danych pokazują, że w Europie Środkowej i Wschodniej, Paryżu czy Gdyni temperatury latem utrzymują się w typowych dla tej pory roku granicach 20–30°C z parudniowymi pikami 30-40 °C .
W Moskwie, podobnie jak w wielu innych miejscach o klimacie kontynentalnym, letnie temperatury od lat oscylują wokół tych samych wartości, nie pokazując ani wyraźnych tendencji wzrostowych, ani spadkowych. Mrozy są przewidywalne i cykliczne, co nie odbiega od historycznych norm.
Nowy Jork , leży w strefie klimatu kontynentalnego – wilgotnego – charakteryzującego się gorącymi, wilgotnymi latami i chłodnymi, czasami mroźnymi zimami. Od 10-leci temperatury lata wiosny i zimy znajdują się na tym samym poziomie.Zimowe burze śnieżne, jak i letnie opady deszczu pojawiają się regularnie, bez zauważalnych zmian w ich intensywności.
W boskim Rio de Janeiro – klimat tropikalny, a konkretnie klimat tropikalno sawannowy (Köppen). Jak zawsze, od lat, miasto doświadcza gorących temperatur przez cały rok, z wyraźnym podziałem na porę deszczową i suchą. Pora deszczowa przypada zazwyczaj na lato (grudzień-marzec), a pora sucha na zimę (czerwiec-sierpień), chociaż opady mogą występować przez cały rok, ale są bardziej intensywne w miesiącach letnich – stabilnie i bez narastających zmian od dziesięcioleci.
Dakar, stolica Senegalu, leży w strefie klimatu suchego tropikalnego, znanego jako klimat półpustynny (Köppen). Charakteryzuje się ciepłymi temperaturami przez cały rok i stosunkowo niewielkimi opadami deszczu, które są skoncentrowane głównie w porze deszczowej, trwającej od lipca do października. Reszta roku jest znacznie bardziej sucha, z łagodnym wpływem chłodniejszych wiatrów znad Atlantyku – idealna i stabilna od dziesięcioleci pogoda na pustynne rajdy.
W Szanghai-u jak to w gorącym Shahg Hai – gorący subtropikalny monsun otacza to prawie 20 – milionowe megapolis .Prócz absolutnie topowych technologii i niewybrażalnych dla europejskich wieśniaków z Brukseli, urbanistycznych mega-struktur, miasto doświadcza gorących, wilgotnych lat z obfitymi opadami deszczu, szczególnie w czasie monsunu, oraz chłodnych zim. Opady deszczu są rozłożone równomiernie przez cały rok, jak przez dziesięciolecia a zimy, choć chłodne, są łagodne w porównaniu do regionów bardziej na północ.
Na koniec „uwielbiany” przez cały świat, City of London– leży w strefie klimatu umiarkowanego morskiego (Köppen). Klimat ten charakteryzuje się łagodnymi zimami i umiarkowanie ciepłymi latami. Opady deszczu są rozłożone dość równomiernie przez cały rok, a miasto rzadko doświadcza ekstremalnych temperatur.
Opady zarówno latem, jak i zimą pozostają stabilne w wielu miejscach. Siła wiatrów oraz długość sezonów przejściowych (wiosna i jesień) także nie uległy znaczącym odchyleniom. W wielu miejscach na świecie, w tym w Gdyni, te cykliczne zmiany pogodowe następują w podobnych ramach czasowych. Lokalne dane, analizowane w ciągu ostatniej dekady, pokazują, że zjawiska pogodowe utrzymują swoją cykliczność, co wskazuje na stabilność klimatu.
Załączam ilustrację w tytule artykułu, z maksymalnymi rocznymi temperaturami dziennymi , ośmiu tych miast, za ostatnie 10 lat .
Na tej podstawie można by wnioskować, że klimat w wielu miejscach nie ulega drastycznym zmianom, jak sugerują globalne narracje a wręcz jest stabilny od lat. Takie są fakty.
2. Od wniosków do interpretacji: Jak powstaje manipulacja
Na podstawie danych, wnioski powinny być jasne – pogoda, a co za tym idzie klimat, pozostaje stabilna w długim okresie. Jednak te wnioski często są zastępowane przez interpretacje, które mają potwierdzić dominującą narrację o zmianach klimatycznych. Te interpretacje często są tworzone na podstawie złożonych algorytmów, które mogą uwzględniać różne zmienne, takie jak fluktuacje pogodowe, zmiany w pokrywie lodowej czy poziomach opadów.
Problem polega na tym, że interpretacje te są często przedstawiane jako ostateczne wnioski i „niepodważalne fakty”. Media i instytucje, zamiast prezentować twarde dane i umożliwić ich analizę, często decydują się na narrację, która pasuje do określonych założeń o zmianach klimatycznych. To sprawia, że widzowie i czytelnicy, bombardowani alarmistycznymi przekazami, zaczynają wierzyć, że zjawiska ekstremalne są wszechobecne i nasilają się.
3. Medialna narracja strachu: Manipulacja percepcją
Jednym z najczęściej spotykanych sposobów manipulacji jest sposób, w jaki media przedstawiają prognozy pogody. Na przykład mapy pogodowe często są prezentowane w alarmujących kolorach, zwłaszcza latem, kiedy temperatury 25-30°C są przedstawiane na intensywnie czerwonych mapach, co sugeruje, że jest to temperatura skrajnie niebezpieczna, mimo że jest ona normą dla wielu regionów. Tego typu wizualizacje wywołują niepotrzebne emocje i strach.
Prognozy medialne podkreślają nawet drobne odchylenia pogodowe jako potencjalnie niebezpieczne, co w efekcie tworzy obraz, że zjawiska ekstremalne są na porządku dziennym.
Tego rodzaju podejście prowadzi do nadmiernej percepcji zagrożeń, nawet jeśli dane pokazują, że pogoda jest stabilna i zgodna z normami klimatycznymi.
4. Systemy alarmowe: Wzmacnianie narracji strachu
Systemy alarmowe, które pierwotnie miały służyć ostrzeganiu przed realnymi zagrożeniami, zaczynają być nadmiernie wykorzystywane do ostrzegania przed zjawiskami, które nie stanowią żadnego ryzyka. Na przykład ostrzeżenia o deszczu lub umiarkowanym wietrze, które są naturalnymi i cyklicznymi zjawiskami pogodowymi w wielu regionach, są przedstawiane jako „ekstremalne” wydarzenia. Obywatele otrzymują SMS-y ostrzegające o nadchodzącym deszczu, który jest zgodny z normami klimatycznymi danego regionu, co jedynie wzmacnia poczucie, że zjawiska ekstremalne stają się coraz bardziej powszechne.
Takie nadmierne ostrzeżenia prowadzą do osłabienia zaufania do systemów alarmowych, a jednocześnie wzmacniają narrację strachu, sugerując, że zjawiska ekstremalne są bardziej powszechne niż w rzeczywistości.
5. Fałszywa narracja o narastających zjawiskach ekstremalnych związanych z klimatem,
nie tylko wpływa na postrzeganie zmian klimatycznych, ale również bezpośrednio przyczynia się do kształtowania realnej polityki gospodarczej, szczególnie w Europie. Opodatkowanie emisji dwutlenku węgla, a także wzrost inwestycji w tzw. zielone i alternatywne źródła energii, stały się kluczowymi elementami polityki klimatycznej, wspieranymi przez globalne instytucje i rządy wielu krajów.
5.1. Opodatkowanie emisji CO2
Jednym z najbardziej bezpośrednich efektów tej narracji jest wprowadzenie podatków od emisji dwutlenku węgla. W Europie i innych regionach świata coraz więcej krajów wprowadza podatki lub systemy handlu emisjami, które nakładają dodatkowe koszty na firmy emitujące CO2. Choć te podatki są przedstawiane jako narzędzie walki ze zmianami klimatu, ich prawdziwy wpływ często jest dyskusyjny.
Opodatkowanie emisji CO2 stało się potężnym narzędziem politycznym, a jego skutki są odczuwalne na poziomie gospodarczym. Przykładowo: przemysł zmuszony do płacenia wyższych podatków od emisji może przerzucać te koszty na konsumentów, co prowadzi do wyższych cen energii i towarów. Kraje rozwijające się, które nie dysponują zaawansowanymi technologiami redukcji emisji, mogą być bardziej obciążone finansowo, co spowalnia ich rozwój gospodarczy.
Pomimo tych wyzwań, narracja strachu związana z globalnym ociepleniem i ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi jest wykorzystywana do uzasadnienia tych działań politycznych. Rządy europejskie, takie jak Niemcy czy Francja, wprowadzają coraz wyższe podatki klimatyczne, które zasilają państwowe budżety, rzekomo w celu walki z globalnym ociepleniem, mimo że lokalne dane pogodowe nie wskazują na istotne zmiany klimatyczne. Gospodarki biednych państw eurpopejskich których nie stać na wprowdzanie drogich zamienników energii ze źródeł tradycyjnych, tracą konkurencyjność w wyniku skokowych podwyżek nośników energii.
Sztandarowym przykładem takiego państwa jest niestety Polska, gdzie cena za 1 kWh wynosi 0,24 EUR a np. dla północnej Szwecji – 0,001 EUR.
5.2. Zielona energia i alternatywne źródła finansowania
Kolejnym obszarem, w którym narracja o zmianach klimatu ma duży wpływ, są inwestycje w tzw. zieloną energię. Kraje europejskie, na czele z Unią Europejską, wdrażają szeroko zakrojone programy mające na celu zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii, takich jak energia słoneczna, wiatrowa czy geotermalna. Chociaż rozwój zielonej energii ma swoje zalety, narracja strachu często jest wykorzystywana do napędzania inwestycji w te technologie, które wymagają ogromnych nakładów finansowych.
Inwestycje te są realizowane na szeroką skalę, a finansowanie pochodzi z wielu źródeł, w tym: rządy i instytucje międzynarodowe zwiększają wydatki na dotacje i subsydia dla firm zajmujących się zieloną energią. Wzrost tych wydatków często wiąże się z zaciąganiem nowych pożyczek, co zwiększa zadłużenie publiczne.
Banki i instytucje finansowe promują pożyczki na inwestycje w odnawialne źródła energii, często podsycane narracją, że konieczne są pilne działania na rzecz „ratowania planety”. W rezultacie wiele krajów zadłuża się, aby sprostać ambitnym celom klimatycznym.
Jednym z głównych problemów związanych z tym trendem jest fakt, że technologie zielonej energii, takie jak farmy wiatrowe czy słoneczne, często nie są wystarczająco rozwinięte, aby całkowicie zastąpić tradycyjne źródła energii. W efekcie, niektóre kraje muszą polegać na pożyczkach, aby sfinansować inwestycje, które nie zawsze przynoszą oczekiwane rezultaty.
5.3. Manipulacja interpretacją danych w służbie polityki klimatycznej
Narracja strachu o zmianach klimatycznych stała się jednym z głównych argumentów do wprowadzania tych kosztownych zmian politycznych i gospodarczych. Interpretacja danych pogodowych służy nie tylko do kształtowania polityki energetycznej, ale także do uzasadnienia działań, które obciążają obywateli wyższymi kosztami życia. Media i rządy, zamiast przedstawiać zrównoważone dane, często skupiają się na wyolbrzymianiu zjawisk pogodowych, co prowadzi do przyjęcia nieproporcjonalnych środków.
Prawie codzień widzimy w mediach głownego nurtu wytrzeszczone strachem oczy Pani Minister Hennig-Kloskiej wraz z mantrą „…klimat się zmienia…” , czy pełne paniki okrzyki Pana Burmistrza Trzaskowskiego ” …planeta płonie!”
W ten sposób, narracja o ekstremalnych zjawiskach pogodowych staje się narzędziem do kreowania polityki, która, chociaż opiera się na założeniach o pilności działań, nie zawsze odzwierciedla rzeczywistość na poziomie lokalnym. Zamiast twardych danych, na których można by oprzeć realną politykę, widzimy nadmierne interpretacje prowadzące do decyzji, które mają ogromne konsekwencje ekonomiczne.
Podsumowując, narracja o globalnym ociepleniu i ekstremalnych zjawiskach pogodowych wpływa na polityki krajów europejskich poprzez wprowadzanie nowych podatków, a także poprzez zachęcanie do masowych inwestycji w zieloną energię. Ta narracja opiera się często na interpretacjach danych, które nie znajdują odzwierciedlenie w lokalnych realiach pogodowych. Ważne jest, aby kraje opracowywały swoje polityki klimatyczne na podstawie twardych, empirycznych danych, a nie na podstawie narracji strachu, które mogą być używane jako narzędzie manipulacji politycznej i ekonomicznej.
Chris.Road
https://nonnobis.neon24.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz