Kazirodztwo to żydowska obsesja, i pomiędzy historią Lota i jego córek a duchem Talmudu, czy generalnie żydowskim duchem, występuje związek bliższy niż między kurą a dinozaurem.
Kwestia kazirodztwa jest dręczącą wśród żydowskich intelektualistów. Zeznania bezpośrednie są raczej rzadkie, ponieważ ofiary kazirodztwa bardzo niechętnie omawiają tę sprawę, a bardzo niewiele ofiar wnosi oskarżenia przeciwko własnym rodzicom. Ale jeśli czytamy Żydów w lustrze, wkrótce zobaczymy, że cały ten problem jest absolutną obsesją w kulturowej produkcji judaizmu. Żydowscy intelektualiści i filmowcy zawsze opowiadają o tym z aurą wielkiej tajemnicy, w sposób anegdotyczny lub rzutując problem na poziom uniwersalny, zawsze posługując się przykładem rodziny gojów. Wiemy, że naród żydowski lubuje się w skłonności do atmosfery tajemniczości i tajności, a kazirodztwo, w szczególności, jest jedną z tajemnic, jeśli nie największą tajemnicą judaizmu. W naszych książkach The Psychoanalysis of Judaism (2006),Jewish Fanaticism (2007), and The Mirror of Judaism (2009), różne rozdziały pokazują, że niemalże wszyscy żydowcy intelektualiści, artystyści i filmowcy od czasu do czasu mierzyli się z tym problemem, zwykle poprzez mechanizm „projekcji”. To nie przypadek.
Oczywiście kazirodztwo jest formalnie zakazane wśród Żydów, jak stanowi Tora (Księga Kapłańska 18) i Talmud Babiloński (Jabamot 2a). Ale interpretacje żydowskich intelektualistów są zawsze niejednoznaczne.
W judaizmie wszystko jest niejednoznaczne. Można nawet powiedzieć, że dwuznaczność stanowi główną cechę judaizmu. W omawianym przypadku należy zauważyć, że Żydzi wiedzą, jak racjonalizować swoją wojnę w kręgu tekstów biblijnych.
(…)
Kazirodztwo może być również przedstawiane jako występujące między ojcem a synem. Na przykład reżyser i aktor Tim Roth przyznał się do wykorzystywania przez własnego ojca. W swoim filmie Strefa wojny (Wielka Brytania, 1999) demaskuje kazirodcze relacje między ojcem a córką. Horror w końcu kończy się, gdy Tom i jego siostra zadźgają ojca na śmierć.
Artykuł w izraelskiej gazecie Haaretz z 13 grudnia 2006 podaje interesujące statystyki. Dowiadujemy się, że Izraelu w ciągu roku pojawiło się ponad 2000 skarg dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci poniżej 12 roku życia i prawie 2500 innych dotyczących nastolatków w wieku od 13 do 18 lat. 90% ofiar było molestowanych przez kogoś, kogo znali; 60% przypadków z udziałem dzieci poniżej 12 roku życia to związki kazirodcze. Trzeba pamiętać, że w ogromnej większości przypadków ofiary kazirodztwa nigdy nie wnoszą oskarżenia.
(…)
Kazirodztwo, jak widzimy, jest absolutną obsesją wśród Żydów. Matka i syn, ojciec i córka, brat i siostra, wujkowie i córki, itd. … są tak zwane rodziny „stovepipe ”, w których każdy „pasuje” do każdego innego, z pokolenia na pokolenie. Niewątpliwie istnieje pilna potrzeba oficjalnego dochodzenia w tej sprawie, aby sprowokować dyskusję, mającą na celu przerwanie sukcesji „pokoleń kazirodczych”.
W tym momencie nie można już mówić o żadnym „Narodzie wybranym”; to, czego potrzebują Żydzi, to diagnoza medyczna. „Niemiecki poeta”, Heinrich Heine, miał zwyczaj sardonicznie oświadczać, że judaizm nie jest religią, ale „rodzinnym nieszczęściem ” ( Familienunglück ). Sam Freud bez wątpienia rozumiał również, że pochodzenie judaizmu nie ma charakteru religijnego, a seksualny. Brakowało mu jednak odwagi, by ujawnić całemu światu, że słynny „kompleks Edypa” był w rzeczywistości tylko „kompleksem Izraela”, woląc projektować nerwicę judaizmu na całą ludzkość. Zawsze trzeba czytać Żydów w lustrze.
https://varapanyo.blogspot.com/2022/08/ignorancja-edypa-projekcje-i-wyparcie.html?m=1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz