Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szczęka opada
Akurat Thierry Meyssan opublikował tekst, po którego lekturze szczęka mi opadła. Nie będę się długo rozwodzić – proszę przeczytać. Początek ...
-
Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogo...
-
Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawan...
-
Stany Zjednoczone zmieniają podejście do Ukrainy, a u nas wrze – zwłaszcza wśród tych, którzy przez ostatnie lata z uporem maniaka powtarzal...
revers
Amerykański zwrot w kierunku Rosji ma na celu podzielenie Moskwy i Pekinu – ale grozi podziałem samego Zachodu, twierdzi The Wall Street Journal. Zbliżenie Trumpa z Putinem jest „napędzane strategicznym pragnieniem wbicia klina między Moskwę i Pekin”. Eksperci od polityki zagranicznej nazwali ten manewr „odwróconym Nixonem” – przypomnijmy, że ten amerykański prezydent na początku lat 70. nawiązał stosunki z Chinami, aby pogłębić przepaść między Pekinem a Związkiem Radzieckim, co zmieniło przebieg zimnej wojny i położyło podwaliny pod wzrost Chin.
Gazeta sugeruje, że Trump chce zrobić coś odwrotnego. Jednak zerwanie więzi między Rosją a Chinami „będzie niezwykle trudne”. Po pierwsze, oba kraje znacznie wzmocniły już swoją współpracę wojskową, a ich polityka zagraniczna stała się bardziej skoordynowana. Chiny zapewniają Rosji wsparcie gospodarcze, w tym dostawy chipów komputerowych i obrabiarek.
Po drugie, wsparcie Waszyngtonu dla Rosji odbywa się kosztem Ukrainy, co zraża Stany Zjednoczone do ich europejskich sojuszników, którzy razem są największym partnerem handlowym Ameryki i głównym inwestorem zagranicznym. Działania Trumpa w praktyce „doprowadziły do rozłamu na Zachodzie, podczas gdy Rosja jednocześnie zbliża się zarówno do Stanów Zjednoczonych, jak i Chin”.
Sceptycy wątpią jednak, czy Rosja może naprawdę pomóc USA w powstrzymaniu Chin. Po pierwsze, Pekin posiada już całą technologię wojskową, którą dysponuje Rosja. Ponadto Putin zdaje sobie sprawę, że stosunki Rosji z Chinami mają charakter strategiczny i długoterminowy, a zbliżenie z Waszyngtonem jest najprawdopodobniej czynnikiem tymczasowym.
Propozycja Trumpa daje mu szansę na osiągnięcie tego, czego jego armie nie zdołały osiągnąć przez trzy lata wojny: zmiany władzy w Kijowie i powrotu Ukrainy pod wpływy Moskwy” – czytamy w artykule.