czwartek, 26 września 2019

Po śmierci Lamberta. Prof. Talar: Zbrodnia na oczach całego świata. Miał prawo żyć.

Wczoraj zmarł Vincent Lambert, mężczyzna, który uległ wypadkowi 10 lat temu i od tego czasu znajdował się w stanie wegetatywnym przypięty do aparatury podtrzymującej życie. O odłączenie go od aparatury walczyła m.in. jego żona, przeciwni byli z kolei rodzice i część rodziny.
Matka Vincenta wystąpiła niedawno na forum ONZ, prosząc o reakcję. ONZ zwracał się zresztą do władz francuskich o opóźnienie procedury wyłączającej dopływ pokarmu dla Lamberta.
O sprawę Vincenta Lamberta pytaliśmy. prof. Jana Talara polskiego lekarza, nauczyciela akademickiego i profesorów nauk medycznych. Prof. Talar to specjalista od rehabilitacji, rehabilitacji medycznej i chirurgii. Znany z dużej skuteczności wybudzania ze śpiączki pourazowej (w ciągu 40 lat wybudził ok. 300 osób).
Jak oceniał Pan Profesor stan Vincenta Lamberta?
Prof. Jan Talar: Vincent Lambert był człowiekiem żyjącym, świadomym, reagującym adekwatnie do sytuacji, który miał prawo żyć i obowiązkiem służb medycznych było adekwatne, skuteczne Jego leczenie. Skuteczność leczenia zależy od czasu uszkodzenia mózgu i kompleksowej rehabilitacji. Vincent był w tym stanie 11 lat, ale ten okres czasu nie usprawiedliwiał wykonania zbrodni na chorym na oczach ludzi całego świata. Czy to przypadkiem nie idzie w kierunku zagłady cywilizacji?
Czy sądzi Pan profesor, że takie sytuacje będą się powtarzać w przyszłości?
Sądzę, że będzie to niestety coraz częściej. Szaleństwo opanowało ludzi, ludzi odpowiadających za stan zdrowia określonej społeczności. Niech Pan zwróci uwagę medycyna w wybranych przypadkach skłania się ku tanatologii*. Jest to tylko możliwe dzięki nieuzasadnionemu duetowi medycyny z prawem.
Zdarza się, że medycyna nie potrafi zabezpieczyć koniecznego życia chorych w śpiączce mózgowej, a prawo nie zajmuje w tym należnego stanowiska. To jest fatalny duet medycyny i prawa. Prawo otrząsnęło się ze skazywania przestępców na śmierć, a medycyna od ponad pięćdziesięciu lat, zamiast skutecznie, adekwatnie leczyć pacjentów w śpiączce mózgowej, w sposób nieuzasadniony, nienaukowy, niemedyczny i niezgodny z ideą Boga „co najmniej” przyspiesza śmierć niewinnych chorych w określonym celu rozpoznając tzw. „śmierć mózgu”.
Rozmawiał: Olaf Woliński
https://tysol.pl
Prof. Talar zaproponował, iż – całkiem za darmo – zaopiekuje się Vincentem Lambertem i spróbuje przywrócić mu przytomność. 
Władze francuskie postanowiły inaczej: ma umrzeć. I żaden polski profesorek nie będzie im mieszał i psuł biznes części zamiennych.
Admin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...