Odsłonięty trzy lata temu w podkrakowskich Chorowicach, na terenie tamtejszej parafii, kamień upamiętniający postać inż. Adama Doboszyńskiego (1904-1949) został zdewastowany.
W dniu 15 października br. mieszkańcy Chorowic odkryli, że przymocowana do kamienia tablica została zamalowana białą farbą tak, iż napis stał się trudny do odczytania.
Napis głosi: „Za zasługi dla Polski i niezłomność w dążeniu do prawdy Adamowi Doboszyńskiemu Gospodarzowi Chorowic, wybitnemu publicyście, patriocie i żołnierzowi zamordowanemu w dniu 29.08.1949 r. przez Urząd Bezpieczeństwa strzałem w tył głowy. Cześć i Chwała Bohaterom. „Postaram się być dobrym Polakiem i godnym synem mego Narodu…” List do ojca 1914 r. Mieszkańcy Chorowic 2016”.
Akt wandalizmu spotkał się ze zrozumiałym oburzeniem lokalnej społeczności. Cały przykry incydent przypomina zaś dewastację pomnika Romana Dmowskiego w Warszawie, mającą miejsce w 2006 roku, tuż po jego uroczystym odsłonięciu (pisaliśmy o tym w „Myśli Polskiej” w nr 48/2006 ).
Warto w tym kontekście przypomnieć iż niedawno minęła 70. rocznica śmierci Adama Doboszyńskiego. Został on skazany, w oparciu o nieprawdziwe zarzuty, w trwającym po zakończeniu II wojny św. procesie na karę śmierci.
Będę strzelał: żydy. To dość typowa działalność: gdzieś narysować swastykę, nasrać na wycieraczkę, pomazać farbą…
Admin
Admin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz