Przeciwko generałowi Sikorskiemu
Po wybuchu wojny Doboszyński walczył w kampanii wrześniowej jako ochotnik, a następ-nie (awansowany do stopnia porucznika) we Francji w szeregach 1. batalionu saperów 1. Dy-wizji Grenadierów. Świadectwem męstwa i odwagi okazanej na polu walki było trzykrotne od-znaczenie go Krzyżem Walecznych i Croix de Guerre. Z Francji – przez Hiszpanię, Portugalię i Gibraltar – po wielu przygodach w końcu października 1940 r. dotarł do Anglii, gdzie nadal służył w wojsku. W grudniu 1940 r. wystąpił z SN, ale nie zrezygnował z działalności politycznej. W latach 1941–1943, wraz z gronem współpracowników wywodzących się głównie z przedwojennego Ruchu Narodowo-Radykalnego „Falanga”, wydawał pismo „Walka”, a w latach 1942–1943 brał udział w pracach Komitetu Zagranicznego Obozu Narodowego.
Na jednym z wojskowych rautów podszedł do Adama Doboszyńskiego premier i Wódz Na-czelny gen. Władysław Sikorski i zapytał: – No i co panie poruczniku, czy i na mnie będzie pan robił taki myślenicki najazd? – To będzie zależało od pana generała – odpowiedział Doboszyński. Rząd sowiecki wystosował 16 stycznia 1943 r. do rządu polskiego notę będącą kolejnym, dobitnym świadectwem stanowiska ZSRS, uznającego sprawę zajętych przez siebie w 1939 r. ziem wschodnich Rzeczypospolitej za zamkniętą. Premier nie zezwolił na poinformowanie opinii publicznej o treści wspomnianej noty oraz zaostrzaniu się kryzysu w stosunkach pol-sko-sowieckich. Jednocześnie zapewniał publicznie, że dotychczasowa polityka rządu polskiego wobec ZSRS dała pozytywne rezultaty. Spowodowało to zdecydowaną reakcję Doboszyńskiego. W formie dodatków nadzwyczajnych do „Walki” ogłosił tekst noty z 16 stycznia, a następnie „List otwarty”. W liście tym uznał politykę gen. Sikorskiego za „idącą po linii zbieżnej z wytycznymi polityki sowieckiej” i wezwał prezydenta Władysława Raczkiewicza, by udzielił dymisji gen. Sikorskiemu, a stanowisko premiera powierzył gen. Kazimierzowi Sosnkowskiemu. Opozycja przyjęła działanie Doboszyńskiego z akceptacją. Gen. Sosnkowski, choć miał zastrzeżenia co do „formy i metody” jego wystąpienia, uznał, że „kierowały nim pobudki wysoce ideowe i najzupełniej bezinteresowne”.Na skutek zarządzenia gen. Sikorskiego Doboszyński trafił na 7 tygodni do aresztu, a w kwietniu 1943 r. został wydalony z wojska. Po wojnie zarzucano mu, że opublikowane przez siebie dokumenty wykradł z archiwum MSZ, jego akcja zaś wywołała kryzys w stosunkach polsko-sowieckich.
Na jednym z wojskowych rautów podszedł do Adama Doboszyńskiego premier i Wódz Na-czelny gen. Władysław Sikorski i zapytał: – No i co panie poruczniku, czy i na mnie będzie pan robił taki myślenicki najazd? – To będzie zależało od pana generała – odpowiedział Doboszyński. Rząd sowiecki wystosował 16 stycznia 1943 r. do rządu polskiego notę będącą kolejnym, dobitnym świadectwem stanowiska ZSRS, uznającego sprawę zajętych przez siebie w 1939 r. ziem wschodnich Rzeczypospolitej za zamkniętą. Premier nie zezwolił na poinformowanie opinii publicznej o treści wspomnianej noty oraz zaostrzaniu się kryzysu w stosunkach pol-sko-sowieckich. Jednocześnie zapewniał publicznie, że dotychczasowa polityka rządu polskiego wobec ZSRS dała pozytywne rezultaty. Spowodowało to zdecydowaną reakcję Doboszyńskiego. W formie dodatków nadzwyczajnych do „Walki” ogłosił tekst noty z 16 stycznia, a następnie „List otwarty”. W liście tym uznał politykę gen. Sikorskiego za „idącą po linii zbieżnej z wytycznymi polityki sowieckiej” i wezwał prezydenta Władysława Raczkiewicza, by udzielił dymisji gen. Sikorskiemu, a stanowisko premiera powierzył gen. Kazimierzowi Sosnkowskiemu. Opozycja przyjęła działanie Doboszyńskiego z akceptacją. Gen. Sosnkowski, choć miał zastrzeżenia co do „formy i metody” jego wystąpienia, uznał, że „kierowały nim pobudki wysoce ideowe i najzupełniej bezinteresowne”.Na skutek zarządzenia gen. Sikorskiego Doboszyński trafił na 7 tygodni do aresztu, a w kwietniu 1943 r. został wydalony z wojska. Po wojnie zarzucano mu, że opublikowane przez siebie dokumenty wykradł z archiwum MSZ, jego akcja zaś wywołała kryzys w stosunkach polsko-sowieckich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz