Napisano 13 sierpnia 2015
Uwaga! Artykuł zawiera drastyczne zdjęcia. Nie powinny być oglądane przez osoby poniżej 18 roku życia.
„Pierwszym frontem ofensywy amerykańskiego syjonizmu przeciwko wolnym narodom Europy i Azji, była napaść na wolną Jugosławię przez NATO, poprzedzona gigantycznym przygotowaniem propagandowym, idącym w parze z umiejętnie dawkowaną dywersją wewnątrz Jugosławii i na scenie międzynarodowej.
Ostatnim etapem tego przygotowania do najazdu na Jugosławię, było metodyczne prowokowanie waśni, a potem walk Albańczyków z Kosowa z Serbami – dwiema nacjami od 50 lat żyjącymi dotąd w pełnej zgodzie.
To wykorzystywanie odrębności narodowych czy religijnych – było, jest i pozostaje stałą metodą rozbijania krajów upatrzonych do terrorystycznego rozsadzania ich od wewnątrz. Końcowym etapem każdej takiej terrorystycznej dywersji i prowokacji, jest inwazja militarna. Przykłady z ostatniego dziesięciolecia, to właśnie Jugosławia i Afganistan, w następnej kolejności przygotowanie inwazji na Iran i Irak, tym razem z wykorzystaniem mniejszości kurdyjskich w tych krajach.
Jugosławia została zdruzgotana nalotami z powietrza, a następnie rozszarpana na kadłubkowe państewka niezdolne do suwerennej egzystencji. Ale już w okresie bombardowań i końcowej agonii Jugosławii, na całym świecie narastała fala oburzenia przeciwko amerykańsko-NATO-wskiemu ludobójstwu. Odbywały się w wielu stolicach świata olbrzymie demonstracje protestu. [Ale nie w Polsce… – admin]
Organizowano konferencje prasowe i naukowe ilustrujące barbarzyństwo tych współczesnych Hunów. Powstawały setki demaskatorskich publikacji w wolnych od syjonizmu mediach. Głosy oburzenia pojawiały się niekiedy nawet w tychże mediach, zależnych od pieniędzy wielkich korporacji i syndromu międzynarodowej tajnej władzy pieniądza, polityki.”
Od samego początku konfliktu o całe zło, jakie wydarzyło się w Jugosławii obwiniano Serbów (których ogromną liczbę wymordowano a jeszcze więcej wypędzono), natomiast siły NATO oraz UCK „albańskich bojowników o wolność” (którzy w rzeczywistości w prostej linii wywodzili się z albańskiej mafii narkotykowej poczynającej sobie śmiało na terenie Kosowa i całej Europy, której rynek przejęła niemal w całości, spychając na margines nawet Włochów), kreowano na wybawicieli uciśnionych.
Ci „bojownicy” w Szwajcarii używali albańskich dzieci do przemycania narkotyków, które przenosiły w szkolnych tornistrach, w innych krajach małe, albańskie dziewczynki oferowały obcokrajowcom perwersyjny seks za pieniądze – ich „opiekunowie” gwałcili je przedtem tak długo, że w końcu udawało im się zmusić je do całkowitego posłuszeństwa. To właśnie Ci ludzie byli głównymi fundatorami UCK.
ALBAŃCZYCY SĄ MUZUŁMANAMI, wszystko to nakazała im ich pokojowa religia. Czy to zbieg okoliczności, że po powstaniu w roku 1996 Powstańczej Armii Kosowa (złożonej oczywiście z Albańczyków), ci zaczęli radykalniej walczyć o „wolność” dopiero po tym, jak serbska policja zlikwidowała jedną z komórek ich mafii? Działania władz serbskich przeciwko rządom narkotykowych bossów przez NATO i reżimowe media przedstawione zostały jako „serbskie represje” i „dręczenie Albańczyków”.
Przywódcą tego szlachetnego ugrupowania został H. Thaci – morderca i sadysta uwielbiający osobiście katować ludzi i zabijający nawet własnych oficerów – wystarczyło, że uznał ich działania za zbyt mało radykalne, by na tej podstawie wydać wyrok śmierci.
Cóż za zbieg okoliczności, sam był zdeklarowanym komunistą, członkiem bojówki „marksistowsko-leninowsko-maoistowskiej” o nazwie Ludowy Ruch Kosowa. Obozy szkoleniowe tej zbrodniczej grupy były finansowane przez struktury CIA, które mają na rękach krew wielu białych narodów.
Efekty tej pomocy tak puentuje B. Guetta: „Wsparto secesjonistów albańskich i uzbrojono ich, ponieważ stali się niezbędnymi sojusznikami operacji wojskowej NATO. A teraz państwa europejskie patronują czystce etnicznej na Serbach prowadzonej przez Albańczyków”.
Z biegiem czasu „separatyści” islamscy poczynali sobie coraz odważniej, mordowali serbskich cywili: nauczycieli, urzędników, policjantów, lekarzy – i kiedy spotykali się z naturalnym odwetem ze strony atakowanych, natychmiast w zachodnich mediach nazywane to było „represjami wobec Albańczyków oraz czystkami etnicznymi”. Ustalono, że ta mafia poprzebierana w wojskowe mundury miała bliskie powiązania z Osamą bin Ladenem.
SREBRENICA
Dlaczego zachodnie media głównego nurtu, organizacje spod parasola NATO i UE, tak zaciekle tropiące wszelkie przejawy rasizmu, antysemityzmu i ksenofobii, nigdy nie zająknęły się słowem o monumentalnej zbrodni popełnionej przez islamistów na narodzie serbskim? Dlaczego Serbowie kreowani są na sprawców ludobójstwa, podczas gdy jego prawdziwi kreatorzy- islamscy fanatycy od Alija Izetbegovica – stawiani są przez wspomniane instytucje na pozycji poszkodowanych?
Dlaczego Naser Oric – sprawca ludobójstwa serbskich mężczyzn, kobiet i dzieci, któremu po wojnie Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii wytoczył proces, oskarżając o zbrodnie wojenne, został skazany jedynie na 2 lata więzienia, a ostatecznie uniewinniono go, biorąc pod uwagę czas jaki spędził w areszcie (wliczono go w wysokość wyroku)?
Prawdziwego ludobójstwa dokonanego na ludności cywilnej nigdy nie napiętnowano w skorumpowanych, pro-islamskich, zachodnich mediach. Muzułmanie, za przyzwoleniem zachodu, urządzili prawdziwie krwawy horror mieszkańcom miasta Srebrenica i sąsiednich wsi (Bratunac, Skelani, Gorażde).
Napastnicy przy użyciu siekier, noży, sztyletów, młotków, miotaczy ognia i materiałów wybuchowych zgładzili w wyjątkowo brutalny sposób białych cywili zamieszkujących tamte okolice.
Dlaczego więc mówi się wciąż o „masakrze dokonanej na muzułmańskich cywilach i konieczności interwencji innych państw w celu zaprowadzenia tam porządku”? Prawdą jest, że podczas bitwy o Srebrenicę poległo 2000 (i dokładnie tyle ciał zostało znalezionych przez śledczych z Hagi) muzułmańskich żołnierzy. Skąd zatem biorą się legendy o 8 tysiącach zamordowanych cywilnych obywateli, podczas gdy 2000 muzułmańskich bojowników, podkreślam, POLEGŁO w boju, władze serbskie nigdy nie wydały żadnego rozkazu egzekucji na tych ludziach?
„Milivoje Ivanisievic, dyrektor Belgradzkiego Centrum Badań Zbrodni Wojennych odkrył, iż po upadku Srebrenicy około 3000 (trzech tysięcy) „zabitych” muzułmanów głosowało w tamtejszych wyborach!
Według niektórych korespondentów wielu Muzułmanów po prostu wyemigrowało, ale policzono ich jako „ofiary ludobójstwa”.
I jeszcze warto dodać, że Muzułmanie chętnie podawali jako „ofiary mordów i egzekucji” własnych bojowników, rannych w walce, którym nie udało się przeżyć.”
Nie istniała taka możliwość, żeby stosunkowo nieliczne siły serbskie były w stanie schwytać a następnie w wymyślny sposób zabić 8 tysięcy osób. Czyżby ten sam problem logiczny jak z 6 milionami Żydów zamordowanymi w obozach koncentracyjnych?
„Holenderskie oddziały UNPROFOR stwierdziły, iż serbskie wojsko traktowało muzułmańskich więźniów w całkowicie poprawny sposób – natomiast watażka Orić wraz ze swymi bandytami dokonywał licznych masakr cywilnej ludności serbskiej oraz niszczenia jej własności.”
„Trybunału” nie interesowały żadne dowody ani zeznania świadków, i prawdziwy winowajca tej zbrodni, Naser Orić, w ogóle nie został ukarany, natomiast Serba, który nie miał nic wspólnego z Bitwą o Srebrenicę, skazano na długoletnie więzienie.
„Trybunał [w Hadze] rutynowo odrzuca wszelkie dowody mogące świadczyć na korzyść Serbów… Trybunał ten ma czysto polityczną funkcję i żadnych związków ze sprawiedliwością i prawdą.”
Od zakończenia wojny i procesów, które okazały się całkowitą farsą, pluje się w twarze białym Serbom i bezcześci się pamięć pomordowanych bezczelnym zakłamywaniem historii i całkowitym milczeniem o cywilnych ofiarach islamskich terrorystów.
Ci zaś nie znaleźli się tam przypadkiem, część z nich była obywatelami krajów innych niż Serbia. W tym miejscu zadajemy pytanie retoryczne: po co i dlaczego tam się pojawili? Czy nie dlatego, by pod pretekstem „zaprowadzenia porządku i demokracji” wrogie siły mogły ukraść prawowitym obywatelom ich państwo a ich samych uczynić ludźmi trzeciej kategorii?
Serbię zostawiono rozbitą, skłóconą, porozrywaną i rzuconą na kolana. Rdzennej ludności pozostało niewiele, wypędzeni przez wojnę Albańczycy wrócili, a narkotykowe kartele zostały na tych ziemiach panami życia i śmierci. Ich bojówki rozpanoszyły się w mieście do tego stopnia, że nie bały się w biały dzień atakować Serbów na ulicy i mordować ich z zimną krwią. Zakończenie NATOwskich bombardowań wcale nie zakończyło gehenny Serbów, prześladowania dotykały ich bowiem w każdym aspekcie życia.
„Rasistowskie czystki etniczne mające wykończyć Serbów zdarzają się nieustannie i to pod nosem pracującego w Kosowie Międzynarodowego Trybunału ds. Zbrodni w byłej Jugosławii. Mimo zbiorowych masakr urządzanych przez Albańczyków i mimo bezmiernej liczby nekrologów Serbów (zabitych już po wojnie) – Trybunał jakoś nie chce lub nie może oskarżyć winnych. Tym bardziej więc nie oskarży głównego winnego – NATO.
Rodzi się tu pytanie: jak to jest, że Trybunał mógł na dużą odległość (z Brukseli) oskarżać Serbów o zbrodnie w Kosowie, a teraz, rezydując w samym Kosowie i widząc co się tam dzieje, nie potrafi wskazać Albańczyków jako ludobójców.” (The Spectator)
Wiecie jaka była odpowiedź na pytanie zawarte w tym cytacie? Otóż, że po upadku komunizmu islam jest jedyną radykalną ideologią i od niej mogą zależeć losy świata, więc lepiej nie drażnić muzułmanów. To były prorocze słowa, które europejskie władze bardzo sobie wzięły do serca.
[Tu w oryginalnym artykule zamieszczono całą serię zdjęć dokumentujących potworne zezwierzęcenie muzułmanów. Pokażemy tylko jedno z nich. – admin]
(…)
(…)
Źródła: Waldemar Łysiak, Stulecie kłamców, Warszawa 2000, Wydanie II,
Henryk Pająk, III Wojna Światowa, Lublin 2002
Źródła zdjęć: http://www.4international.me
http://tworczosc.org
Henryk Pająk, III Wojna Światowa, Lublin 2002
Źródła zdjęć: http://www.4international.me
http://tworczosc.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz