Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew skomentował swoje wczorajsze spotkanie w polskim MSZ, gdzie został wezwany w związku z ostatnimi wypowiedziami Władimira Putina.
„Faktycznie zostałem dziś po południu wezwany do MSZ Polski. Odbyłem rozmowę z dyrektorem departamentu wschodniego Janem Hofmoklem. Rozmowa była trudna, ale poprawna. Pan Hofmokl przedstawił stanowisko polskiej strony, a ja także otwarcie przedstawiłem pozycję strony rosyjskiej” – powiedział Andriejew w rozmowie z rosyjskimi mediami.
„Na podstawie informacji opublikowanych przez PAP w związku z moją wizytą w MSZ Polski, można odnieść wrażenie, że wiceminister Marcin Przydacz przekazane w komunikacie oświadczenia składał podczas naszego spotkania. Pan Przydacz nie uczestniczył w tym spotkaniu i jeśli wydał takie oświadczenia, to nie w ramach mojej wizyty w MSZ Polski” – podkreślił rosyjski ambasador.
„Jeśli coś podobnego zabrzmiałoby podczas mojej rozmowy w MSZ, to naturalnie, na takie bezpodstawne i obraźliwe w stosunku do mojego kraju i mojego prezydenta stwierdzenia, zostałaby udzielona adekwatna odpowiedź” – powiedział Siergiej Andriejew
Ambasador Rosji wezwany do polskiego MSZ
Jak poinformował wczoraj polski resort spraw zagranicznych, ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został wezwany pilnie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w związku z ostatnimi wypowiedziami prezydenta Rosji Władimira Putina.
„W trakcie rozmowy przekazano w imieniu polskich władz stanowczy sprzeciw wobec insynuacji historycznych, których dopuścili się kilkukrotnie w ciągu ostatnich dni przedstawiciele najwyższych władz Federacji Rosyjskich, w tym, w szczególności, prezydent Władimir Putin, jak również przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin” – przekazał wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.
„Ostatnie twierdzenia najwyższych przedstawicieli władz rosyjskich pokazują, że do rosyjskiej wyobraźni historycznej świadomie i agresywnie próbuje wprowadzać się stalinowską narrację dziejową. Te bazujące na propagandzie totalitarnego państwa twierdzenia, stoją w rażącej sprzeczności ze zobowiązaniami międzynarodowymi Federacji Rosyjskiej, a także są szyderstwem z milionów ofiar stalinowskiego totalitaryzmu, którego ofiarą był też naród rosyjski” – poinformował wiceszef MSZ.
Wiceminister podkreślił, że takie próby zakłamywania historii są dowodem na to, jak bardzo potrzebne są międzynarodowe działania, nastawione na jednoznaczne potępienie nie tylko nazizmu, ale także „sowieckiego totalitaryzmu”.
„Konieczne jest najwyraźniej przepracowanie przez władze na Kremlu faktu porażki projektu sowieckiego” – oświadczył Marcin Przydacz.
Jak dodało MSZ, komentarze strony rosyjskiej próbują „pomniejszać współodpowiedzialność Związku Radzieckiego za zniszczenie pokoju w Europie. ZSRR w latach 1939-1941 był sojusznikiem Niemiec Adolfa Hitlera”.
Władimir Putin mówi o Polsce i przyczynach wybuchu II wojny światowej
Przypomnijmy, od kilku dni prezydent Rosji Władimir Putin w swoich wystąpieniach poświęca dużo miejsca Polsce i polskiej polityce w przededniu wybuchu II wojny światowej.
19 grudnia podczas corocznej konferencji prasowej Władimir Putin sporo miejsca poświęcił historii II wojny światowej w kontekście działań podejmowanych w Europie. Mówił m in. o zajęciu przez wojska radzieckie Brześcia w 1939 roku oraz o pakcie Ribbentrop-Mołotow.
Dzień później na spotkaniu z przywódcami państw WNP w Petersburgu Putin zaprezentował dokumenty archiwalne związane z II wojną światową i przedwojennymi relacjami państw europejskich. Rosyjski prezydent mówił także o pomyśle postawienia w Polsce pomnika Hitlera, prezentując fragmenty archiwalnego raportu ambasadora Polski w Niemczech Józefa Lipskiego dla ministra spraw zagranicznych Polski Józefa Becka z dnia 20 września 1938 roku.
Adolf Hitler zaproponował wysłać Żydów z krajów europejskich do Afryki. Na to ówczesny ambasador Polski w Niemczech odpowiedział: „Jeśli do tego dojdzie, jeśli zostanie to zaaprobowane, postawimy mu piękny pomnik w Warszawie”.
Z kolei 24 grudnia, przemawiając na rozszerzonym kolegium Ministerstwa Obrony Rosji, Władimir Putin odnosząc się do zacytowanego przez niego podczas nieformalnego posiedzenia WNP dokumentu, powiedział o polskim dyplomacie:„Swołocz, antysemicka świnia, nie można go inaczej nazwać”.
Słowa rosyjskiego prezydenta wywołały zdecydowaną reakcję polskiego MSZ oraz IPN-u, do wypowiedzi Władimira Putina odniósł się także rosyjski resort spraw zagranicznych oraz społeczność żydowska w Rosji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz