wtorek, 3 grudnia 2019

Złoto już nie na wagę złota: mroczne perspektywy dla cennego kruszcu


Według niektórych mediów finansowych „niestabilna” cena złota po nieoczekiwanym spadku jest pod presją. Sputnik porozmawiał z ekspertem ze Stuttgartu Philipem Klinkmüllerem o tym, co to oznacza dla rynku metali szlachetnych.
Ekspert mówił w wywiadzie o „słabościach strukturalnych” i przygotował porady dla inwestorów.
W połowie listopada cena złota niespodziewanie spadła. Teraz, jak się wydaje, znowu trochę poszła w górę. Inne wiadomości gospodarcze mówią jednak o ponurych perspektywach ceny złota, które „lecą na łeb”. W środę złoto kosztowało 1458 dolarów za uncję. Pod koniec sierpnia wciąż było powyżej 1550 dolarów.
Philip Klinkmüller, analityk i ekspert handlowy, jednoznacznie powiedział o obecnej sytuacji: „Czy cena złota naprawdę się ustabilizowała, w obecnej sytuacji widać tylko względnie”, powiedział ekonomista z firmy inwestycyjnej Hopf & Klinkmüller Capital Management. „W ostatnich tygodniach zaobserwowaliśmy spadek do 1446 dolarów za uncję. Teraz nie osiągnęliśmy nawet wzrostu o 30 dolarów”. Zdaniem eksperta prawdziwe umocnienie złota wygląda inaczej.
Teraz przygotowujemy się na dwa scenariusze. Albo cena złota będzie nadal spadać do 1470 dolarów, albo wszystko rozwinie się w formie pośredniego wzrostu- mówi ekspert.
Taki rozwój sytuacji może podnieść cenę do 1500–1512 dolarów za uncję.
Realizacja sprzedaży z tej pozycji jest dla nas bardziej preferowanym scenariuszem. Ale ogólnie rzecz biorąc, oczekujemy w perspektywie kolejnych tygodni, że cena złota w każdym razie znowu spadnie, zanim pojawi się szansa na dalszy wzrost.
Czy wzrost cen złota jest już za nami?
Firma w Stuttgarcie, w której pracuje ekspert, sprzedała już większość swoich aktywów w złocie, ale nadal posiada rezerwy.
Teraz wciąż mamy długoterminowe aktywa (Longs) w złocie. Jeśli rynek – zgodnie z naszymi oczekiwaniami – wykaże pośredni wzrost, sprzedamy je i zajmiemy krótkie pozycje (short positions). Wtedy stanie się jasne, czy rynek złota ponownie otrzyma szansę na aktywa długoterminowe (long chance), czy też wzrost już się zakończył.
Inne negatywne czynniki „w ciągu najbliższych tygodni i miesięcy mogą aktywnie przyczyniać się do spadku na rynku złota”. „Nasze szacunki są znane – rynek, sądząc z wykresów ruchów rynkowych i sygnałów nabywców, czeka masowa sprzedaż”. Klinkmüller ostrzega przed takim rozwojem w swojej kolumnie dotyczącej metali szlachetnych.
„Rynek złota przed burzliwym rozwojem”
Z drugiej strony ekspert ds. złota Dmitrij Szpek powiedział Sputnikowi kilka dni temu, że rynek złota będzie nadal miał „wspaniałe perspektywy”. Ekspert powiedział, że w krótkim, średnim i długim okresie cena złota wzrośnie. „Jesteśmy dalecy od spadających cen złota”. Ponadto dobre notowania akcji w USA „nigdy nie były rozwiązaniem dla inwestorów” w porównaniu ze złotem lub srebrem.
Pytanie brzmi: „jak dalej rozwinie się sytuacja ze złotem”, kontynuuje Klinkmüller w wywiadzie dla Sputnika. Czy naprawdę będzie trwały wzrost?
Nie wykluczamy, że cena ponownie przekroczy 1566 dolarów za uncję. Wykluczamy jednak, że nastąpi przełom do ponad 1920 dolarów za uncję.
Tylko taki trend wzrostu w stosunku do złota byłby naprawdę stabilny, zauważa ekspert.
W najbliższej przyszłości rynek znajdzie się na progu „silnych zmian”, które mogą zepchnąć złoto w dół.
Widzimy to ze strukturalnego punktu widzenia na wykresach ruchowych rynku. Wzmacniająca struktura zbudowana przez rynek z naszego punktu widzenia nie daje nadziei, że mamy teraz do czynienia z impulsywnym, ciągłym wzrostem.
Ekspert od dawna dostrzega słabości strukturalne na rynku złota. Ponadto rynek cierpi z powodu „stanu odsprzedaży”. Nieoczekiwany spadek cen złota w połowie listopada jest tego logiczną konsekwencją.
Porady ekspertów dla inwestorów w obecnej sytuacji
Obecnie inwestowanie w złoto nie ma sensu – oto rada Klinkmüllera dla osób zainteresowanych metalami szlachetnymi i inwestorów. Jednak dla tych, którzy już zainwestowali w złoto, radzi trzymać „fizyczne złoto”.
„Jest to również związane z tym, jak duże są inwestycje w złoto”. Każdy, kto ma dużo złota, może teraz poważnie pomyśleć o sprzedaży części złota, a tym samym uzyskać płynność gotówkową. Ekspert ostrzegał przed nadchodzącymi ruchami rynkowymi, które mogłyby przyczynić się do obniżenia ceny złota również w zupełnie innych obszarach.
Jego rada: lepiej zarabiać teraz dzięki własnej inwestycji w złoto, niż obserwować kolejny spadek ceny z metalem szlachetnym w skarbcu.
W odniesieniu do srebra istnieje obecnie negatywny trend, „jeśli spojrzeć na rzeczy trzeźwo”. Koszt obu metali jest ściśle ze sobą powiązany.
„Srebro ma również problemy strukturalne i pojawiły się tutaj sygnały sprzedaży. Oba rynki nie są teraz szczególnie korzystne”. Z tego powodu ekspert widzi obecnie krótkoterminowe alternatywy z odpowiednimi możliwościami zysku w rosnących notowaniach giełdowych.
Chociaż nie jestem wielkim tego miłośnikiem. Trzeba tylko zobaczyć, dokąd teraz płyną pieniądze. Jeśli niektóre akcje oczekują teraz dużych zysków, jasne jest, że nie tak wiele pieniędzy idzie na złoto, więc rynek ten znów oczekuje niewiarygodnego wzrostu.
Zastanawia mnie, względem czego oblicza się, że cena złota spadła, czy wzrosła. Co jest tym punktem odniesienia. Bo chyba nie dolar?
Admin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...