Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował 2 dni temu, że średnia płaca w Polsce osiągnęła najwyższy w historii poziom i w grudniu przebiła pułap 5600 złotych. Czy to dużo?
Gdy przeliczymy nasze zarobki na euro i uwzględnimy płacone podatki, to okaże się, że zarabiamy 3 razy więcej niż Ukraińcy, ale jednocześnie ponad 2,5 razy mniej niż Niemcy i 3,5 razy mniej niż Norwegowie. Wspomniana średnia płaca pozwala na kompletnie przeciętne (bez szaleństw!) życie w Polsce, dostatnie życie na Ukrainie, ale jednocześnie jest równoznaczna z klepaniem biedy na Zachodzie.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie netto (tj. po odliczeniu podatków) wyrażane w euro, to obecnie w przypadku Polski kwota 952 €. Na Ukrainie to zaledwie 315 €, ale u naszych zachodnich sąsiadów (Niemcy) takie wynagrodzenie kształtuje się dziś na poziomie 2439 €. Jeszcze więcej na rękę można zarobić pracując w Norwegii. Tam przeciętne miesięczne wynagrodzenie netto wynosi dziś 3452 €.
Poniżej zaprezentowano mapę Europy z naniesionymi kwotami przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń netto przeliczonych w euro (€). Średnie zarobki w Polsce są wyższe niż Grecji (890 €) czy na Węgrzech (765 €), ale niższe od przeciętnych wynagrodzeń wypłacanych w Czechach (1005 €), Estonii (1193 €) czy w Słowenii (1234 €):
Sytuacja naszego kraju wygląda o wiele lepiej, gdy uwzględnimy siłę nabywczą poszczególnych wynagrodzeń (czyli to, ile towarów i usług można kupić za przeciętne wynagrodzenie). Okazuje się, że przy takim założeniu jesteśmy europejskim średniakiem.
Źródła informacji:
> Średnia płaca najwyższa w historii. Są nowe dane GUS (RadioZet.pl)
> List of European countries by average wage (Wikipedia)
> Średnia płaca najwyższa w historii. Są nowe dane GUS (RadioZet.pl)
> List of European countries by average wage (Wikipedia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz