sobota, 2 maja 2020

Dawniej cały naród odbudowywał kraj i stolicę.

Taki komentarz z sieci:
To nie bandytyzm, to typowe zachowanie w kapitalizmie. Każdy kapitalistyczny rząd stawia na swoje koryto potem jest biznes bandziorów pózniej są pakiety poprawnościowe zależnie od przekonań a na samym końcu za zwierzętami jest plebs.
Sprzedano PRL razem z narodem uprzednio zabierając mu cały majątek zachodnim gangom i syndykatom. Handel, banki, farmacja to dziedziny strategiczne dla funkcjonowania państwa. Solidarni w 5 minur po przejęciu władzy rozdali to wszystko bandytom którzy na tylko tych trzech dziedzinach zarabiają miliardy miesięcznie nie płacąc w Polsce ani grosza podatku. Dyktują co mamy jeść pić za ile i na co chorować. Pis zapowiada ale tylko zapowiada odzyskanie tego co razem z kumplami rozdali 30 lat temu zdradziecką i bandycką transformacją i prywatyzacją.Gdyby nie to że solidarni bohaterowie, obrońcy narodu przed komunizmem uwłaszczyli się na kilku peerelowskich molochach-kombinatach z miliardowymi zyskami nie mielibyśmy nawet tych maseczek z papierowych ręczników które teraz sprowadzane są za kasę tych przedsiębiorstw. A epidemia trwa i rozwija się niczym nie zakłócona bo władza i opozycja podobnie jak w reszcie kapitalizmu dba systemowo o biznesmenów wydając na nich wszystkie pieniądze zarobione przez plebs i przeznaczone na publiczne i socjalne cele.
Dawniej cały naród odbudowywał kraj i stolicę. Dziś proletariat zakaża się i umiera harując na utrzymanie biznesmenów a jutro będzie tracił zdrowie i wszystko by chronić firmy biznesmenów przed przejęciem przez korpogangi, którym oddano kraj na biznes, z których tylko promil płaci podatki w Polsce i wspomaga Polaków w tej sytuacji. A typowe ich zachowanie to – haruj i giń . Taką Polskę mamy dzięki solidarnym bohaterom. Powinni za zdradę już dawno gnić w pierdlu lub skończyć pod murem jak karano na całym świecie zdrajców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...