sobota, 4 lipca 2020

Zagrożenia wynikające z elektronicznej fatamorgany

W przeciwieństwie do Dzieci Bożych, istoty będące tworem szatana, cechują się koniecznością nieustannego ładowania elektroniczną fatamorganą w celu zagwarantowania ich całkowitej separacji od otaczającej realnej rzeczywistości.

Globalistów od dawna prześladuje świadomość bolesnego faktu, że kilka miliardów pospólstwa na naszej planecie, nie tylko nie jest im do niczego potrzebne, ale wręcz przeciwnie , stanowi ciągłe zagrożenie potencjalną destabilizacją nowego porządku światowego (NWO).
Alternatywą dla tej sytuacji byłaby wojna światowa z użyciem broni masowego rażenia, która wyniszczyłaby gros populacji. Nikt nie mógłby jednak zagwarantować globalistom ich komfortu w powojennym świecie.
Z tego też powodu zrodził się przed dekadą genialny projekt globalnej mistyfikacji epidemiologicznej. Czysto „medyczny powód” pozwoliłby sterroryzować strachem i zatomizować „społecznym dystansem” niemal całą ludzkość, oraz wprowadzić, jako logiczną terapeutyczną konsekwencję, przymusowe globalne „szczepienia” odpowiednim preparatem depopulacyjnym.
Projekt ten, jakkolwiek genialny, wymagał spełnienia jako warunku sine qua non totalnego wynaturzenia ludzkości. Bowiem, w swojej masie, tylko istoty całkowicie pozbawione umiejętności rozeznawania otaczającej ich rzeczywistości, mogłyby stać się ofiarami takowej mistyfikacji, oraz jej przekupnymi wykonawcami.
Bowiem do wdrożenia takiego projektu w życie, potrzeba w skali globalnej, milionów „polityków”, „dziennikarzy”, informatyków, „medyków”, a także „służb porządkowych”. Ktoś musi 24/7 tumanić motłoch poprzez propagandowe media, kłamać na temat statystyk i „medycznych konsekwencji epidemii”, wymuszać na obywatelach uległość w odniesieniu do drakońskich, pozbawionych sensu i logiki, ale za to niezwykle szkodliwych ograniczeń funkcjonowania społeczeństwa.
Nawet najbardziej podły i sprzedajny człowiek, musi zdać sobie sprawę, jakie konsekwencje wdrożenia tego zamysłu w życie, będą jego udziałem i w naturalnym odruchu instynktu samozachowawczego,  przeciwstawić się temu projektowi ze wszystkich sił.
Niestety takowej reakcji u ŻADNEGO ze „światowych przywódców” i innych wymienionych powyżej „luminarzy”, nie można zauważyć. Kontynuują oni nadal teatrzyk kukiełkowy dla pospólstwa udając konflikty, animozje, oraz różnice poglądów w większości kluczowych problemów świata. Wyjątek stanowi jedynie ich zaskakująca zgodność co do natury „globalnej pandemii”.
W celu weryfikacji powyżej zaobserwowanych faktów, globaliści wyszli wprzódy z pierwszym stadium „pandemii”, jako projektem pilotażowym, bacznie obserwując reakcje społeczne. Spolegliwość i bezmyślność przygniatającej większości populacji globu, wypełniającej zbrodnicze polecenia „władz”, udowodniły ponad wszelką wątpliwość całkowite wynaturzenie tejże większości, a światowych władców w pierwszej kolejności.
Jednakowoż, w przeciwieństwie do Dzieci Bożych, istoty te będące de facto tworem szatana, cechują się koniecznością nieustannego ładowania elektroniczną wirtualną fatamorganą w celu zagwarantowania ich całkowitej separacji od otaczającej realnej rzeczywistości. Wyłączenie, tak jak odcięcie źródła prądu robotowi, spowoduje ich całkowitą bierność. Aliści, w miarę upływu czasu, zaczną do nich wracać naturalne odruchy ludzkie, a co za tym idzie świadomość rzeczywistej sytuacji.
I cóż zobaczą?
  • Nędzę i bezrobocie spotęgowane ostatecznym załamaniem się zbankrutowanego system gospodarczego.
  • Totalne zniewolenie zakazami i nakazami ekonomów zarządzających nimi w imieniu globalnej oligarchii.
  • Pełną atomizację społeczną powodującą ostateczny rozpad tych resztek naturalnych więzi cywilizacyjno-kulturowych, które jeszcze funkcjonowały przed obecną mistyfikacją koronawirusową.
  • Pełne upodlenie w ich własnych oczach, poprzez poddanie się groteskowym i poniżającym godność Dziecka Bożego poleceniom sług szatana: kagańcom, rękawiczkom, pomiarom temperatury, obowiązkowym „szczepieniom”, itd., itd.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ujrzenie przez nich faktycznej rzeczywistości, może skutkować nie tylko szokiem, ale również gwałtowną reakcją społeczną, niezbyt bezpieczną dla rządzącej oligarchii.
Stąd też wynikają „prognozy” o nieuchronnym nadejściu kolejnej fali pandemii i to już we wrześniu. Unisono tych przepowiedni rozlegających się ze wszystkich zakątków planety, świadczy o poważnym podejściu globalnej oligarchii do drugiego etapu tego imponującego projektu. Jakiekolwiek opóźnienie w jego wdrożeniu mogłoby bowiem skutkować opisanymi powyżej konsekwencjami.
Tym, którzy ciągle jeszcze nie zatracili kontaktu z realiami, pozostaje natomiast jedynie modlitwa o rychłą interwencję Stwórcy w ten szatański projekt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...