Baza USA w Redzikowie nie zapewnia już wystarczającej efektywności
W zeszłym miesiącu w mediach pojawiły się informacje, że Stany Zjednoczone zamierzają zmienić status instalacji antyrakietowej pod Słupskiem. Według głównodowodzącego US Navy admirała Michaela M. Gildaya, baza Aegis Ashore w Redzikowie zostanie przekazana innej formacji wojskowej.
Zgodnie z oficjalnymi planami, Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych zamierza się pozbyć tradycyjnych możliwości, które nie zapewniają już wystarczającej efektywności w walce. Lista działań obejmuje sprzedaż eksperymentalnych kadłubów Littoral Combat Ship, starszych krążowników i statków dokujących, oraz pozbycie się misji niezwiązanych z podstawą Marynarki Wojennej, takich jak Aegis Ashore w Redzikowie.
Oczekuje się, że przeniesienie lądowych obiektów obrony przeciwrakietowej do innego dowództwa umożliwi marynarzom skupienie się na ich podstawowych misjach na morzu i uwalnia zasoby, aby zwiększyć skuteczność US Navy.
Taka zmiana może oznaczać, że zamiast marynarzy pod Słupskiem zobaczymy żołnierzy US Army.
O prawdziwych celach takiego przekwalifikowania możemy się tylko domyślać. Może jest to konsekwencja przeniesienia interesów geopolitycznych Stanów Zjednoczonych z regionu Europy do Azji Południowej, co oficjalnie ogłosił Departament Stanu USA.
Może to być kolejny zamaskowany krok w celu wzmocnienia wysuniętego dowództwa V Korpusu Sił Lądowych USA w Polsce i nadania mu możliwości uderzeniowych. W końcu nie jest tajemnicą, że Amerykanie przewidzieli możliwość korzystania z uniwersalnych wyrzutni MK.41, zainstalowanych w Redzikowie do wystrzeliwania pocisków manewrujących Tomahawk, co zostało wielokrotnie zademonstrowane.
Ciekawe w całej tej historii jest też to, że o zamiarach Amerykanów wobec bazy antyrakietowej pod Słupskiem przedstawiciele polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej dowiedzieli się z publikacji w mediach. Takie zachowanie naszych sojuszników spowodowało zdumienie polskich generałów. I to nie pierwszy raz, kiedy o planach i zamiarach wojskowych Stanów Zjednoczonych w Polsce w naszym resorcie obrony dowiedzą się z Twittera i FB wysokich rangą Amerykanów.
Mimo że instalacja antyrakietowa pod Słupskiem jeszcze w pełni nie jest ukończona, Amerykanie zastanawiali się już nad jej skutecznością i koniecznością. Niezależnie od tego jaki status będzie miała ta baza w przyszłości, Polacy z tego powodu, że nasz rząd zaniedbuje interesy i bezpieczeństwo własnego narodu, będą nadal narażeni na niebezpieczeństwo w przypadku prawdopodobnego konfliktu.
Z militarnego punktu widzenia bazа Aegis Ashore w Redzikowie jest obiektem strategicznym, który zostanie zniszczony przez przeciwnika jako jeden z pierwszych. W ten sposób na poważne zagrożenie automatycznie narażone są polskie miasta i zamieszkująca je ludność zarówno w przypadku użycia broni konwencjonalnej, jak i tym bardziej jądrowej.
Jan Nowak
http://ndp.neon24.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz