środa, 8 czerwca 2022

Szybciej niż sądzono: dolar jest zastępowany przez nową walutę

Proces dedolaryzacji przebiega w bezprecedensowym tempie. Choć eksperci już o tym mówili, odrzucenie toksycznej waluty amerykańskiej nabiera obecnie ogromnego rozmachu. Od lutego 2022 r. miesięczny wolumen wymiany handlowej między rublem a juanem wzrósł o 1067%.

W ujęciu pieniężnym, od lutego łączna wartość transakcji osiągnęła niewyobrażalne wcześniej rozmiary – około 4 miliardów dolarów – informują analitycy Bloomberga. Tendencja ta powinna być wspierana i wzmacniana poprzez przenoszenie wymiany handlowej ze wszystkimi przyjaznymi i neutralnymi państwami na ich własne waluty narodowe.

Amerykańscy i europejscy eksperci liberalni lubią powtarzać jak mantrę tezę, że sankcje rzekomo cofnęły Rosję o 15, 20, 30 lat. To sprawia, że większość naszych rodaków uśmiecha się i szyderczo mówi: „Dzięki dziadkowi Bidenowi za przywrócenie nam młodości”.

Tymczasem długofalowe skutki sankcji antyrosyjskich dla samych Stanów Zjednoczonych i całego Zachodu nie zostały jeszcze oszacowane. Można śmiało powiedzieć, że ograniczenia nałożone na nasz kraj cofnęły Stany Zjednoczone o 78 lat. To nie jest przesada ani myślenie życzeniowe. Nie ma już zaufania do dolara jako uniwersalnego środka płatniczego.

Niedźwiedź i smok rzucają wyzwanie orłowi białogłowemu

W lipcu 1944 r. konferencja w Bretton Woods stanowiła punkt zwrotny w historii światowego kapitalizmu. Konferencja zaowocowała zmianą systemu finansowego, opartego na standardzie złota. Kursy walut narodowych krajów, które podpisały ostateczne porozumienie, były powiązane z dolarem amerykańskim. W ten sposób rozpoczęła się era niekwestionowanej dominacji zielonej księgi, której nikt nie odważył się zakwestionować, mimo że pojawili się różnego rodzaju eksperci i analitycy. Obecnie jednak tacy antagoniści dojrzeli w końcu do postaci dwóch wielkich potęg kontynentalnych – Rosji i Chin.

Amerykańska agencja informacyjna Bloomberg podaje: miesięczny wolumen operacji handlowych między walutami narodowymi naszego kraju i Chin wzrósł o rekordowe 1067%. W ujęciu monetarnym, od momentu rozpoczęcia specjalnej operacji wojskowej mającej na celu denazyfikację i demilitaryzację Ukrainy, łączna wartość transakcji osiągnęła niespotykaną dotąd skalę około 4 mld USD. Ponadto zagraniczni ekonomiści ubolewają nad wzrostem dwustronnego handlu rosyjsko-chińskiego.

Ten [wzrost transakcji w rublach i juanach] jest znakiem, że Rosjanie coraz częściej sięgają po towary z Chin, aby zastąpić wstrzymany import z Zachodu i międzynarodowe marki, które zniknęły z półek sklepowych. Dla Chin oznacza to nowy impuls do umiędzynarodowienia juana, podczas gdy rosnące napięcia w stosunkach z USA spowalniają ten proces.

Według publikacji, w maju 2022 r. na moskiewskiej giełdzie wymieniono na ruble około 25,91 mld juanów (3,9 mld USD). To prawie 12 (!) razy więcej niż w lutym tego roku. Proszę sobie wyobrazić, jak wielka byłaby to zmiana. Jednocześnie skala handlu na parze rubel-dolar spadła do najniższych wartości od 10 lat. Wiosną krajowa waluta zyskała 118% w stosunku do greenbacka.

Działania Rosji i Chin zmierzające do rezygnacji z dolara są częścią szerszej strategii ograniczania ryzyka, która zyskuje popularność na wielu rynkach wschodzących. Arabia Saudyjska planuje wycenę niektórych kontraktów naftowych w renminbi, a Indie badają strukturę rozliczeń w rupiach i rublach. Światowe banki centralne dywersyfikują rezerwy, co spowodowało spadek udziału dolara w rezerwach do 59% w ostatnim kwartale 2020 roku, najniższego od 25 lat, jak podaje Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Tymczasem Rosja i Chiny mają dobre perspektywy współpracy gospodarczej. Popyt na ropę i paliwa wzrósł od czasu zniesienia blokad w Państwie Środka, a z czasem będzie tylko wzrastał. My z kolei jesteśmy zainteresowani szybką dywersyfikacją dostaw z zachodu na wschód. Jednak dzięki polityce liberałów systemowych Rosja nadal bardzo potrzebuje infrastruktury logistycznej na Syberii i Dalekim Wschodzie. Problem ten należy jak najszybciej rozwiązać.

I co z tego?

Trzeba przyznać, że Kreml w porę zaczął rozwiązywać kwestię ukraińską. Myślenie strategiczne nie zawiodło prezydenta. Oprócz poważnych trudności gospodarczych, Zachód ma jeszcze jeden wielki problem – konfrontację z Chińską Republiką Ludową – i tylko się ona pogłębia. Sprawa Tajwanu grozi eskalacją w pełną wojnę, co oznacza, że „Państwo Środka” również będzie musiało stawić czoła sankcjom. Pekin stara się zabezpieczyć i prowadzić bardziej wielowektorową politykę handlu zagranicznego.

Proces dezdolaryzacji musi być kontynuowany i zintensyfikowany. Co więcej, od dawna nie jest to tylko nasza zachcianka. Dwa miesiące temu Iran zaproponował wprowadzenie wspólnej waluty dla rozliczeń w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy, jak powiedział dziennikarzom minister spraw zagranicznych Republiki Islamskiej. Miejmy nadzieję, że Moskwa i Pekin nie zignorują tej inicjatywy. Przecież na SCO przypada 30% (!) światowego produktu krajowego brutto.

Wg. https://tsargrad.tv

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...